Informacje

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Żegluga powietrzna po nowemu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 lipca 2018, 09:29

  • Powiększ tekst

Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oznacza dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej przygotowanie nowego modelu przestrzeni powietrznej i przeszkolenie kontrolerów - mówi w rozmowie p.o. prezesa PAŻP Janusz Janiszewski. Inwestycje PAŻP w związku z CPK to ok. 300 - 500 mln zł.

Jakim wyzwaniem będzie dla PAŻP projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego?

Jestem członkiem zespołu rządowego przygotowującego ten projekt. Do listopada musimy przygotować plan inwestycyjny Agencji na lata 2019-2024 i skoordynować go z liniami lotniczymi. Potem projekt przejdzie proces koordynacji ze Zrzeszeniem Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) i Komisją Europejską. W tym planie część inwestycji będzie związana już z CPK i musi być skoordynowana z pozostałymi elementami tego projektu.

Dla PAŻP inwestycje CPK to nie tylko twarde, betonowe projekty. Jasnym jest, że na terenie CPK musi powstać nowoczesna wieża kontroli lotniska, a także urządzenia nawigacyjne, radarowe. Być może tradycyjną służbę kontroli lotniska uzupełnimy o innowacyjne komponenty, w tym rozwiązania z obszaru wież zdalnych.

Projekt CPK dla PAŻP to przede wszystkim konieczność przygotowania nowego modelu przestrzeni powietrznej. Jej przebudowa dla poszczególnych lotnisk. Pod tym kątem będziemy musieli przeszkolić właściwie wszystkich naszych kontrolerów. W sumie nasze inwestycje w związku z uruchomieniem CPK będą nas kosztować od 300 do 500 milionów złotych.

Skąd PAŻP znajdzie na to pieniądze?

PAŻP, tak jak każda inna agencja ruchu lotniczego w Europie, opiera się na modelu biznesowym polegającym na samofinansowaniu. W polskiej przestrzeni powietrznej PAŻP zapewnia przewoźnikom obsługę w ramach nawigacji trasowej, czyli podczas przelotu nad terytorium naszego kraju oraz nawigacji terminalowej, czyli podczas operacji startów i lądowań na polskich lotniskach kontrolowanych. Pozyskane z tego tytułu środki przeznaczamy na rozwój infrastruktury lotniczej, czyli zapewnienie bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej. Do niedawna Polska miała jedne z najniższych w Unii Europejskiej opłat trasowych. Udało nam się urealnić stawki z 33 na 43 euro i naszym celem będzie utrzymanie tego poziomu. To podstawowe źródło naszych przychodów. Generalnie mamy obecnie do czynienia ze swego rodzaju naciskiem, jeśli chodzi o redukcję kosztów służb nawigacyjnych w całej Europie. Naszym zdaniem, cięcia te nie mogą być takie same, jak w Europie Zachodniej, która ma ustabilizowane tempo wzrostu ruchu lotniczego i budowaną latami bazę technologiczną. A w naszej części Europy dopiero od niedawna zaczęliśmy potężne inwestycje w zaawansowane technologie, a ruch rośnie w tempie dwucyfrowym. Opłaty nawigacyjne stanowią marginalny procent ceny biletu pasażerskiego. Jeśli chcemy osiągnąć określone wyniki, nie możemy ciąć kosztów tak, jak zachodnie agencje - odpowiedniki PAŻP. Potrzebne są też dodatkowe pieniądze inwestycje, bo one pozwolą zbudować odpowiednią bazę technologiczną i kadrową, by dalej redukować opóźnienia. Natomiast innowacyjność oraz racjonalne inwestycje w technologię i służby kontroli pozwolą na redukcję tych kosztów w przyszłości. Dlatego razem z Urzędem Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwem Infrastruktury przygotujemy na jesień plan działania PAŻP na lata 2020-2024. Chcemy, żeby Polska stała się jednym z najważniejszych krajów dla europejskiego transportu lotniczego.

Ilu kontrolerów będzie docelowo potrzebnych?

W PAŻP zatrudnionych jest ponad 570 kontrolerów ruchu lotniczego. Do końca roku 2019 mamy z Komisją Europejską zakontraktowanych 617 kontrolerów. Natomiast ostateczna liczba będzie uzależniona od natężenia ruchu lotniczego. Dzisiaj dane IATA i Eurocontroli podają, że ruch w Polsce do 2030 r. podwoi się, będziemy mieli o półtora miliona więcej płatnych operacji lotniczych w przestrzeni powietrznej. Dlatego cały czas szkolimy kandydatów na kontrolerów ruchu lotniczego i prowadzimy nabory na kurs.

Jakie predyspozycje musi mieć kontroler PAŻP?

Podzielność uwagi, umiejętność logicznego myślenia i łączenia faktów ze sobą, zdolność do szybkiego wskazania czterech rozwiązań i gotowość znalezienia jeszcze piątego wyjścia, gdyby sytuacja tego wymagała. Ale również umiejętność pracy w zespole. Można być najlepszym z matematyki, fizyki i języka angielskiego, ale bez umiejętności pracy w zespole kariera kontrolera ruchu lotniczego nie jest osiągalna. Całe szkolenie kandydata trwa około dwóch lat, zakwalifikowanie się na kurs następuje po zdaniu ciężkich egzaminów, po zaliczeniu kursu podstawowego, przechodzi się do nauki na symulatorach, a następnie nauki pracy na stanowisku pod okiem instruktora. Jeśli ktoś chciałby spróbować tego zawodu, to serdecznie zapraszam. Na kurs można się zgłosić już po zdanej maturze.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej jest jedyną w kraju instytucją szkolącą oraz zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego, którzy pełnią służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Każdego dnia obsługują oni około 2,5 tys. lotów. Rocznie około miliona. PAŻP jest także odpowiedzialna za zarządzanie polską przestrzenią powietrzną oraz za zaawansowaną infrastrukturę lotniczą, którą buduje i rozwija. Sprawuje nadzór m.in. nad systemem radarowym, urządzeniami nawigacji lotniczej, systemami łączności i systemami wspomagającymi lądowanie.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych