Informacje

Bułgaria gotowa na przyjęcie euro

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 kwietnia 2018, 14:28

    Aktualizacja: 26 kwietnia 2018, 14:30

  • 7
  • Powiększ tekst

Premier Bojko Borisow nie wykluczył jednak odłożenia tego terminu o rok; po jego spotkaniu z negocjatorem UE ds. Brexitu Michelem Barnierem. Bułgaria chce zaczekać na wynik Brexitu

Borisow spotkał się w czwartek z wiceprzewodniczącym KE Valdisem Dombrovskisem, który przebywa w  który przebywa w Sofii na konferencji poświęconej członkostwu Bułgarii w strefie euro.

Sofia praktycznie spełniła liczbowe kryteria wejścia do mechanizmu ERM II”. Dombrovskis wskazał, że w 2017 r. Bułgaria zredukowała zadłużenie zagraniczne, które obecnie wynosi 25,4 proc. PKB i stawia kraj na trzecim miejscu pod względem najniższego poziomu skonsolidowanego zadłużenia brutto.

Według Borisowa Bułgaria zostanie przyjęta do mechanizmu ERM II w najbliższych 12 miesiącach. Jednym z najważniejszych atutów kraju jest rozsądna i przewidywalna polityka fiskalna, względnie niski poziom zadłużenia zagranicznego, wzrost zaufania inwestorów zagranicznych i wzrost gospodarczy - poinformowała rządowa służba prasowa. (PAP)

W konferencji poświęconej euro uczestniczył były premier Bułgarii Sergiej Staniszew, lider Partii Europejskich Socjalistów, który podkreślał, że okazji wejścia do strefy euro nie należy zaprzepaścić, bo w przeciwnym wypadku Bułgaria na zawsze pozostanie na peryferiach UE.

Według ministra finansów Władisława Goranowa mitem jest twierdzenie o znacznej podwyżce cen po wprowadzeniu euro. Zmiany cen będą nieznaczne, podobnie jak po denominacji lewa 20 lat temu.

Do końca prezydencji w Radzie UE podanie o członkostwo w mechanizmie walutowym ERM II, zwanym poczekalnią strefy euro, zostanie złożone” - podkreślił Goranow. Według niego kraj odpowiada wszystkim liczbowym kryteriom wejśćia do sojuszu walutowego, lecz gospodarka wciąż jeszcze nie jest gotowa. Potrzebne jest „zbliżenie poziomu gospodarczego”, na co niejednokrotnie wskazywał Europejski Bank Centralny - mówił.

Powiązane tematy

Komentarze