Kolejny wyrok przeciwko bankowi - kolejne zwycięstwo frankowiczów?
Ogłoszono kolejny wyrok przeciwko Bankowi Millenium, w którym sąd stwierdził, że umowa jest nieważna od początku jej zawarcia. Uznał też, że to umowa w złotówkach, a element indeksacji powoduje, że jest to swego rodzaju hybryda, która posiada cechy swoiste dla kredytu walutowego.
Uznano, że taka umowa nie odpowiada konstrukcji art. 61 ust. 1 prawa bankowego i w konsekwencji zasądzono roszczenia dla powódki.
– Klauzule banku Millenium są wpisane do rejestru UOKiK, w tym wypadku nie należało więc badać już ich abuzywności – powiedziała Barbara Garlacz, radca prawny – Jest to kwestia przesądzona, a wyrok z UOKiKu ma charakter pro iudicato dla tej sprawy. Kolejną rzeczą wspomnianą przez sąd jest brak wpływu ustawy antyspreadowej na roszczenia powoda. Może ona regulować sposoby rozliczania tego typu kredytów tylko w przyszłości, nie dotyczy jednak okresu przeszłego. Sąd podzielił argumenty w kwestii klauzuli indeksacyjnej, która wystawiała powoda na nieograniczone ryzyko – zwłaszcza w kontekście swoistych elementów istotnych dla kredytu walutowego. Zasądzono roszczenie wobec banku zarówno w złotówkach, jak i we frankach szwajcarskich. Powód część kredytu spłacał bowiem w jednej, a część w drugiej walucie. Sąd kierował się zatem zasadą, według której roszczenie powinno być zasądzone w walucie takiej, w jakiej kredyt był spłacany.
Tego typu roszczenia mają charakter roszczeń o świadczenie nienależne i przedawniają się z upływem 10 lat od ich uiszczenia. Wyrok póki co jest nieprawomocny, jednak powódka zaprzestała już spłaty kredytu. W konsekwencji jeżeli wyrok ten zostanie utrzymany oznacza to, że nie musi ona spłacać dalszej jego części. Kwestie ewentualnych wzajemnych rozliczeń z uwzględnieniem zarzutu przedawnienia lub potrącenia, będą zapewne uregulowane w sposób ugodowy z bankiem albo staną się przedmiotem kolejnej sprawy. Sąd nie zajmował się zasadnością powyższych zarzutów, ponieważ nie stanowiły one elementów, co do których wymiar sprawiedliwości musiałby orzekać w tej sprawie – dodała Garlacz.
eNewsroom.pl/ as/