Wirtualny rajd jeszcze nigdy nie był tak realny
Gry z serii „Dirt Rally” zdecydowanie należą do najtrudniejszych i najbardziej wymagających gier rajdowych na rynku. Z tego powodu recenzując (już po raz drugi) produkcję z tego popularnego cyklu wiedziałem, że nie czeka mnie łatwa przeprawa, ale byłem o wiele lepiej przygotowany niż za pierwszym razem.
Co powiedzieć słowem wstępu? Wystarczy chyba tyle, iż „Dirt Rally 2.0” jest totalną symulacją rajdów samochodowych, produkcją nawiązującą do najlepszych tradycji gatunku i odważnie usprawniającą istniejące rozwiązania. I to właściwie powinno wystarczyć każdemu kto z serią miał do czynienia - jeśli jesteście fanatykami rajdów i cenicie skrajny realizm ta produkcja jest dla Was. Ja jednak pozwolę sobie opisać wrażenia laikom, którzy z serią nie mieli do czynienia lub mieli do czynienia niewiele. „Dirt Rally” to bowiem coś więcej niż gra - to pełna symulacja.
Zacząć należy przede wszystkim od tego jak w to właściwie grać? Otóż pełnię wrażeń będziecie mieli dopiero po sięgnięciu po kierownicę i pedały, bowiem symulacyjny charakter doskonale sprawdza się właśnie w takiej formule. Nie znaczy to jednak, że nie da się grać na padzie - w odróżnieniu od gier z serii „F1” „Dirt” oferuje możliwość komfortowej rozgrywki właśnie na padzie i to taką formę proponuję nowicjuszom.
Nowicjuszom proponuję też by skorzystali z suwaka SI, regulującego jak bystrzy (lub głupi) są kierowcy przeciwnika. Dość powiedzieć, że o ile na najprostszym poziomie mamy do czynienia z kierowcami wpadającymi w najprostsze przeszkody o tyle w przypadku wyższych ustawień zwycięstwo w rajdzie jest skrajnie trudne.
Jednak niespodziewanym elementem realizmu może być też… żwir. Konkretnie nawierzchnia - twórcy gry włożyli wiele wysiłku w to aby nawierzchnia nie tylko reagowała na warunki pogodowe (i tak deszcz sprawia, iż zmniejsza się przyczepność, ta z kolei jest większa gdy świeci słońce) ale też na nasze opony - pokonując kolejne okrążenia trasy nasze auto realnie rzeźbi koleiny i wyboje w trasie - koleiny i wyboje w które następnie możemy wpaść przy kolejnym przejeździe. Trzeba przyznać, że ta mechanika jest jedną z najlepiej rozwiniętych - pozornie drobna wpływa w znacznym stopniu na rozgrywkę czyniąc każdy rajd jeszcze większym wyzwaniem.
Graficznie gra stoi także na bardzo wysokim poziomie, szczególnie w deszczu. Obserwując akcję z kokpitu lub w widoku zza tylnej części auta możemy mieć wrażenie obserwowania prawdziwego rajdu w telewizji a nie gry symulującej zmagania. Podobnie jest z dźwiękiem - o ile muzyka nie zapada w pamięć to same odgłosy silników, opon na żwirze czy nawet uderzeń karoserii o przeszkody wypadają niesamowicie realistycznie, dopełniając obrazu symulacji.
Czy warto więc sięgnąć po „Dirt Rally 2.0”? Jeśli jest się fanem symulacji rajdowych odpowiedź jest oczywista. Z kolei nowicjusze także nie powinni się zniechęcać - suwak SI sprawia iż można stopniowo zwiększać dla siebie wyzwania lub czynić je na tyle małymi by gra była przyjemną rozgrywką a nie wyzwaniem generującym bariery nie do pokonania. Tym samym twórcom udało się dokonać trudnej sztuki - stworzenia kompletnej symulacji, która nie byłaby odpychająca dla nowych graczy. Warto w ten rajd wyruszyć.
Dirt Rally 2.0
producent: Codemasters Software
wydawca: Codemaster Software
wydawca PL: Techland
Wymagania sprzętowe
Minimalne:
Intel Core i3-2130 3.4 GHz / AMD FX-4300 3.8 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 650 Ti / Radeon HD 7750 lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit
Rekomendowane:
Intel Core i5-8600K 3.6 GHz / AMD Ryzen 5 2600X 3.6 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX Vega 56 lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit