Wdrożenie 5G to być albo nie być dla Polski
Jeżeli nie podejmie się szybkich działań związanych z rozwojem sieci 5G, przepaść między nami a Zachodem będzie się powiększać zamiast maleć. Polska nie może dłużej zwlekać z jasnym określeniem swojej strategii, w tym jak wyważyć swoje interesy w sporze między Chinami a Ameryką. To najważniejsze wnioski płynące z debaty Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Według ZPP, wprowadzenie 5G to przede wszystkim gigantyczne wyzwanie inwestycyjne (nawet dla krajów wysoko rozwiniętych i znacznie bogatszych od Polski). Wprowadzenie tej technologii wymaga znaczącej rozbudowy infrastruktury (wybudowania tysięcy stacji bazowych, które trzeba połączyć światłowodami).
Państwo nie ma na to środków budżetowych. Inwestycje te muszą być poniesione przez sektor prywatny, co oznacza w praktyce przeniesienie tych kosztów na klienta. Urządzenia sieciowe i przyłączeniowe budowane dzisiaj m.in. przez Huawei są już przygotowane na wejście technologii 5G. Powoduje to brak konieczności wymiany urządzeń, a wyłącznie zmiany oprogramowania. Zmiana przyjętego modelu i wyeliminowanie Huawei’a będzie więc dla Polski wiązało się z dużymi, trudnymi do oszacowania kosztami - czytamy na stronie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Według ekspertów biorących udział w debacie szukając wzorców postępowania, należy dokładnie przestudiować zachowanie Niemiec. Berlin nie wyklucza chińskich firm z 5G, ale potrafi postawić im warunki. Jednym z nich jest zapewnienie braku transferu danych do rządu chińskiego.
To oczywiście wymaga własnej technologii nadzoru i monitorowania prac, a i przy najlepszej wiedzy warunki umowy mogą być trudne do egzekwowania. Innym rozwiązaniem mogą być wzorce, o ironio, praktykowane przez chiński rząd. Czyli powołanie odrębnej spółki technologicznej rewolucji, gdzie we władzach zasiadają zarówno Polacy jak i Chińczycy i spółka ma być tu głównym wykonawcą - twierdzą eksperci ZPP.
Według opinii ekspertów biorących udział w debacie, w sporze o podsłuchy czy dywersje technologiczną, musimy pamiętać, że to właśnie Stany Zjednoczone narzuciły algorytm bezpieczeństwa żeby łatwiej monitorować, podsłuchiwać i kontrolować inne państwa. Dziś Polska nie ma dylematu, po której stronie sporu się opowiadamy, nawet gdyby to była kwestia świadomego wyboru, kto ma kontrole nad naszymi sieciami przesyłowymi. Problem w tym, że nie mamy dziś wyboru między finansowaniem naszego rozwoju technologicznego przez USA czy Chiny, ale czy przyspieszyć rozwój, czy zostać w tyle spełniając oczekiwania Waszyngtonu.
Zdaniem ekspertów ZPP, wskazane jest, aby zarówno w Polsce, jak i na całym świecie, zacząć rozsądnie rozmawiać o tym jak zapewnić cyberbezpieczeństwo w istniejących warunkach. Dziś działamy w warunkach pełnego chaosu. Polski rząd nie ma wewnętrznie wypracowanej własnej strategii w zakresie rozwoju technologii 5G. Nie ma też klarownej strategii działań międzynarodowych. Musimy to szybko zmienić.