GAZETA BANKOWA: Czy emisje akcji to przeżytek?
Emisja akcji nie jest dziś popularnym źródłem finansowania inwestycji ani w Polsce, ani w innych krajach europejskich. To dla wielu firm rozwiązanie rozważane w ostatniej kolejności jako wysoce sformalizowana, ryzykowna, a nierzadko także skomplikowana i kosztowna forma pozyskiwania kapitałum. Tymczasem finansowanie inwestycji za pomocą emisji akcji może być bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw innowacyjnych, stanowiących ważny, dynamiczny element polskiej gospodarki – zauważa w „Gazecie Bankowej” prof. Grażyna Ancyparowicz, ekonomistka, członek Rady Polityki Pieniężnej
(…) Od drugiej połowy XIX w. kapitalizm oparty na rozdrobnionej własności prywatnej, wolnej konkurencji i indywidualnej przedsiębiorczości przeobrażał się z wolna w kapitalizm biurokratyczny, oparty w znacznym stopniu na konkurencji oligopolistycznej, skumulowanej własności, partnerstwie społecznym (związki zawodowe, demokracja parlamentarna) i wzrastającej ekonomicznej aktywności państwa. Mechanizm publicznej emisji akcji szeroko wykorzystywano w tym okresie do finansowania rozwoju przedsiębiorstw, które w dobie centralizacji i koncentracji kapitału i produkcji, dążyły do rozproszenia ryzyka i ekspansji.
Utrwaliło się wówczas przekonanie, że giełda papierów wartościowych to miejsce, które łączy podmioty poszukujące kapitału z podmiotami posiadającymi wolne środki finansowe, innymi niż banki. Od tego czasu wiele się zmieniło.
Żyjemy w erze globalizacji i digitalizacji, mamy techniczne możliwości przekazywania informacji w czasie rzeczywistym. Współczesne przedsiębiorstwa cechuje wysoka zdolność do samofinansowania inwestycji w sferze realnej, bardzo rzadko emitują akcje w celu sfinansowania projektów rozwojowych, a jeśli potrzebują wsparcia z zewnątrz, to najchętniej sięgają po kredyt bankowy lub leasing, a bardziej znane i silniejsze preferują emisję papierów dłużnych, zamiast akcji. (…)
Emisja akcji nie była więc popularnym źródłem finansowania inwestycji ani w Polsce, ani w innych analizowanych krajach europejskich. Ma to swoje merytoryczne uzasadnienie. Akcje są emitowane w ostatniej kolejności, ponieważ jest to wysoce sformalizowana, ryzykowna, a nierzadko także skomplikowana i kosztowna forma pozyskiwania kapitału, wiążąca się z dodatkowymi obowiązkami informacyjnymi, zwłaszcza jeśli oferta jest skierowana na rynek giełdowy. Należy także dodać, że nowa emisja często prowadzi do zmian w strukturze właścicielskiej spółki i/lub do wzrostu liczby akcjonariuszy, którzy będą uczestniczyli w podziale potencjalnych zysków z inwestycji, co może powodować spadek zysku przypadającego na jedną akcję, nawet jeśli masa zysku wzrośnie. Nowa emisja akcji może prowadzić do spadku notowań wcześniej wyemitowanych akcji i zaszkodzić renomie spółki, jeśli rynek uzna, że jest to oznaka problemów z płynnością finansową albo sposób na rozproszenie ryzyka danej inwestycji.
Należy podkreślić, że finansowanie inwestycji za pomocą emisji akcji może być bardzo atrakcyjnym, a niekiedy jedynym dostępnym rozwiązaniem w przypadku firm, które z jednej strony potrzebują kapitałów przewyższających środki własne, z drugiej strony mają krótką historię działalności, słabo rozpoznawalną markę, słabo rozpoznaną historię kredytową, a ich projekt obarczony jest zbyt wysokim ryzykiem inwestycyjnym, by z sukcesem ubiegać się o wysokokwotowy kredyt bankowy lub spodziewać się popytu na wyemitowane obligacje. Sytuacja taka zazwyczaj występuje w grupie małych i średnich przedsiębiorstw innowacyjnych, stanowiących ważny, dynamiczny element polskiej gospodarki. Właśnie po to, aby wesprzeć rozwój tego sektora stworzono rynek NewConnect.
Prof. Grażyna Ancyparowicz, ekonomistka, członek Rady Polityki Pieniężnej
Pełny tekst analizy o sposobach pozyskiwania kapitału i finansowania innowacji w firmach oraz więcej informacji i komentarzy o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html