Informacje

Wojna o unijny budżet rozkręca się na całego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 maja 2018, 19:25

  • Powiększ tekst

Przedstawione przez KE propozycje dotyczące cięć budżetowych w dziedzinie polityki spójności nie uzyskają poparcia Rady Europejskiej; coraz więcej państw jest niezadowolonych z propozycji Komisji - powiedział wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.

Zapewnił zarazem, że wszelkie propozycje o charakterze dyskryminacyjnym wobec Polski i regionu zostaną odrzucone przez polski rząd.

Polska ma otrzymać 64 mld euro w ramach polityki spójności w nowym wieloletnim budżecie UE - wynika z przedstawionej przez Komisję Europejską propozycji. Cięcie wynoszące ponad 23 proc. oznacza, że do Polski ma trafić 19,5 mld euro mniej niż obecnie.

Nowe zasady przydziału środków polityki spójności - przedstawione przez KE - przewidują, że wielkość funduszy będzie nadal powiązana z bogactwem regionów, ale są też kryteria dodatkowe, takie jak bezrobocie wśród ludzi młodych, niski poziom szkolnictwa, zmiany klimatyczne oraz przyjmowanie i integracja migrantów.

Odnosząc się do tych propozycji Szymański ocenił, że w tym kształcie nie uzyskają one poparcia w Radzie Europejskiej.

Jest coraz więcej państw niezadowolonych z propozycji KE - zaznaczył wiceminister.

Szymański dodał, że krytyczne opinie w tej sprawie mają „nie tylko kraje Europy Środkowej”. Poinformował w tym kontekście, że prowadzi konsultacje dotyczące m.in. budżetu UE w Lizbonie, gdzie udaje się „wypracować wspólne stanowisko w bardzo wielu sprawach dotyczących wieloletnich ram finansowych”.

Polityk podkreślił ponadto, że wieloletni budżet UE jest przyjmowany jednomyślnie, zaś projekt przygotowany przez Komisję jest „jedynie punktem wyjścia dla negocjacji między państwami członkowskimi”. Dlatego - jak zapowiedział - „wszelkie propozycje o charakterze dyskryminacyjnym wobec Polski i regionu będą przez nas odrzucone”.

Szymański zadeklarował jednocześnie, że Polska jest gotowa do poszukiwania kompromisu, ale „Europa Środkowa powinna być traktowana uczciwie na tle innych potrzeb i pozostałych regionów”. Z tego powodu - zdaniem wiceministra - proponowany przez KE spadek funduszy dla Polski i innych krajów Europy Środkowej „jest nieakceptowalny”.

Wiceszef MSZ wskazał również na bardzo efektywne wykorzystywanie przez Polskę środków z polityki spójności, co - jak zaznaczył - „regularnie podkreśla w swoich raportach Komisja Europejska”.

Na tle innych krajów UE nie notujemy też problemów pod względem wydatkowania funduszy zaprogramowanych w obecnej perspektywie finansowej - zauważył.

Według Szymańskiego przez ostatni miesiąc „KE miała możliwość, by rozpocząć negocjacje budżetowe o wiele bardziej konstruktywnie”.

Nie skorzystała z tej szansy, co może osłabić zakładane tempo negocjacji - stwierdził polityk.

Wiceszef MSZ zastrzegł przy tym, że Polska rozumie „pewne obiektywne ograniczenia finansowe wynikające z Brexitu”. Dodał również, iż unijny budżet „będzie odgrywał w Polsce coraz mniejszą rolę” za sprawą odbudowywanych z sukcesem własnych mechanizmów rozwojowych. „Polska się rozwija i rola takich transferów będzie coraz mniejsza, ale nie ma naszej zgody na budżetową rewolucję” - podkreślił Szymański.

Całkowity budżet na politykę spójności dla całej UE na lata 2021-2027 ma wynieść w zobowiązaniach i cenach bieżących (uwzględniających inflację) 373 mld euro. Polsce, która jest największym nowym krajem unijnym ma przypaść największa część tych środków 64,39 mld euro w cenach z 2018 roku lub 72,7 mld euro w cenach stałych (uwzględniających przyszłą inflację).

Drugie pod tym względem Włochy mają otrzymać 38,5 mld euro (w cenach z 2018 roku), a trzecia Hiszpania 34 mld euro. KE zdecydowała, że mimo ubytku związanego z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, z polityki spójności nie będą wyłączone żadne regiony. Jedną z rozważanych opcji, było wykluczenie tych bogatszych, na czym mogłaby skorzystać Polska.

Polska inwestuje środki z polityki spójności głównie w infrastrukturę transportową (drogową i kolejową), innowacje, wsparcie dla przedsiębiorców, a także ochronę środowiska, energetykę oraz projekty z dziedziny kultury i edukacji.

Ostateczna decyzja co do wielkości wieloletniego budżetu UE będzie podejmowana przez państwa członkowskie UE jednomyślnie. Rozporządzenia dotyczące podziału środków mogą być jednak przyjmowane większością kwalifikowaną, ale ze względu na wagę sprawy będą dyskutowane najpewniej w pakiecie z całą propozycją wieloletnich ram finansowych.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych