Niemieckie firmy bogaciły się na polskiej krwi
W bazie Fundacji Polsko-Niemieckiej „Pojednanie”, blisko 1 mln poszkodowanych. Ponad 57 tys. niemieckich firm wyzyskujących pracowników przymusowych. W tym firmy Boscha, Steyr Dailmler - Puch, Hugo Boss, Daimler - Benz AG, Mercedes Benz AG, firmy Siemens i tysiące innych… — napisał na Twitterze Arkadiusz Mularczyk.
Przypomnijmy, że portal wPolityce.pl w poniedziałek przed południem, dotarł do opinii prawnej Biura Analiz Sejmowych z grudnia 2017 r. które na wniosek posła Arkadiusza Mularczyka, przygotowało analizę symbolicznych „odszkodowań” wypłacanych przez Fundację Polsko - Niemieckie Pojednanie” dla ofiar niemieckiego nazizmu. Z opinii wynika, że oświadczenia woli beneficjentów, dotyczące nieodwołalnej rezygnacji z dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wynikających z nazistowskiego bezprawia nie mają mocy prawnej. Oznacza, to że ci, którzy otrzymali pomoc od fundacji, nadal mogą występować o odszkodowania strony niemieckiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niemcy za wojnę winni Polsce 850 mld dolarów
Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie” w latach 1992-2004 wypłaciła ofiarom nazizmu mieszkającym w Polsce świadczenia o charakterze pomocy humanitarnej w ramach tzw. wypłat podstawowych i dodatkowych na ogólną sumę 731.843.600 zł. Fundacja wypłaciła tę kwotę 1.060.689 osobom, co per capita wyniosło 689,97 zł.
Niewątpliwie świadczenia te nie były odszkodowaniem, lecz symboliczną pomocą humanitarną z Niemiec dla ofiar prześladowań hitlerowskich w Polsce. Warto podkreślić, iż kwota wyżej wymieniona nie stanowi nawet 1 proc sumy, jaką rząd niemiecki przeznaczył po drugiej wojnie światowej na wypłaty odszkodowań dla obywateli państw Europy zachodniej, Stanów Zjednoczonych oraz Izraela, pomimo tego, że w okresie drugiej wojny światowej Polska poniosła największe, w stosunku do całkowitej liczby ludności i majątku narodowego, straty osobowe i materialne ze wszystkich państw europejskich. — czytamy w opinii przygotowanej przez BAS.
wPolityce.pl/ as/