Informacje

Forum wGospodarce.pl / autor: fot. PAIH
Forum wGospodarce.pl / autor: fot. PAIH

Forum wGospodarce.pl: Polsce zagraniczny kapitał pomaga

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 lutego 2019, 12:18

    Aktualizacja: 1 marca 2019, 09:26

  • 3
  • Powiększ tekst

Zagraniczne firmy, które weszły do Polski, pomogły polskim przedsiębiorcom w rozwoju, dzięki nowym technologiom i organizacji pracy. Teraz często pomagają im w ekspansji

Mamy już za sobą pierwszą debatę w ramach Forum wGospodarce.pl. Celem tej nowej inicjatywy Grupy Medialnej Fratria jest wypracowanie nowych pomysłów na wspólny rozwój – film o zagranicznym kapitale w Polsce oraz polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców.

Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni uda się nam wypracować nowe relacje i nowy sposób komunikacji, który będzie korzystny dla wszystkich – administracji, dziennikarzy, firm i oczywiście dla polskiej gospodarki. O inwestycjach zagranicznych będziemy rozmawiać co miesiąc – powiedział Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”, który prowadził pierwszą debatę.

Do uczestników debaty list skierowała minister rodziny Elżbieta Rafalska, która uznała, że Forum wGospodarce.pl to „warte uwagi przedsięwzięcie, służące wypracowaniu rekomendacji do tworzenia optymalnych warunków dla polskiej gospodarki. Udział wybitnych ekspertów, przedstawicieli administracji państwowej oraz świata biznesu, wraz ze wsparciem wiodących mediów ekonomicznych z pewnością będzie gwarantem wysokiego poziomu merytorycznego Forum”.

Tematem pierwszej debaty w ramach Forum wGospodarce.pl był patriotyzm gospodarczy i to jak należy go obecnie rozumieć. Na to pytanie odpowiedziała m.in. Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości.

Patriotyzm gospodarczy identyfikuję jako postawę konsumencką, polegającą na wyborze produktów wytwarzanych przez polskich producentów. Ale w przypadku firm o kapitale zagranicznym użyłabym określenia „przyjaciel polskiego przemysłu”. Taki podmiot może liczyć na ulgi podatkowe czy na inne przywileje, ale wtedy, jeśli na ich obecności korzysta polska gospodarka. Kiedy zamawiają usługi czy półprodukty na naszym lokalnym rynku, kiedy u nas zatrudniają i inwestują w produkcję – mówiła Jadwiga Emilewicz na filmie, skierowanym do uczestników Forum.

Przypomniała także, że mamy jako kraj wiele do zaoferowania inwestorom zagranicznym.

Jesteśmy atrakcyjną jurysdykcją podatkową i prawną, jesteśmy miejscem, gdzie inwestycje się opłacają. W ostatnich latach mamy rekordowe liczby inwestycji typu green field. One opłacają się polskiej gospodarce, to są inwestycje zaawansowane technologiczne. Najbardziej interesuje nas budowa łańcucha wartości wokół inwestora zagranicznego. Przykładem może być Dolina Lotnicza, gdzie kiedyś pojawił się globalny koncern, wokół którego powstało 100 firm, które pracują nie tylko na rzecz tego koncernu, ale także dostarczają swoje produkty do innych firm na całym świecie – powiedziała Emilewicz.

O tym, że zmieniliśmy swoje postrzeganie inwestycji zagranicznych, mówił również obecny na debacie Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

Poziom inwestycji zagranicznych płynących do Polski jest w miarę stały, to jest od 10 do 15 mld euro. To jest poziom, który płynął też do Hiszpanii. Ale w ostatnich 3 latach zmienia się charakter inwestycji, co wynika ze zmiany strategii rządowej. Nie zależy już nam na inwestycjach związanych z prywatyzacją, ale na takich, które są budowane od zera, które opierają się na wysokich technologiach i które wiążą się z technologiami, których w Polsce nie ma – powiedział Kwiecińśki.

Przypomniał, że nie chcemy konkurować tanią siłą roboczą, a więc nie chcemy przyjmować inwestycji, w których w grę wchodzi montaż. Polska obecnie stara się przyciągać takich inwestorów, które podnoszą zaawansowanie technologiczne naszej gospodarki. I przykłady firm takich jak Daimler, LG Chem czy Lufthansa, które u nas zbudowały swoje zakłady, pokazują, że nam się to udaje.

10 lat temu przeszliśmy lekcję – kiedy spowolnienie gospodarcze spowodował masowy wypływ pieniądza, duże korporacje wyprowadziły 8 mld euro, ustała akcja kredytowa ze strony banków zagranicznych. I to nie dlatego, że sytuacja się pogorszyła, tylko dlatego, ze takie były decyzje centrali. Gdyby nie były dwa banki – PKO BP i BGK – to niewiele by się wtedy działo w inwestycjach w Polsce – mówił Kwieciński.

Jednak znaczenie kapitału zagranicznego dla polskiej gospodarki jest dużo, to one bowiem odpowiadają za połowę polskiego eksportu, który obecnie wynosi już 50 proc. PKB - przypomniał Kwieciński. I dodał, że rządowi ciągle zależy na miejscach pracy wysokiej jakości i na firmach, dzięki którym Polska będzie stawać się bardziej konkurencyjna. Jedną z takich firm jest Samsung.

W Polsce zbudowaliśmy największe na świecie poza Koreą centrum badawczo-rozwojowe, zatrudniamy tutaj ponad 2 tys., inżynierów, ale także humanistów. W Polsce powstało oprogramowanie do całego segmentu rynku telewizyjnego, jakim jest Smart TV Całe oprogramowanie to dzieło polskich inżynierów. Wczoraj się skończyły targi w Barcelonie, na którym jednym z najciekawszych pokazywanych przez nas rozwiązań było Soft POS, które polega na uczynieniu z telefonu terminala do odbioru płatności elektronicznych. I ono także w całości zostało stworzone w Polsce - powiedział Jacek Łęgiewicz, dyrektor ds. publicznych w Samsung Electronics Polska. - Możemy zdementować opinię wyrażoną w chińskiej prasie, że Polska to jest śmieszny kraj, którego nie ma po co szpiegować, bo tu nie ma ci ukraść. Wytwarzamy wiele rzeczy ciekawych. Od 2 lat budujemy ośrodki inkubatory Samsung, aby pomóc miastom na ścianie wschodniej. Staramy się pomóc, aby ludzie we wschodniej części Polski mogli spokojnie budować i rozwijać swoje biznesy, aby nie było odpływu wykształconych pracowników – dodał.

Jak wyjaśnił Łęgiewicz, Samsung pomaga nie tylko w rozwoju, ale także sam inwestuje i pomaga inwestować w takie startupy np. funduszom rządowym, a dodatkowo pomaga potem w sprzedaży dzięki wykorzystaniu sieci sprzedaży.

Za napływem inwestycji stoi m.in. praca wysokich urzędników państwowych, choćby prezydenta Andrzeja Dudy, który promuje polskie firmy oraz Polskę za granicą.

Ale to nie są już wyłącznie spotkania, do których dochodzi, kiedy pan prezydent wyjeżdżają za granicę, ale coraz częściej są to spotkania w Polsce, bo ci inwestorzy coraz częściej do Polski przyjeżdżają. Wiemy już, że jest wiele produktów i towarów, które w Polsce powstają w części lub w całości, ale nadal jest jeszcze wiele produktów, o których polskim pochodzeniu nie wiemy – powiedział Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w kancelarii Prezydenta RP.

Zwrócił uwagę, że prezydent stara się być w ciągłym dialogu z przedsiębiorcami i firmami, czego przykładem jest choćby zainicjowany przez Andrzej Dudę Kongres 590 w Rzeszowie. Ale prezydent stara się także promować nowoczesne technologie.

Przykładem mogą być programy startupowe. Zapraszamy do nas przedsiębiorców, którzy mają swój pomysł na biznes, ale także partnerów z zagranicy, aby zobaczyli, co te małe firmy robią. Wiele firm, które zapraszaliśmy do siebie, kiedy jeszcze były początkującymi startupami, teraz już urosło, zatrudniają po kilkaset osób i mają rynki zbytu na całym świecie – powiedział Kwiatkowski.

Nie bez znaczenia dla rozwoju polskiej gospodarki ma fakt, że w wielu globalnych firmach Polacy zrobili duże kariery i teraz wspierają nasz kraj z najwyższych stanowisk. Tak jest np. w Philip Morris.

Polacy zrobili zawrotne kariery w firmie, w światowym zarządzie jest 2 Polaków. Ale to dlatego, że obecność firmy w Polsce jest długa i rozwojowa, mamy tutaj jedną z największych fabryk na świecie, eksportujemy do 70 krajów, mamy także tutaj centrum usług wspólnych do krajów na 3 kontynentach, odprowadzamy 10 mld zł rocznie podatku – nie tylko akcyzowego, ale także dochodowego – powiedział Wojciech Niewierko, członek zarządu ds. relacji zewnętrznych w Philip Morris Polska.

Zwrócił uwagę, że koncern jest obecny w Polsce w różnych gałęziach gospodarki, bo i w rolnictwie, i w usługach i handlu, w produkcji, a także w nauce.

Jeden z tych dwóch Polaków, o których mówiłem, odpowiada za biznes i rozwój, a drugi odpowiada za naukę i innowacje, czyli coś, co się nie kojarzyło z przemysłem tytoniowym. Philip Morris już kilka lat temu ogłosił, że widzi przyszłość bez papierosów, Zainwestowaliśmy 6 mld dolarów, aby wyprodukować alternatywę dla papierosów. Na świecie liczba palaczy rośnie, jest ich 1,1 mld osób, w Europie zaś trend spadkowy wyhamował, palaczy jest 24-25 proc. Postanowiliśmy dać tym ludziom coś, co jest mniej szkodliwe niż papierosy, położyliśmy nacisk na podgrzewanie tytoniu. W tej sferze Polska okazała się istotnym graczem nie tylko dlatego, że Polacy pracowali nad tym rozwiązaniem, ale także dlatego, że to polskie przedsiębiorstwa pomogły dostarczyć nam technologię, dzięki której to rozwiązanie zostało już skomercjalizowane w 40 krajach – powiedział Niewierko.

Ale firmy o zagranicznym kapitale korzystają nie tylko z innowacyjnych rozwiązań, wypracowanych w Polsce. Duże znaczenie ma jakość produktów, również żywnościowych.

Zatrudniamy w Polsce 25 tys., osób, choć trzeba pamiętać, że to pracownicy nie tylko McDonald’s Polska, ale także pracownicy restauracji franczyzowych, bo 80 proc. naszych placówek prowadzą polscy przedsiębiorcy korzystający z naszej marki i know-how – powiedziała Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych w McDonald‘s Polska. – Jeśli jednak spojrzeć szerzej, również na dostawców, to dajemy pracę w Polsce ok. 40 tys. osobom – dodała.

Chodzi o firmy, które dostarczają składniki do kanapek McDoland’sa. Wołowina pochodzi z Ostródy, frytki z Lęborka a warzywa spod Poznania.

Na przykład Big Mac to produkt całkowicie polski – powiedziała Anna Borys-Karwacka. – Naszym dostawcom możemy zaoferować wielką skalę, zapewniamy stabilny zbyt na produkty tych firm na tak wysokim poziomie, który uzasadnia inwestycje w produkcję. Owszem, stawiamy wysokie wymagania, bo nie jest łatwo spełnić nasze standardy, które są na najwyższym światowym poziomie. Ale jeśli już firma to wdroży, to wtedy najbardziej wymagające rynki stoją przed nią otworem. Współpracujemy z firmami, które zaczynały jako firmy rodzinne, ale dzięki kontraktom z McDonald’s są teraz potentatami na skalę europejska i dostarczają produkty także do innych firm - powiedziała.

W rozwoju firm w Polsce, zarówno o krajowym kapitale, ale także firm zagranicznych, duże znaczenie ma polityka gospodarcza rządu.

Skupiamy się teraz na się na promowaniu innowacji, czego przykładem może być IP Box, ustawa o proste spółce akcyjnej. To wszystko to efekt rozmów, jakie prowadzimy z przedsiębiorcami, zarówno tymi małymi, jak i dużymi biznesami. Traktujemy się jako pośrednik między biznesem a polityką gospodarczą rządu – powiedział Tomasz Chrostny, dyrektor Departamentu Analiz Gospodarczych w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. – Istotne jest także to, że zmieniamy priorytety. W latach 90-tych były one inne, inne zaś były na początku XXI wieku, kiedy bezrobocie wynosiło 20 proc, a inaczej teraz. O ile wcześniej cieszyliśmy się z centrów usług, to teraz cieszą nas centra badawczo-rozwojowe, bo to daje nam kompetencje, umożliwiające konkurowanie na poziomie europejskim i globalny. Cieszymy się, że nakłady na badania i rozwój rosną, w zeszłym roku było to już 21 mld zł, a wiec ponad 1 proc. PKB – powiedział Chrostny.

Ogromne znaczenie ma dobrze wykształcona siła robocza, co pozwala na lokowanie coraz bardziej wyrafinowanych zakładów w Polsce.

Kilka miesięcy temu ogłosiliśmy dużą inwestycję, dotyczącą produkcji wyrobów innowacyjnych, czyli takich, gdzie tytoń się podgrzewa. Jesteśmy jedyną firmą, która będzie produkować tego typu wyroby na terenie Polski. Łącznie w Polsce zainwestowaliśmy już ok. 800 mln dolarów - powiedział Andrzej Lewandowski, członek zarządu, dyrektor ds. korporacyjnych i komunikacji w JTI Polska. - Te inwestycje biorą się z klimatu inwestycyjnego w Polsce. Wszyscy wiemy, że decyzje o inwestycjach są wewnętrznym konkursem piękności swoich krajów. I Polska tych argumentów ma w bród. Dla Grupy JTI jesteśmy krajem strategicznym, o czym świadczą 4 fabryki zbudowane od zera – dodał.

Jak zapewnił, JTI dba także o pracowników, czego dowodem było uznanie firmy za najlepszego pracodawcę. Jest to skutek m.in. programu emerytalnego, jaki firma prowadzi w Polsce wraz z PZU. Ale też duże znaczenie ma działanie państwa, zwłaszcza w ostatnim czasie.

Szara strefa spadła z 20 do 10-11 proc., co oznacza wzrost rynku legalnego. Maleje także społeczne przyzwolenie na działanie w szarej strefie – dodał Lewandowski.

Za przyciąganie inwestycji zagranicznych do Polski odpowiada m.in. Polska Agencja Inwestycji i Handlu.

Jako pracownik tej agencji mam unikalną perspektywę patrzenia na rozwój firm w Polsce. Widzę, że polskie firmy dzięki tym inwestycjom zagranicznym dużo się nauczyły, stały się bardziej zdyscyplinowane, co było konieczne, aby włączyć się w łańcuch dostaw dużych firm, w których proces weryfikacji jest restrykcyjny. I widać, że dzięki tej wiedzy i nauce nasze firmy radzą sobie na świecie – powiedział Wojciech Fedko, wiceprezes w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Obecnie PAIiH dysponuje 70 biurami na całym świecie i codziennie zajmuje się promocją Polski i polskiej produkcji. I idzie to coraz lepiej.

Z danych wynika, że ostatnie 10 lat oznacza spadek globalnych bezpośrednich inwestycji zagranicznych o około 20 proc. Tymczasem Polska w tym okresie notuje dwucyfrowe wzrosty, co oznacza, że bijemy rynek o 30 proc. – powiedział Fedko. – To widać na świecie. W październiku odbędzie się w Warszawie światowy kongres, poświęcony inwestycjom. 19 marca zaś Mitsui wbija łopatę na placu budowy swojej nowej fabryki, w której będą produkowane serca silników hybrydowych. Te rotory będą powstawać w Polsce – dodał wiceprezes PAIiH.

Powiązane tematy

Komentarze