Informacje

Amerykańska prasa krytycznie o Netanjahu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 kwietnia 2019, 11:05

    Aktualizacja: 11 kwietnia 2019, 11:06

  • 1
  • Powiększ tekst

Wygrana w wyborach w Izraelu premiera Benjamina Netanjahu dowodzi, jak bardzo na prawo przesunął on w ostatnich latach to państwo - ocenia w czwartek amerykański dziennik „Wall Street Jorunal”. „New York Times” zarzuca mu „brzydką i nacjonalistyczną kampanię”.

Wtorkowe wybory parlamentarne to „osobisty triumf” Netanjahu - ocenia w komentarzu redakcyjnym „WSJ”. Jednocześnie wskazuje, że są one również „świadectwem, jak bardzo na prawo przesunął on politykę w państwie żydowskim w ciągu minionych 20 lat”.

Konserwatywny dziennik zaznacza, że Netanjahu „startował jako mąż stanu nieodzowny dla izraelskiego bezpieczeństwa”. Odnotowując jego bliskie relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem, wylicza ich rezultaty: przeniesienie ambasady USA do Jerozolimy, uznanie przez Biały Dom suwerenności Izraela nad Wzgórzami Golan i zadeklarowanie przez Waszyngton, że irańska Gwardia Rewolucyjna to organizacja terrorystyczna.

WSJ” pisze też o „poprawionych stosunkach” Izraela z sunnickimi krajami Zatoki Perskiej i Egiptem oraz sukcesach gospodarczych pod rządami Netanjahu.

W ocenie dziennika dowodem na sukces lidera Likudu jest to, że jego największy polityczny rywal w wyborach, lider centrolewicowego sojuszu Niebiesko-Białych Benny Gantz, skupiał się w kampanii nie na polityce, ale na osobowości premiera oraz długości sprawowania przez niego rządów.

W nowej kadencji czekają jednak premiera polityczne batalie związane z oskarżeniami o korupcję. Netanjahu „odmawia przyznania, że popełnił przestępstwo, ale może zrezygnować, gdy będzie walczył z zarzutami” - uważa „WSJ”.

Izraelski premier będzie musiał również odnieść się do bliskowschodniego planu pokojowego, który ma niedługo ogłosić administracja Trumpa. Prawdopodobnie - pisze „WSJ” - zawierać on będzie „jakąś formę porozumienia +ziemia za pokój+, która nie będzie mile widziana przez niektórych koalicyjnych partnerów Netanjahu”. W ocenie dziennika wybory pokazały jednak ponownie, że premier „ma niezwykłe poczucie nastroju izraelskiej opinii publicznej”.

WSJ” zauważa też „uderzający upadek Izraelskiej Partii Pracy”. „Ugrupowanie ledwo przekroczyło próg wyborczy zapewniający wejście do parlamentu” - przypomina.

Zgoła inną opinię na temat wyborów w Izraelu przedstawia w komentarzu redakcyjnym „NYT”. „Netanjahu ustawił kurs, który może zakończyć palestyńskie szanse na państwowość, zagroził demokratycznemu charakterowi Izraela oraz pogłębił poczucie alienacji między jego prawicowym koalicyjnym rządem a większością amerykańskich Żydów” - zarzuca liberalny dziennik Netanjahu.

Może on jednak „wciąż wybrać próbę naprawy szkód” z kampanii, która była „brzydka i nacjonalistyczna”. „NYT” liczy w tym kontekście na spełnienie jego obietnicy po wyborach, iż będzie „premierem wszystkich obywateli Izraela”. Odnotowuje zarazem, że prawdopodobnie utworzy koalicję ze skrajnie ortodoksyjnymi i nacjonalistycznymi partiami, „kierując rząd dalej na prawo i powiększając polityczne podziały w kraju”.

NYT” docenia sukcesy gospodarcze, dyplomatyczne i wojskowe Izraela. „Jednak ludzie boją się, szczególnie Iranu. A niektórzy Izraelczycy nawet boją się swoich współobywateli, którzy są Arabami. Netanjahu z sukcesem wykorzystał te obawy dla swoich politycznych korzyści” - pisze dziennik.

Pod rządami Netanjahu Izrael jest na trajektorii, by stać się tym, co według krytyków będzie państwem apartheidu, jak dawne RPA. Państwem, w którym Palestyńczycy będą ostatecznie większością, ale bez praw obywatelskich. To nie jest dobre dla Izraela ani dla USA - uznaje „NYT”. (PAP)SzSz

Powiązane tematy

Komentarze