Chiny i USA nie chcą wojny
Po spotkaniu szefów resortów obrony Chin i USA minister obrony Chin Wei Fenghe powiedział, że zbrojny konflikt USA i Chin byłby katastrofą dla wszystkich. Szef Pentagonu Jim Mattis oznajmił, że omawiano sposoby złagodzenia napięć militarnych.
W rozmowach w Waszyngtonie wzięli udział także sekretarz stanu USA Mike Pompeo i członek Biura Politycznego KPCh Jang Jiechi.
Poprzez szczere rozmowy usiłowaliśmy znaleźć metody zmniejszenia napięć, utrzymania otwartych kanałów komunikacji między naszymi siłami zbrojnymi i zredukowania ryzyka błędu - podsumował Mattis podczas konferencji prasowej.
Pompeo poinformował, że USA liczą na współpracę z Chinami w sprawie Korei Północnej oraz w związku z nałożeniem amerykańskich sankcji na Iran, w tym embarga na ropę.
Mamy nadzieję, że będziemy pracować z chińskim rządem i chińskimi firmami energetycznymi. Zredukowanie do zera dochodów Iranu z eksportu ropy to zasadniczy element tej kampanii i o tym dzisiaj rozmawialiśmy – powiedział.
Dodał jednak, że Waszyngton jest poważnie zaniepokojony polityką Pekinu wobec Morza Południowochińskiego.
Jest oczywiste, że mamy nadal zastrzeżenia do działań, jakie Chiny podejmują na Morzu Południowochińskim, i do militaryzowania go - wyjaśnił.
Powiedział również, że USA są zaniepokojone polityką militarną Pekinu, a także kwestią praw Ujgurów oraz ograniczaniem swobód religijnych w Chinach.
Podkreślił jednak, że Waszyngton „nie chce zimnej wojny z Chinami”.
Jang Jiechi zapewnił dziennikarzy, że Pekin ma zamiar współpracować ze Stanami Zjednoczonymi, unikając konfrontacji.
Spotkanie ministrów zorganizowano w okresie, w którym relacje chińsko-amerykańskie zaczęły wchodzić w krytyczną fazę, naznaczoną napięciami na tle militarnym i gospodarczym
Prezydent Donald Trump i jego chiński odpowiednik Xi Jinping mają rozmawiać w cztery oczy podczas szczytu G20 w Argentynie, który będzie odbywać się od 30 listopada do 1 grudnia. Sprawa handlu i wojna celna będą jednym z wielu tematów rozmów na najwyższym szczeblu. Możliwe, że obaj przywódcy przedyskutują też kwestie bezpieczeństwa.
Wizyta chińskich dygnitarzy i ich rozmowy z szefami resortów obrony i spraw zagranicznych USA stanowiły przygotowanie do argentyńskiego spotkania Xi z Trumpem - oceniły agencje.
PAP, MS