Informacje

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Nowelizacja budżetu nie jest potrzebna

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 marca 2019, 08:17

  • Powiększ tekst

Nie ma żadnej potrzeby nowelizacji budżetu i jeśli chodzi o piątkę Kaczyńskiego mieścimy się w budżecie; nie będzie potrzeby i okoliczności, żeby przekraczać 3 proc. PKB deficytu - mówił w środę w TVN24 szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

Tzw. nowa piątka PiS przewiduje wprowadzenie 500 plus od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, „trzynastkę” dla emerytów i rencistów, obniżenie kosztów pracy oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach.

Sasin pytany, o ile mld zł rząd zadłuży budżet, odpowiedział, że budżet w takiej formie, w jakiej został przyjęty, „jest faktem”. „Mamy bardzo jasny komunikat, że nie ma żadnej potrzeby nowelizacji budżetu. W ramach tego budżetu, który jest już w realizacji, te nasze obietnice na ten rok zostaną zrealizowane” - mówił.

Pytany o zapowiedź szefa rządu, że deficyt budżetowy nie przekroczy 3 proc. PKB, podkreślił, że to granica prawna, której rząd nie powinien przekroczyć. „Nie będzie absolutnie żadnej potrzeby i takich okoliczności, żebyśmy mieli przekraczać 3 proc. PKB, jeśli chodzi o deficyt” - zapewnił.

Sasin ocenił, że realizacja programów zawartych w nowej piątce PiS będzie dużym wyzwaniem w budowaniu przyszłorocznego budżetu. „Jeśli chodzi o programy, które zaplanowaliśmy - piątkę Kaczyńskiego - jeśli chodzi o ten rok, mieścimy się w tym budżecie” - dodał szef KSRM.

Sasin pytany, dlaczego w projekcie dotyczącym trzynastej emerytury, nie znalazła się gwarancja, że świadczenie będzie wypłacane co roku, odpowiedział, że jeśli PiS jesienią wygra wybory, to trzynasta emerytura będzie wypłacona również w kolejnym roku. „Gdyby był taki werdykt Polaków, że odrzucają nasze propozycje, nasz pomysł na to, jak rządzić Polską i dają władzę opozycji, która jest nieodpowiedzialna ekonomicznie, to tych pieniędzy na tego typu inicjatywy w roku przyszłym nie będzie” - ocenił.

Premier Mateusz Morawiecki mówił w sobotę, że rząd zdecydował się „na zwiększenie deficytu budżetowego do dwóch, może nawet do trzech procent”. „Będziemy starali się, żeby było poniżej trzech procent, bo takie są reguły Unii Europejskiej” - zastrzegł.

Z kolei na wtorkowej konferencji szef rządu podkreślił, że jego gabinet ma ambicję, żeby w 2019 i 2020 r. deficyt finansów publicznych utrzymać w ryzach unijnych ram, czyli nie przekroczyć 3 proc. PKB. Morawiecki zaznaczył również, że deficyt budżetowy będzie się „zapewne utrzymywał” do końca tego roku.

Premier dodał we wtorek, że w najbliższym półroczu, a zapewne także w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy nie uda się uzyskać dodatkowych niecałych 40 mld zł. „Dlatego mówię też o przyroście deficytu do 2, może do 3 proc. (PKB)” - tłumaczył. Morawiecki zapewnił, że rząd będzie starał się trzymać w ryzach stabilizującej reguły wydatkowej.

Zgodnie z najnowszymi danymi resortu finansów, deficyt budżetu po lutym wyniósł 0,8 mld zł, czyli 2,8 proc. planu na 2019 rok. Po styczniu nadwyżka w budżecie wynosiła 6,6 mld zł.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych