Informacje

Kłopot z pracą byłych szefów KE. Będą musieli odczekać 3 lata?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 listopada 2016, 17:11

  • 0
  • Powiększ tekst

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapowiedział, że zaproponuje zmiany w kodeksie postępowania komisarzy, które utrudnią im podejmowanie pracy w sektorze prywatnym po zakończeniu kadencji.

Zmiany te mają być odpowiedzią na kontrowersje, jakie wywołało podjęcie przez poprzedniego szefa KE, Portugalczyka Jose Barroso pracy w banku Goldman Sachs.

W wywiadzie dla belgijskiego dziennika "Le Soir" Juncker powiedział, że zaproponuje wydłużenie z 18 miesięcy do 3 lat okresu przejściowego, w którym były szef KE nie może podjąć nowej pracy bez postępowania sprawdzającego, czy nie zachodzi konflikt interesów.

"Przewodniczący Komisji ma prawo wglądu we wszystkie jej działania, dlatego jest w innej sytuacji niż pozostali komisarze" - powiedział Juncker. Jak dodał, w przypadku zwykłych komisarzy okres przejściowy powinien zostać wydłużony z 18 do 24 miesięcy, licząc od zakończenia kadencji.

Juncker zadeklarował, że jeśli KE nie poprze jego propozycji, to on sam zobowiąże się, że nie podejmie pracy w sektorze prywatnym przez trzy lata po zakończeniu kadencji.

Informacja o tym, że Barroso, szef KE w latach 2004-2014, został zatrudniony jako doradca i dyrektor niewykonawczy w radzie nadzorczej Goldman Sachs, wywołała ostrą krytykę ze strony części eurodeputowanych, organizacji pozarządowych, jak i samej Komisji. Jeszcze w lipcu Juncker przyznał, że problemem jest nie tyle sama praca Barroso, ale bank, w którym się zatrudnił. Goldman Sachs krytykowany był za rolę w wywołaniu kryzysu finansowego, a także zarzucano mu czerpanie korzyści z pomocy Grecji w ukrywaniu jej prawdziwego zadłużenia.

Także francuski rząd wezwał Barroso do rezygnacji z pracy w amerykańskim banku, a do KE trafiła petycja, podpisana przez 75 tys. urzędników, w której apelowano o pozbawienie Barroso prawa do emerytury z tytułu pracy w Komisji.

W minionym tygodniu działający przy KE komitet etyki opublikował opinię, z której wynika, że Barroso nie wykazał się wprawdzie rozwagą, ale nie złamał unijnego traktatu, co pozwalałoby pozbawić go prawa do emerytury z tytułu pracy w KE.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze