Ograniczenie reklamy piwa to rozwiązanie fasadowe?
Plany Ministerstwa Zdrowia zakładają ograniczenie reklamy piwa w godzinach wieczornych. Branża jednoznacznie stwierdza, że to rozwiązanie nieskuteczne i nie przyczyni się ono do faktycznego poprawy czy to kondycji zdrowotnej Polaków czy ograniczenia spożycia alkoholu. – Problem leży zupełnie gdzie indziej – podkreślają przedstawiciele branży.
W uzasadnieniu nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi są przywołane szacunki WHO. Według organizacji spożycie napojów alkoholowych w Polsce będzie rosło. Rzecz w tym, że raporty WHO wcale nie są dla Polski problematyczne.
Raporty Światowej Organizacji Zdrowia pokazują wyraźnie – poziom spożycia alkoholu w Polsce utrzymuje się na stałym poziomie od wielu lat. Wahania są niewielkie. Dane zawarte w publikacji WHO „World Health Statistics 2017” pokazują, że pod względem konsumpcji czystego alkoholu na mieszkańca, Polska plasuje się w połowie europejskiej stawki.
Dla porównania znajdujący się na pierwszym miejscu Litwini wypijają 18,2 litra czystego alkoholu per capita. A drudzy Białorusini 16,4. Przed nami plasują się jeszcze takie nacje jak Rosjanie, Rumuni, Czesi, Chorwaci, Belgowie, Bułgarzy, Ukraińcy, Estończycy, mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Słowacji. Taki sam wynik, co Polacy osiągnęli jeszcze Łotysze i Węgrzy – pisze na łamach tygodnika Sieci Prawdy Piotr Filipczyk.
Stanowisko w tej sprawie zajął Związek „Browary Polskie” zrzeszający wytwórców branży browarniczej.
W naszej ocenie regulacja ta nie pomoże w osiągnięciu celów zakładanych przez Ministerstwo Zdrowia, a głównym jej skutkiem będzie pogorszenie warunków działalności gospodarczej branży piwowarskiej oraz branż powiązanych – alarmuje ZPPP browary Polskie.
Przedstawiciele branży zwracają uwagę, że na tle innych państw Unii Europejskiej, polskie prawo już dziś jest dosyć restrykcyjne. W większości krajów nie ma ograniczeń w reklamowaniu piwa. _ W Polsce ustawa ogranicza godziny emisji reklam oraz precyzyjnie określa, czego nie wolno w odniesieniu do ich treści – przypomina Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Browary Polskie.
Pomimo wzrostu łącznego czasu emisji, spowodowanego także zwiększeniem się liczby programów TV, konsumpcja piwa w Polsce pozostaje na niezmienionym od lat poziomie w przedziale między 97 a 99 litrów na osobę. Polski rynek piwa jest rynkiem nasyconym, dojrzałym i niezwykle konkurencyjnym – podkreśla związek.
Nowy projekt ministerstwa zdrowia, zamykając producentom alkoholu drogę do promocji telewizyjnej, może otworzyć nową furtkę, z której chętnie skorzystają producenci i dystrybutorzy mocnych alkoholi.
Zakaz reklamy piwa to duże ograniczenie, ale też szansa dla nowych rozwiązań sprzedażowych – mówi na łamach mediów Maciej Hojszyk, dyrektor marketingu i rozwoju sprzedaży Eurocash Alkohole.
Nowymi rozwiązaniami mają być choćby aplikacje mobilne takie, jak Drinco – udostępniająca kupony promocyjne i wykorzystująca lokalizację ułatwiającą dotarcie do konsumentów. W obliczu tych faktów i wzrostu możliwości zainteresowania konsumentów ofertą producentów mocnych trunków, reklama piwa wydaje się być niewielkim problemem społecznym.