W najnowszym numerze „Sieci”: A jednak sukces PiS
W nowym numerze tygodnika „Sieci” publicyści komentują wyniki wyborów samorządowych. Bitwa wyborcza o samorządy zakończyła się sukcesem dla partii rządzącej, co daje jej dużą przewagę na starcie w wyścigu o drugą kadencję rządu w Polsce. Ale pod kilkoma warunkami. Co teraz zrobi prezes Prawa i Sprawiedliwości? – próbują odpowiedzieć dziennikarze.
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” prof. Waldemar Paruch w rozmowie z Michałem i Jackiem Karnowskimi („Takiego sukcesu jak PiS nie odniosła żadna partia”) komentuje wynik ostatnich wyborów samorządowych. Zwraca uwagę, że liczby są bezwzględne i wskazują na zwycięstwo PiS, mimo komentarzy partii opozycyjnych.
34,13 proc. głosów na listę Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do sejmików to sukces, którego dotąd nie odniosła żadna partia. AWS zdobyła w 1998 r. ok. 33 proc., a więc jednak mniej. […] Liczba druga: PiS zyskało 2 mln wyborców, mających wolę zagłosowania na tę partię w wyborach samorządowych. Liczba trzecia: frekwencja wzrosła o prawie 7 proc., a więc doszły 2 mln nowych wyborców, którzy w znacznej części poparli partię Jarosława Kaczyńskiego. Idźmy dalej: w 2014 r. było 2,5 mln nieważnych głosów, a teraz kilkaset tysięcy, a więc doszli kolejni wyborcy. To także pośredni dowód, że władze wówczas wybrane nie odzwierciedlały woli wyborców. […] Ale idźmy dalej: PiS wygrało w dziewięciu województwach. Cel polityczny zakładał osiem pierwszych miejsc, a więc został realizowany – punktuje prof. Parach.
Z kolei Stanisław Janecki w artykule „Co zrobi Kaczyński?” koncentruje się na zadaniach, jakie powinna realizować partia rządząca w następnych wyborach, by umocnić swoją pozycje. Wskazuje, że wybory samorządowe dały kilka podpowiedzi liderowi PiS. Zwraca uwagę, że kampanie wyborcze przed następnymi wyborami nie mogą doprowadzić do sytuacji, w której działania nastawione na wzmocnienie poszczególnych polityków w efekcie będą szkodziły całej zjednoczonej prawicy.
Jarosław Kaczyński musi przede wszystkim zdecydować, kto ma być twarzą Zjednoczonej Prawicy na wybory w 2019 r.: do europarlamentu, a potem do Sejmu i Senatu. I czy ma to być jedna twarz. Ten wybór powinien uwzględniać konieczność zdobycia co najmniej 42 proc. głosów. Liczyć się więc będzie zdolność pozyskiwania głosów spoza twardego elektoratu PiS, ale też to, by najważniejsze twarze nadchodzących kampanii nie zniechęcały zdecydowanych wyborców Zjednoczonej Prawicy. Podziękowania dla Mateusza Morawieckiego i Patryka Jakiego za tytaniczną wręcz pracę w kampanii są ważne, ale to jednak etap, który jest już przeszłością. I premier, i kandydat na prezydenta stolicy w trakcie kampanii wywoływali też negatywne skutki, niekoniecznie z własnej woli. A istnienie dwóch, właściwie trzech sztabów (działania tego trzeciego, istniejącego przy Patryku Jakim, też miały wpływ na przebieg ogólnopolskiej kampanii) powodowało problemy, szczególnie w ostatniej fazie. W PiS jest jasne, że w czekających nas w 2019 r. dwóch kampaniach nie może być żadnych wewnętrznych gierek ani konfliktów, wzmacniania się jednych kosztem innych, nieskutecznego przykrywania niewygodnych tematów, które często samemu się wywołało, przeciwskutecznego grania z nieprzyjaznymi mediami. Niektóre wewnętrzne rozgrywki, ukryte dla opinii, po prostu niwelowały efekty bardzo ciężkiej pracy, szczególnie w końcówce kampanii – zauważa Janecki.
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „(Nie) wszystkie afery Adamowicza” analizują afery, jakie w ostatnich latach stały się udziałem Pawła Adamowicza. Podejrzenia o łapówki, przekręty, brak szacunku dla polskiego patriotyzmu i ogromne sumy pieniędzy, których pochodzenia nie da się wyjaśnić, to tylko niektóre ze sposobów na dostatnie życie prezydenta Gdańska. Wszyscy mieszkańcy doskonale pamiętają także śmierdzący początek tegorocznego lata:
Na Ołowiance doszło do awarii w przepompowni (to w niej oczyszczanych jest 60 proc. ścieków). Aby uchronić dolne miasto przed zalaniem brudną wodą, zdecydowano o spuszczeniu nieczystości do Motławy i dalej do Zatoki Gdańskiej. Do rzeki wylano 100 mln litrów ścieków. Nad Starówką unosił się taki odór, że nie dało się spacerować. Mieszkańcy poważnie niepokoili się o frekwencję wśród turystów, bo któż chciałby wypoczywać w cuchnącej okolicy i kąpać się w Bałtyku wśród brudów z miejskiej kanalizacji (sanepid pobrał próbki wody w 12 miejscach Trójmiasta, nie zamknięto kąpielisk, choć stwierdzono podwyższony poziom bakterii e. coli)? Prezydent Gdańska nałożył na spółkę Saur Neptun Gdańsk (w 51 proc. należy do francuskiej spółki Saur, w 49 proc. do miasta) karę w wysokości 322 509,64 zł. To pięciokrotnie mniej, niż wynoszą roczne płace zarządu spółki. Jeszcze wyraźniej wyjątkową łagodność sankcji obrazuje inne porównanie. Kara za tonę ścieków wylanych do Motławy wyniosła… 3,22 zł. Mieszkańcy zaś płacą SNG za tonę odebranych ścieków 5,76 zł. Naprawdę opłaca się wylewać fekalia do Motławy! A prezydentowi opłaca się dobrze żyć z firmą SNG – komentują Pyza i Wikło.
W artykule „Warszawska lekcja” Konrad Kołodziejski analizuje przyczyny porażki Patryka Jakiego już w pierwszej turze wyborów. Jednym z najważniejszych powodów była silna mobilizacja przeciwników rządzącego obozu, której celem była deklasacja kandydata PiS.
Tę mobilizację napędzała kampania organizowana przez sztab Trzaskowskiego. Niewiele w niej było pomysłów na Warszawę, znacznie więcej za to ostrych ataków na konkurenta. Obok licznych fejków i chwytów poniżej pasa, w których przypisywano Jakiemu najrozmaitsze grzechy – od nieuctwa począwszy, na nepotyzmie i niekompetencji skończywszy – szczególnie skuteczne okazały się dwie rzeczy: po pierwsze, silnie wyeksponowano pozawarszawskie pochodzenie Jakiego; a po drugie, zasugerowano, że kandydat prawicy był w przeszłości dresiarzem, co miało wynikać z tego, że Jaki wychował się na opolskim blokowisku. Nawiązująca do tego akcja wyborcza Jakiego „Stoję pod blokiem”, która miała podkreślić identyfikację kandydata ze zwykłymi ludźmi, nie tylko nie zneutralizowała tych zarzutów, lecz je wręcz wzmocniła. Jego sztab nie docenił bowiem negatywnych konotacji, jakie – w dość powszechnym odczuciu – może budzić „stanie pod blokiem” kojarzące się zwykle z niskim statusem społecznym. W ten sposób atakującym Jakiego mediom łatwo było go przedstawiać jako niemalże barbarzyńcę, który ma jeszcze czelność ubiegać się o władzę nad stolicą – wyjaśnia Kołodziejski.
W artykule „Czas Polski wschodniej” Kajetan Kutnowski podkreśla, że PiS to pierwsza partia, która poważnie zainteresowała się problemami wschodniej ściany naszego kraju, przeznaczając środki pieniężne na inwestycje oraz wspierając lokalnych mieszkańców wieloma socjalnymi programami.
Jednym z przykładów inwestycyjnego zaangażowania państwa na wschodzie kraju była w 2017 r. Biała Podlaska. Miasto oraz cały region mogą się pochwalić prawdziwym boomem inwestycyjnym. Tę współpracę miasta z Warszawą najlepiej było widać podczas inauguracji programu Mieszkanie+. To właśnie Biała Podlaska z inicjatywy senatora Grzegorza Biereckiego i prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka pierwsza przystąpiła do rządowego programu, a prezydent zdecydował o przekazaniu na ten cel atrakcyjnych terenów w centrum miasta. Biała Podlaska chwali się także ogromnymi inwestycjami drogowymi i kolejowymi, które rozpoczęły się w tej kadencji samorządowej, kiedy – po wyborach parlamentarnych – ruszyła współpraca na linii administracja lokalna–rząd PiS. Trwają prace nad połączeniem miasta ze stolicą autostradą A2, która z kolei będzie skomunikowana z wiodącą z północy na południe Europy drogą szybkiego ruchu Via Carpatia. Południowe Podlasie czeka także na zakończenie trwającej już modernizacji linii Warszawa–Terespol, która usprawni lokalną komunikację i ułatwi funkcjonowanie mieszkańcom regionu – pisze Kutnowski.
Do najnowszego numeru „Sieci” został dołączony 10 odcinek specjalnego dodatku – „Bohaterowie Niepodległej” poświęcony wybitnym Polkom oraz pierwsza z dwóch części wyjątkowego „Śpiewnika pieśni patriotycznych” na 11 listopada. Ponadto w tygodniku przeczytać można także ciekawe komentarze bieżących wydarzeń pióra Andrzeja i Katarzyny Zybertowiczów, Jerzego Jachowicza, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Witolda Gadowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego, Piotra Skwiecińskiego, Krzysztofa Feusette, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 29 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.