Orban: ostatni raz możemy być beneficjentem netto
Następny budżet UE może już być ostatnim, w którym Węgry będą beneficjentem netto - oświadczył we wtorek premier tego kraju Viktor Orban na konferencji prasowej w Budapeszcie po spotkaniu z premierem Słowacji Peterem Pellegrinim.
Według szefa rządu Węgry przygotowują się do tego, że następny siedmioletni budżet UE będzie ostatnim, w którym będą beneficjantem netto, a „potem przejdziemy do innego klubu” - Węgry będą do budżetu więcej wpłacać, niż stamtąd otrzymywać, bo skończy się okres, gdy państwa Europy Środkowej musiały gonić państwa europejskie o szczęśliwszej historii.
Dlatego - jak powiedział Orban - Węgry chcą, by budżet był „fair”. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż z powodu wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE budżet będzie dla wszystkich mniejszy, ale należy to przeprowadzić uczciwie, by „kraje będące w takiej samej sytuacji były tym dotknięte mniej więcej tak samo”.
Zaznaczył, że chociaż w węgierskiej gospodarce liczy się każdy grosz, to o sytuacji kraju już dawno przestały przesądzać fundusze unijne. Można nawet powiedzieć - jak ocenił premier - że Węgry potrzebują od Europy nie pieniędzy, tylko rynku, bo „jeśli mamy rynek, to mamy z czego żyć”. Dlatego też za najważniejsze uznał utrzymanie jednolitego rynku wewnętrznego, a to, z jakiego tytułu, jakie fundusze otrzymają poszczególne państwa, jest według niego drugorzędne.
Orbana zapytano też o zapowiedziane przezeń zmiany w konstytucji, które miałyby być przygotowywane od jesieni. Zaznaczył, że od przyjęcia konstytucji upłynęło już siedem lat, a „co 10 lat zawsze warto przeanalizować, czy spełnia ona swoją funkcję”.
2 maja Komisja Europejska przyjęła projekt budżetu UE na lata 2021-2027 wysokości 1,279 biliona euro. Przewiduje on cięcia w unijnej polityce spójności wysokości około 7 proc., a we Wspólnej Polityce Rolnej - wysokości około 5 proc. Cięcia te znacznie różnią się w odniesieniu do poszczególnych krajów unijnych.
Na podst. PAP