Gamingowy fenomen po raz trzeci
Fenomen serii „Borderlands” przez lata jakoś mi umykał - owszem, komiksowa grafika i idea połączenia twardego Science Fiction z grą action RPG w formule strzelaniny FPP była przeze mnie doceniana ale zawsze jakoś omijała mnie możliwość ogrania serii. Aż do teraz.
„Borderlands 3” była chyba najbardziej oczekiwaną premierą tego roku. O grze długo spekulowano aż w końcu ujawniono serię trailerów i po pierwszej oficjalnej zapowiedzi - szybko wypuszczono. Czy za tym pośpiechem kryje się chęć ukrycia mankamentów gry i szybkiej sprzedaży nim wieść się rozniesie? W żadnym razie - „Borderlands 3” to jedna z najlepszych gier roku. O ile nie najlepsza!
O co chodzi? „Borderlands 3” to przede wszystkich strzelanka. Twórcy rzucają w naszą stronę istną masę przeciwników ale oferują też szereg broni i umiejętności (mamy, niczym w rasowej grze RPG kilka klas postaci) pomocnych w pozbyciu się wrogów.
Wcześniejsze odsłony serii skupiały się na walce i eksploracji - otrzymywaliśmy potężny arsenał broni, wielką mapę i zachętę do walki w postaci zdobywania nowego sprzętu. To właśnie sprzęt - głównie nowa broń, jest tym co napędzać ma rozgrywkę. Gra toczy się od walki do walki i szybko jesteśmy w stanie zapomnieć, że towarzyszy nam jakakolwiek fabuła. Z tego też powodu trudno mi opisać o co chodzi w fabule „Borderlands 3” - jesteśmy na pewno poszukiwaczami jakichś kosmicznych technologii a naszymi wrogami (poza przeciwnikami niszczonymi dziesiątkami) jest para oszalałych bliźniaków. Doprawdy trudno napisać o fabule cokolwiek więcej, zwłaszcza, że to nie ona napędza rozgrywkę.
A co napędza grę? Akcja. Poszukiwanie nowego sprzętu, walka z kolejnymi przeciwnikami i stałe zwiększanie swoich statystyk, po to by móc stawić czoła nowym potworom - oto podstawa „Borderlands 3”. Pod tym względem, piszę to nie bez przesady, gra wzbija się już teraz na poziom kultowości - ten sam, który z łatwością osiągnęły dwie poprzednie odsłony.
Graficznie „Borderlands 3” jest także znakomita. Podjęta wiele lat temu, przed częścią pierwszą decyzja by ze standardowej grafiki przejść na bardziej komiksową, niepoważną formułę opłaciła się - pierwsza część cyklu dobrze wygląda do dziś, zaś trzecia odsłona tę plastyczną maestrię nie tylko podtrzymuje ale i doprowadza na nowy poziom. Futurystyczne miasto, pustynie, dżungle, dziwaczne, zakrzywiające prawa fizyki księżyce - każdy z tych terenów wygląda doskonale i zachęca do eksploracji. Nie wspominając już o wyglądzie przeciwników, postaci oraz… broni! Ta ostatnia prezentuje się doprawdy interesująco, będąc skrzyżowaniem realistycznych projektów jak i całkowicie odjechanych rozwiązań. Muzycznie zaś „Borderlands 3” jest poprawna - głosy postaci nagrane są doskonale i dowcipnie, muzyka towarzysząca rozgrywce nadaje klimatu, jednak prawdziwym rarytasem są odgłosy broni - to one sprawiają, że walka jest tak satysfakcjonująca.
Czy „Borderlands 3” będzie podobnym zjawiskiem jak poprzednie części? Bez wątpienia tak. Gra robi wszystko to co poprzedniczki - tylko lepiej. Dynamika akcji jest zachowana, jednak wszystko inne podkręcono wielokrotnie mocniej. Broni jest więcej, przeciwnicy są groźniejsi zaś lokacje o wiele bardziej porywające. Mamy oto pierwszy, kultowy tytuł 2019 roku. Grę, która będzie jeszcze długo towarzyszyć graczom.
Borderlands 3
producent: Gearbox Software
wydawca: 2K Games
wydawca PL: Cenega
Wymagania sprzętowe:
Minimalne:
Intel Core i5-3570 3.4 GHz / AMD FX-8350 4.0 GHz, 6 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 680 / 3 GB Radeon HD 7970 lub lepsza, 75 GB HDD, Windows 7/8/10
Zalecane:
Intel Core i7-4770 3.4 GHz / AMD Ryzen 5 2600 3.4 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 590 lub lepsza, 75 GB HDD, Windows 7/8/10