Informacje

autor: fot. Materiały Promocyjne
autor: fot. Materiały Promocyjne

Bardzo mocna historia

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 17 lipca 2018, 18:45

  • 1
  • Powiększ tekst

Ancestors Legacy” całkiem niespodziewanie stało się jedną z najlepszych gier strategicznych ostatnich lat. Twórcy „Hatred” pokazali, że stać ich nie tylko na skandale ale też tworzenie dobrej gry o ciekawej mechanice.

Gra studia Destructive Creations znanego wcześniej choćby z kontrowersyjnego „Hatred” jest historyczną grą RTS, w której gracz poprowadzić może do boju Niemieckie Święte Cesarstwo Rzymskie, Anglosasów, Wikingów albo plemiona Słowian. Ci ostatni ruszają do boju pod wodzą samego Miszka I-go. Tutaj właśnie zasadza się siła tej gry - „Ancestors…” prezentuje historię tak jak czyni to w swoich filmach np. Mel Gibson. Nie lukruje, nie upiększa ale przedstawia całe okrucieństwo i krwawą bezwzględność historycznych perturbacji. Co nie znaczy, że przesadza z ukazywaniem przemocy.

To właśnie rozgrywka jest tu najważniejsza. „Ancestors…” korzysta z wzorca wypracowanego np. przez serię Dawn of War. Esencją rozgrywki jest taktyczna walka, zarządzanie zaś wioską i zasobami zredukowano do niezbędnego minimum, co ułatwia indywidualne, boczne okienko z którego wydajemy rozkazy we wszystkich osadach jednocześnie. Jest to niebywale wygodne i pozwala skupić całą uwagę na najważniejszych zadaniach jakie czekają naszych ludzi na polu bitwy.

Co wcale nie oznacza, że gospodarka nie odgrywa poważnej roli. Nasze wojska muszą przejmować kolejne wioski po to by pracujący tam chłopi dostarczali żywność, kamień, żelazo czy drewno - surowce niezbędne jeśli chcemy prowadzić skuteczną kampanię. Co ciekawe gra pozwala nam na prowadzenie odpowiedniej strategii w zależności od surowców, które posiadamy. Ten kto dysponuje nadwyżką żelaza a nie posiada zbyt wielkich zapasów żywności może prowadzić wojnę mniejszymi ale lepiej uzbrojonymi i opancerzonymi oddziałami, z kolei ktoś odcięty od żelaza ale dysponujący rozległymi dostawami żywności będzie w stanie rzucić do boju liczne, słabo uzbrojone jednostki. Same wojska zaś zdobywają doświadczenie - tym samym z czasem uczymy się szanowania naszych kompanii, jeśli mają za sobą długi szlak bojowy. Często lepiej wycofać oddziały, niż pozwolić im ponieść śmierć, tracąc ważnych żołnierzy.

W „Ancestors Legacy” to właśnie wojska i przejmowane punkty (wioski) są newralgiczne w osiągnięciu zwycięstwa. Na początku miałem poczucie, że gra generuje podstawowe surowce aż nazbyt wolno, zrozumiałem jednak, iż powolny napływ ma motywować do bardziej agresywnej gry. Bo to właśnie walka jest esencją tytułu. Nie jest to banalna RTSowa nawalanka, gdzie oddział silniejszy zawsze pokona ten słabszy, tutaj naprawdę liczy się obrana taktyka. Znaczenie ma to czy oddziały walczą twarzą w twarz czy też są oflankowane. Atak od tyłu też ma znaczenie. Atakować można z ukrycia, w czym wydatnie pomaga przepięknie zrealizowany cykl dnia i nocy. Trudniejsze jest też korzystanie z łuczników, mogą oni bowiem, jeśli zostali źle rozstawieni, strzelać w plecy własnych sojuszników. Także konnica, jeśli ma dość miejsca, potrafi zmiażdżyć przeciwnika zabójczą szarżą. A wszystko to w znakomicie odtworzonych, historycznych realiach. Doprawdy, trudno mi wymienić drugą grę poza być może serią Total War, która tak doskonale odtwarzałaby realia późnego średniowiecza. Od budownictwa do najmniejszego detalu w stylu zapinek przy pasach postaci czy klamrach butów oddane są z wiernością historii. Nawet wnętrza budowli (których zwykle nie widać) są w pełni odtworzone. Sami wojownicy zaś wymieniają się uwagami i okrzykami, często stosując swoje rodzime języki (Słowianie wypowiadają się po polsku!). Jeśli dodamy do tego kampanie prowadzące gracza przez historyczne wydarzenia (pierwotnie cztery, docelowo ma być ich sześć) to otrzymujemy jeden z najlepszych tytułów RTS ostatnich lat!

Osobny akapit dotyczyć musi muzyki. Skomponowana przez Adama Skorupę, legendarnego twórcę ścieżki dźwiękowej do pierwszego i drugiego „Wiedźmina” niesie w sobie zarówno klimat epoki jak i siłę przekazu gry. Utwory zmieniają się w zależności od wydarzeń na ekranie a podczas spokojniejszych sekwencji towarzyszy nam bardzo łagodna, klimatyczna muzyka. Nie dziwi fakt, że wydawca gry - firma Cenega - zdecydowała się zaoferować ścieżkę dźwiękową jako dodatek specjalny do jednej z edycji gry.

Ancestors Legacy”, ze względu na brutalność starć nie jest grą dla wszystkich, ale uważam, że to jedna z najlepszych gier RTS ostatnich lat. Niesamowity, mocny, historyczny klimat, przemyślane mechaniki, przepiękna, pełna szczegółów grafika czy wreszcie genialna muzyką czynią ten tytuł wyjątkowym. Jeśli dodamy do tego możliwość kierowania poczynaniami naszych historycznych władców (Mieszka I-go i Bolesława Chrobrego w kolejnej kampanii) to otrzymujemy tytuł doprawdy znakomity.

Ancestors Legacy

producent: Destructive Creations

wydawca: 1C/Cenega

wydawca PL: Cenega

Wymagania sprzętowe:

Minimalne:

Intel Core i5-750 2.6 GHz / AMD Phenom II X4 955 3.2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 460 / Radeon HD 5850 lub lepsza, 8 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit

Zalecane:

Intel Core i5-3570 3.4 GHz / AMD FX-8350 3.4 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 670 / Radeon R9 285 lub lepsza, 8 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit

autor: fot. Materiały Promocyjne
autor: fot. Materiały Promocyjne

Powiązane tematy

Komentarze