Informacje

"Sieci": Kto ma kontrolę nad TV, ten ma władzę

Sieci

  • Opublikowano: 9 grudnia 2018, 16:42

  • 1
  • Powiększ tekst

W najnowszym numerze „Sieci”: Kto ma kontrolę nad TV, ten ma władzę– mimo ofensywy Internetu to hasło zaskakująco aktualne. Dlatego im bliżej wyborów,tym bardziej rosną emocje wokół największych stacji i ich gwiazd, krzyżują się wpływy.Kto wygra? Kto gra brutalniej?

Dwie stacje. Dwa światopoglądy. Dwie Polski. Dwa światy. TVP i TVN niby mówią o tym samym, ale coś zupełnie innego. Opisują rzeczywistość czy ją kreują?Czy wolno mierzyć je jedną miarą? Na ile bazująca na skrajnych emocjach narracja wpływa na nasz odbiór polityki? I ile jest prawdy w stwierdzeniu, że ten, kto ma telewizję, ma władzę?— czytamy w tygodniku „Sieci”.

Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Formatowanie na ekranie” analizują działania największych stacji telewizyjnych, które walczą o widza, ale również o wyborcę. Zauważają przy tym, że chociaż media internetowe rosną w siłę, to nadal najwięcej emocji budzi przekaz nadawany przez„dwie ścierające się z sobą główne stacje telewizyjne”.

Jak wiele sprzecznych uczuć wywołują. Z jednej strony mamy pozytywny obraz władzy odnoszącej sukcesy (krytycy twierdzą: obraz cukierkowy) i opozycji nieustannie rzucającej obozowi rządzącemu kłody pod nogi, z drugiej – emocjonalnie rozedrgany hejt na wszystko, czego władza się dotknie, i przesuwane coraz dalej granice straszenia katastrofami, jakie rzekomo spadają na Polskę po wyborach z jesieni 2015 r. Wbrew zdrowemu rozsądkowi, wbrew logice, wbrew liczbom opisującym stan państwa i wbrew nastrojom społecznym wynikającym ze wszelkich badań — czytamy.

Autorzy artykułu przypominają również m.in. jedną z ostatnich wypowiedzi Tomasza Lisa, który otwarcie mówił o działaniach mających dzielić Polaków i dyskredytować rząd. (…) ze słów Lisa wynika, że TVN ma być jednym z najważniejszych narzędzi do odbierania władzy PiS, do negatywnego nastawiania Polaków wobec tej partii. Prowadząca rozmowę Katarzyna Kolenda-Zaleska natychmiast zmieniła temat, czując, że Lis powiedział o jedno zdanie za dużo – czytamy w artykule.

Na łamach nowego numeru tygodnika „Sieci” Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z Janem Marią Jackowskim, politykiem PiS, publicystą, pisarzem i wykładowcą akademickim („Nadchodzi wielka wyborcza kumulacja”). Już na początku wywiadu nawiązują do ostatnich zmian na polskiej scenie politycznej.Zastanawiają się, czy aktualne wydarzenia można interpretować jako oznaki politycznego przesilenia.

Dostrzegam wyraźne ożywienie polityczne, zarówno po stronie opozycji, jak i na prawej części sceny politycznej, poza Prawem i Sprawiedliwością. Wszystko to oczywiście w kontekście majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego – ocenia senator Jackowski i dodaje: (…) wiele środowisk postrzega to jako dobrą okazję do przetestowania swoich projektów politycznych, sprawdzenia koncepcji. Wszystko za sprawą ordynacji wyborczej gwarantującej każdemu podmiotowi, który w tych wyborach przekroczy 5 proc., udział w podziale mandatów. (…) W wyborach europejskich wystarczyć może kilka silnych nazwisk, kilka gwiazd, które zdobędą bardzo duże poparcie, i już się przechodzi. W 2004 r. wykorzystała to słabnąca już Unia Wolności, zaskakując wszystkich zdobyciem aż czterech mandatów — przypomina polityk.

W nowym wydaniu tygodnika „Sieci”Wojciech Biedroń rozmawia z Jarosławem Zielińskim, wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialnym za Policję („Policjanci nie ochraniają mojego domu”). Wiceminister pytany jest m.in. o zaangażowanie w przygotowanie „ustawy dezubekizacyjnej, która odebrała wielkie przywileje emerytalne esbeckim klikom. Ustawa wzbudziła prawdziwy szał nienawiści” – zauważa Biedroń.

Rzeczywiście ustawa ta jest przez wielu kojarzona z moim nazwiskiem, choć stanowi ona przecież realizację programu PiS i jest odpowiedzią na oczekiwania społeczne. Związane z tym ataki były i są nadal potężne. W grudniu 2016 r. doszło do słynnej próby „puczu”, który miał zapobiec uchwaleniu tej ustawy. Przypomnijmy, że uczestniczyła w tym opozycja parlamentarna i pozaparlamentarna, okupowano mównicę i salę sejmową, organizowano manifestacje i protesty z udziałem obrońców pozostałości PRL. Ustawa dezubekizacyjna jest regulacją spóźnioną o ponad ćwierć wieku, ale konieczną, bo stanowiącą wyraz elementarnej sprawiedliwości dziejowej— tłumaczy polityk.

Z kolei Aleksandra Rybińska w artykule „Bunt Francji B” stara się dotrzeć do genezy dramatycznej fali protestów we Francji, które w ostatnim czasie pustoszą ten kraj. - Protestuje przede wszystkim prowincja i przedmieścia. Mieszkańcy szeregowców w gminach na obrzeżach miast zależni od samochodu, by dojechać do pracy. Tkwiący po uszy w kredytach – zauważa autorka. Publicystka wylicza główne problemy trapiące współczesną Francję. To m.in. bieda, bezrobocie, brak perspektyw, w niektórych regionach nawet analfabetyzm. Aleksandra Rybińska przypomina:

Amiens. Miasto rodzinne prezydenta Emmanuela Macrona i jego żony Brigitte podobnie jak inne aglomeracje w regionie Hauts-de-Seine jest symbolem Francji B. Tej Francji prowincjonalnej, peryferyjnej i coraz bardziej sfrustrowanej. Tej Francji, w której zrodziły się „żółte kamizelki”. Położone między Paryżem a Lille, od których dzieli je w każdą stronę 140 km, Amiens mimo dobrych chęci nie może stanąć na nogi. 138 tys. mieszkańców, z których 80 proc., jak mówi w rozmowie z „Sieci” burmistrz BrigitteFouré, „kwalifikuje się do mieszkań socjalnych— czytamy.

W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Kajetan Kutnowski w artykule „Państwo teoretyczne – grzechy KNF” podejmuje temat zatrzymania byłego szefa KNF Andrzeja J. wraz z podległymi mu urzędnikami. Jak przypomina autor - o tym, że w SKOK Wołomin może działać zorganizowana grupa przestępcza Komisja Nadzoru Finansowego wiedziała już od 2012 roku.

O agentach WSI, którzy opanowali wołomiński SKOK, a którzy dzisiaj odsiadują wieloletnie wyroki, informowała KNF Kasa Krajowa. Dzisiaj Polska odczuwa skutki „teoretycznego państwa”, jakie działało za czasów koalicji PO-PSL.Kiedy w 2015 r. redakcja portalu wPolityce.pl ujawniała wspólne zdjęcia Mariusza G. i Piotra P. (obaj to prominentni działacze SKOK-u Wołomin) m.in. z Bronisławem Komorowskim czy Dariuszem Rosatim, opinia publiczna wyrażała niedowierzanie. Kiedy konserwatywne media pisały o zaskakującej wręcz zbieżności między interesami polityków PO i ludzi związanych przed laty z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, temat był negowany lub zbywany milczeniem. Dzisiaj aresztowanie byłego szefa KNF Andrzeja J., jego zastępcy Wojciecha K. oraz pięciu innych urzędników zamieszanych w aferę SKOK-u Wołomin pokazuje, że Polska kierowana przez Donalda Tuska i Ewę Kopacz naprawdę znalazła się na krawędzi upadku oraz została opleciona siecią powiązań i układów, w której brylowali byli agenci

— przypomina dziennikarz.

W nowym numerze „Sieci” także ciekawe komentarze bieżących wydarzeń pióra Andrzeja Zybertowicza, Jerzego Jachowicza, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego,Macieja Pawlickiego, Piotra Skwiecińskiego, Krzysztofa Feusette, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 10 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pli oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

Powiązane tematy

Komentarze