Informacje

Budapeszt / autor: Pixabay
Budapeszt / autor: Pixabay

Węgierskie media: EPL dogada się z Orbanem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 marca 2019, 11:19

  • Powiększ tekst

Zbliżenia stanowisk premiera Węgier Viktora Orbana i szefa frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera można się spodziewać na wtorkowym spotkaniu obu polityków w Budapeszcie - pisze prasa węgierska.

Podczas wymiany poglądów Viktora Orbana i szefa frakcji (Europejskiej) Partii Ludowej w PE Manfreda Webera można się dziś spodziewać zbliżenia stanowisk. Także doniesienia przed spotkaniem wskazują, że przywódcy EPL odroczą wykluczenie Fideszu, a jeśli będzie to możliwe, później zdejmą tę kwestię z porządku dnia - napisał prorządowy dziennik „Magyar Nemzet”.

Według gazety odroczenie sporu albo zawarcie kompromisu sugeruje „kilka wypowiedzi z ostatnich dni, a także wczorajsza wieść, że kilku czołowych polityków EPL wysłałoby na Węgry komisję sprawdzającą, aby ocenić politykę Fideszu i stan demokracji węgierskiej”.

Magyar Nemzet” pisze, powołując się na niemiecki dziennik „Bild”, że pomysł powołania komisji wyszedł od szefowej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, premiera Bawarii Markusa Soedera oraz kanclerza Austrii Sebastiana Kurza. Gazeta napisała, że o inicjatywie tej ma być mowa podczas wtorkowego spotkania.

Weber nie wykluczył tydzień temu, że zgromadzenie polityczne EPL podejmie 20 marca decyzję o wykluczeniu Fideszu. Postawił Fideszowi następujące warunki: usunięcie wszystkich plakatów rządowych, w których szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i amerykański finansista George Soros są oskarżani o działania na rzecz sprowadzenia do Europy milionów imigrantów; uznanie, że kampania ta zaszkodziła wielu ugrupowaniom, a także wyjaśnienie sytuacji założonego przez Sorosa Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU), który zapowiedział przeniesienie do Wiednia większości swoich kursów, ponieważ władze Węgier nie podpisały z nim odpowiedniego porozumienia.

Minister kierujący kancelarią premiera Orbana Gergely Gulyas zapowiedział potem zastąpienie krytykowanych plakatów nowymi, dotyczącymi programu wsparcia rodzin. Billboardy z Junckerem i Sorosem były już w poniedziałek zaklejane na trasie z lotniska do Budapesztu.

Pytany o drugi warunek Webera, czyli przeprosiny, Gulyas odparł: „Rozmawiamy z przywódcami Europejskiej Partii Ludowej”. Dodał, że doszło do zbliżenia stanowisk.

Lewicowy dziennik „Nepszava” pisze, powołując się na swoje źródła w Fideszu, że nawet w samej partii nie uważają już plakatów z Junckerem za dobry pomysł i gdyby mieli ponownie wybierać postać na billboard, byłby to raczej socjalistyczny wiceszef KE Frans Timmermans.

W osobnym tekście komentator „Magyar Nemzet” Tamas Fritz pisze we wtorek, że decyzja, czy Fidesz powinien pozostać w EPL, nie jest łatwa, bo wiele argumentów przemawia za i przeciw, ale jeśli ceną za członkostwo w EPL miałoby być wyparcie się samego siebie lub poniżenie, to należy z niej wystąpić.

Jeśli Fidesz wystąpi (z EPL) i przyłączy się do umiarkowanie eurosceptycznej rodziny partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (należy do niej polskiej Prawo i Sprawiedliwość), to wykona odważny, ale bynajmniej nie samobójczy krok. Nie będzie pariasem na europejskiej scenie politycznej - to groziłoby mu, gdyby pozostał w EPL - tylko siłą wzmacniającą nową, XXI-wieczną linię podziału, a zarazem siłą kierowniczą - czytamy w komentarzu.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych