Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Coraz więcej Polaków zagrożonych skrajnym ubóstwem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 maja 2016, 15:10

  • Powiększ tekst

W 2015 r. wzrósł odsetek osób zagrożonych skrajnym ubóstwem, ale spadł odsetek osób o wydatkach poniżej tzw. relatywnej granicy ubóstwa - wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego "Polska w liczbach".

Zgodnie z danymi GUS w latach 2010-2015 odsetek osób w gospodarstwach domowych, o wydatkach poniżej relatywnej granicy ubóstwa spadł z 17,4 proc. do 15,5 proc. Odsetek osób o wydatkach poniżej ustawowej granicy ubóstwa wzrósł jednak w tym czasie z 7,4 proc. do 12,2 proc., a odsetek osób o wydatkach poniżej granicy minimum egzystencji wzrósł z 5,8 proc. do 6,5 proc.

Z wyjaśnień GUS dotyczących granic ubóstwa ekonomicznego wynika, że granica relatywna to poziom 50 proc. średnich miesięcznych wydatków gospodarstw domowych. Granica ustawowa odpowiada kwocie uprawniającej do ubiegania się o przyznanie świadczenia pieniężnego z systemu z systemu pomocy społecznej. Natomiast minimum egzystencji oznacza granicę ubóstwa skrajnego - wyznacza ona poziom zaspokojenia podstawowych potrzeb, poniżej którego zagrożone jest życie i rozwój psychofizyczny człowieka.

GUS podał, ze w ubiegłym roku najbardziej zagrożeni ubóstwem skrajnym byli przedstawiciele grupy "utrzymującej się z innych niezarobkowych źródeł" (ponad 17 proc. w 2015 r., wobec ponad 20 proc. w 2010 r.), oraz rolnicy. W ich przypadku odsetek zagrożonych ubóstwem skrajnym wzrósł z poniżej 10 proc. w 2010 r. do prawie 15 proc. w zeszłym roku. Odsetek rencistów zagrożonych ubóstwem skrajnym przekroczył w zeszłym roku 10 proc., podczas gdy w 2010 r. był nieco poniżej tego poziomu.

Czytaj także: Konsorcjum polskich firm zbrojeniowych chce zbudować śmigłowiec dla polskiej armii

Grupą w najmniejszym stopniu zagrożoną ubóstwem skrajnym są pracujący na własny rachunek (ok. 3 proc.) oraz emeryci (ok. 5 proc.)

Urząd statystyczny poinformował, że w latach 2010-2015 spadła przeciętna liczba osób w gospodarstwie domowym. W 2010 r. wyniosła ona 2,89 osoby, w 2014 - 2,73 osoby, a w zeszłym roku - 2,72 osoby.

Zwiększył się natomiast przeciętny dochód na osobę w gospodarstwach domowych. W 2010 r. miesięczny tzw. dochód rozporządzalny (pomniejszony o podatki i składki, przeznaczony na wydatki oraz przyrost oszczędności) wyniósł na osobę 1192,82 zł, w 2014 r. - 1340,44 zł. W zeszłym roku osiągnął on 1386,16 zł.

"Zróżnicowanie dochodów na jedną osobę w gospodarstwie domowym mierzone współczynnikiem Giniego (obrazującym nierówności w dochodach społeczeństwa - PAP) było mniejsze w 2015 r. niż w latach poprzednich. Podobnie jak dotychczas, najbardziej zróżnicowane były dochody rolników, a najmniej - emerytów" - wyjaśnił GUS.

Zgodnie z danymi GUS, 24 proc. przeciętnych miesięcznych wydatków jednej osoby w gospodarstwach domowych pochłonęły zakupy żywności, a 20,1 proc. wydawano na opłaty związane z użytkowaniem mieszkania i kosztami energii. Najmniej, bo tylko 1 proc. wydawano na edukację, podczas gdy na napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe - 2,5 proc.

"W 2015 r. gospodarstwa domowe mniej niż w poprzednich latach spożywały m.in. produktów zbożowych i nabiału. Większe było natomiast spożycie wody mineralnej, owoców i słodyczy. Wydatki na żywność i napoje oraz użytkowanie mieszkania i nośniki energii łącznie stanowiły niemal połowę wydatków gospodarstw domowych, a ich udział był nieco mniejszy niż w poprzednich latach" - napisano.

(PAP)

Zobacz: Pisarzu, chcesz zarobić? Pisz o przestępcach. Gangster „Masa” magnesem na czytelników

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych