Podatek, który może pobudzić szarą strefę
Resort finansów zapowiada wprowadzenie podatku od e-papierosów chociaż – jak podkreślają eksperci – może to spowodować wzrost przemytu, a w efekcie uszczuplenie wpływów do budżetu. Wysokość i sposób opodatkowania wyrobów tytoniowych od lat wzbudza ożywioną dyskusję i pytania, na ile wysoki podatek wpływa na popyt w nielegalnych źródłach handlu i produkcji papierosów. E-papierosy nie uniknęły tej debaty
Jak mówił Wiesław Janczyk, wiceminister finansów: „e-papierosy i nowatorskie wyroby tytoniowe nie były i nie są w Polsce objęte żadną akcyzą; chcemy, żeby regulacja w tej sprawie obowiązywała od stycznia 2018 roku”. Resort informuje, że wprowadzenie akcyzy ma dać budżetowi prawie 100 mln zł rocznie - przy założeniu wysokości akcyzy w kwocie 0,70 gr za 1 ml płynu.
Jednak jak podkreślają eksperci, zaproponowana stawka akcyzy na tzw. nowatorskie wyroby tytoniowe jest zdecydowanie zbyt wysoka, co może doprowadzić do przemytu tych produktów ze wschodu. Warto zauważyć, że dzisiaj na Ukrainie akcyza na nowatorskie wyroby tytoniowe wynosi niecałe 19 euro za kilogram mieszanki tytoniu. Dlatego tez w Polsce stawka tego podarku nie powinna przekroczyć 200 zł za kilogram mieszanki. Eksperci zwracają również uwagę na propozycję, by akcyza miała możliwie najprostszą konstrukcje, czyli była naliczana od kilograma mieszanki tytoniu, a podstawą opodatkowania powinna być tylko i wyłącznie mieszanka tytoniu. W przeciwnym razie ryzyko kontrabandy rośnie jeszcze bardziej.
Powyższe dotyczy nowatorskich wyrobów tytoniowych, które wprowadzają już na rynek niektórzy producenci papierosów. E-papierosy, które do tzw. liquidów tytoniu nie używają, także do tej pory nie były opodatkowane, choć jak pisał już kilka miesięcy temu na portalu wGospodarce.pl Krzysztof Rutkowski, ekspert podatkowy: „Polski rynek e-papierosów funkcjonuje już kilka lat i szacuje się go na ok. 1,8 do nawet 2,5 mln użytkowników a jego wartość szacowana jest na poziomie od 1,2 mld zł do nawet 2,0 mld zł. rocznie. Firma badawcza Euromonitor szacuje rynek na poziomie 1,6 mln e-palaczy oraz wartość rynku 1 mld zł. Nowatorskich wyrobów tytoniowych na polskim rynku jeszcze nie ma ale należy się spodziewać, że wkrótce do nas dotrą – jeśli nie w uregulowanej, legalnej sprzedaży to na pewno z zza wschodniej granicy. Zatem ewentualne opodatkowanie tych wyrobów na rozsądnym poziomie (zdecydowanie niższym od opodatkowania tradycyjnych wyrobów tytoniowych) nie powinno zahamować rozwoju tego sektora.”
Rutkowski wskazuje też możliwe scenariusze opodatkowania e-papierosów: „…przy niewielkiej, de facto nieodczuwalnej dla konsumentów stawce akcyzy (np. 45 groszy za dzień e-palenia) dawałoby to do budżetu ok 250 mln zł wpływów akcyzy rocznie (1,6 mln użytkowników x 3 ml dziennie x 365 dni w roku = 1,75 mld ml płynów x 15 groszy/ml = 262 mln zł). Oczywiście wysokość tej stawki zależeć będzie od decyzji MF, może to być 5 groszy za 1ml lub 10 groszy tak jak proponuje w swoim raporcie Fundacja Republikańska.”
W opublikowanym niedawno raporcie Fundacja Republikańska analizuje możliwe skutki opodatkowania akcyzą płynów do e-papierosów, i prognozuje: „proponowana stawka akcyzy spowoduje istotny wzrost ceny liquidu. Wyniesie on średnio około 93 proc. dla gotowych liquidów, natomiast w przypadku ich produkcji samodzielnej (z komponentów), wzrost wyniesie aż 296 proc. W konsekwencji rynek e-papierosów w znacznej części przejdzie do szarej strefy”.
Z badań Fundacji wynika, że wprowadzenie akcyzy na płyny do e-papierosów wiąże się z poważnymi zagrożeniami i prawdopodobnie nie przyniesie żadnych korzyści.
Jak piszą w analizie, „w Ocenie Skutków Regulacji (OSR) samo Ministerstwo Finansów przyznaje, że wprowadzenie podatku rodzi zagrożenie ze strony szarej strefy i może powodować utratę pracy osób obecnie zatrudnionych w branży e-papierosowej.”
Eksperci podkreślają też, że z doświadczeń innych państw UE, w szczególności Włoch i Portugalii, wynika, że nałożenie podatku akcyzowego na e-papierosy może okazać się przeciwskuteczne ze względu na powstanie ogromnych rozmiarów szarych stref we wskazanych państwach, doszło najprawdopodobniej do uszczuplenia budżetu, ze względu na utracony podatek VAT.
Podobnie Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) apeluje o wstrzymanie prac nad nowelizacją ustawy o akcyzie. Z szacunków Związku wynika, że wejście w życie obecnie proponowanych przepisów doprowadzi do podwyżek cen liquidów o 280 proc. i likwidacji wielu polskich firm, zajmujących się ich produkcją
Obecnie proponowana stawka wynosi 70 groszy na mililitr. Jest to stawka najwyższa w Europie pod względem siły nabywczej społeczeństwa. Jej efektem będzie podwyżka cen o 280 proc. – mówił Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP.
Jak dodał, we Włoszech wprowadzono niższą stawkę. Efektem była podwyżka cen liquidów o 150 proc. i spustoszenie rynku. Przed nami zatem nie tylko możliwe wyższe wpływy do budżetu z powszechnego opodatkowania używek, ale także konieczność uruchomienia takich mechanizmów, które w odpowiednim momencie zwrócą uwagę resortu finansów na rzeczywiste skutki wprowadzenia podatku na e-papierosy i inne nowatorskie wyroby tytoniowe, a także sprawdzą, czy nie jest on zbyt wysoki.
Zespół wGospodarce.pl