Tak Sowieci uzależniali Polskę. Odnaleziono unikatowe banknoty z początku komunistycznej dyktatury. ZDJĘCIA
Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych zaprezentowała nieznaną dotychczas opinii publicznej serię banknotów z 1944 r. pokazującą uzależnienie Polski od Moskwy. Unikatowe banknoty będzie można obejrzeć jako eksponat w powstającym w Warszawie przy ul. Rybaki muzeum, które najprawdopodobniej zostanie otwarte z końcem przyszłego roku
Odnaleźliśmy banknoty, które symbolizują uzależnienie Polski po II wojnie światowej od Związku Sowieckiego. Prezentowane arkusze banknotów tzw. lubelskich zostały wyprodukowane przez moskiewską drukarnię GOZNAK w 1944 r. - jeszcze przed zajęciem przez Sowietów wschodnich obszarów Rzeczpospolitej. Następnie przed formalnym powołaniem Narodowego Banku Polskiego przez marionetkowy rząd zwany lubelskim, emitowane były na tych obszarach, które Sowieci zajmowali
- powiedział na konferencji Piotr Wojciechowski, prezes PWPW.
Prezes podkreślił, że w średniowieczu typowym dla księcia lub króla, było "bicie własnych monet czy - w późniejszych latach - produkowanie banknotów.
Podobnie myśleli Sowieci. Poza chęcią rozbicia i zniszczenia walczących o niepodległość polskich elit, chcieli „zalać” swoimi banknotami obszary przez nich zajmowane oraz wymusić na obywatelach wprowadzenie pieniądza do obiegu. Stał się on prawnym środkiem płatniczym w Polsce Ludowej
– mówił Wojciechowski.
Banknoty zostały nazwane od miasta Lublin, w którym na polecenie Stalina znajdowała się wtedy siedziba Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, będącego organem władzy w komunistycznej Polsce. Do obiegu trafiły banknoty o nominałach 50 groszy, 1, 2, 5, 10, 20, 50, 100 i 500 złotych. Banknoty zaprojektowane zostały przez Iwana Iwanowicza Dubasowa. Produkowano je na podstawie materiałów sprowadzonych z Moskwy, m.in. klisz, farb, a nawet papieru banknotowego.
Mimo że drukowane i wprowadzone do obiegu zostały w 1945 r., data 1944 r. nie została usunięta.
Zaprezentowane arkusze pochodzą z emisji pamiątkowej z 1974 r. wykonanej z oryginalnych klisz w PWPW.
Agata Rowińska