Informacje

Zmiany prawa w Radzie UE są za mało przejrzyste

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 lutego 2018, 12:19

  • Powiększ tekst

Unijna rzeczniczka praw obywatelskich Emily O’Reilly skrytykowała rządy państw członkowskich za debatowanie nad propozycjami zmian prawa w Radzie UE za zamkniętymi drzwiami. We wtorkowym raporcie wezwała stolice do większej przejrzystości

Obywatele praktycznie nie są w stanie śledzić dyskusji w Radzie pomiędzy przedstawicielami rządów krajowych. To podejście zamkniętych drzwi stwarza ryzyko wykluczania obywateli i upowszechniania negatywnych nastrojów - oświadczyła we wtorek O’Reilly.

Rada UE, w której spotykają się ministrowie, ale także dyplomaci, czy eksperci, reprezentuje głos rządów krajów UE. Przyjmuje ona unijne akty prawne i koordynuje politykę „28”. Choć zdarzają się w niej spotkania na poziomie ministrów, które są otwarte (transmitowane w internecie), to zdecydowana większość dyskusji odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Taki sposób prac stoi w kontraście do procedowania nad aktami prawnymi w Parlamencie Europejskim, gdzie wszystkie komisje czy obrady plenarne są publiczne.

Rzeczniczka praw obywatelskich UE szczególnie skrytykowała fakt, że Rada UE systematycznie nie odnotowuje stanowisk państw członkowskich w odniesieniu do konkretnych projektów. Co więcej, szeroko stosuje klauzule ograniczające dostęp do dokumentów.

Przedstawiciele rządów krajowych zaangażowani w prace legislacyjne są unijnymi prawodawcami i powinni być odpowiedzialni jako tacy. Jeśli obywatele nie wiedzą, jakie decyzje podejmują i podejmowały ich rządy przy kształtowaniu prawa UE, zwyczaj +obwiniania Brukseli+ będzie kontynuowany - ostrzegła O’Reilly.

Zrzucanie winy na instytucje unijne za niepopularne decyzje było wskazywane jako przyczyna rosnącego eurosceptycyzmu w Wielkiej Brytanii i jeden z powodów wyjścia tego kraju z UE. Zjawisko „obwiniania Brukseli” nie ogranicza się jednak tylko do Zjednoczonego Królestwa, bo takie zabiegi retoryczne stosuje wielu przywódców, choć to państwa członkowskie współdecydują o kształcie aktów prawnych w UE.

O’Reilly wezwała Radę UE do systematycznego odnotowywania pozycji krajów członkowskich w grupach roboczych oraz podczas spotkań ambasadorów. Chce też, by dokumenty były co do zasady jawne i dostępne dla opinii publicznej w odpowiednim czasie. Unijna RPO domaga się też jasnych kryteriów oznaczania dokumentów klauzulami nadającymi im ograniczoną dostępność.

O’Reilly dała Radzie czas na odpowiedź na jej zastrzeżenia do 9 maja.

Rada UE jest współlegislatorem wraz z Parlamentem Europejskim. Zanim państwa członkowskie podejmą decyzję co do propozycji przedłożonej im przez Komisję Europejską, odbywają się spotkania na poziomie eksperckim i stałych przedstawicieli. W Radzie UE jest ponad 150 grup roboczych, w których pracują urzędnicy reprezentujący kraje UE. Spotkania te nie są otwarte dla opinii publicznej, czy dziennikarzy.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.