Pieniądze dla Polski z nowego budżetu UE mogą być większe
W budżecie UE na lata 2021-2027 są nowe źródła, z których będziemy korzystać - powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że pieniądze dla Polski mogą być większe niż wynika to z propozycji KE.
Minister w wywiadzie dla radia Wnet, ocenił, że jeszcze żadne negocjacje finansowe z Brukselą „nie były tak trudne i tak polityczne”.
Dodał, że polityka spójności na pewno w dalszym ciągu będzie wiodącą polityką w UE, a Polska będzie jej największym beneficjentem. Zaznaczył również, że w nowej perspektywie pojawią się „inne źródła finansowania, których do tej pory nie było w budżecie UE, albo były one na zacznie niższym poziomie”.
Pytany o szczegóły zastrzegł, że negocjacje trwają i na razie „nie może za dużo mówić”.
Kwieciński wskazał też, że rozpoczęły się rozmowy na temat finansowania Mazowsza. Przypomniał, że m.in. ze względu na zróżnicowanie majątkowe, w 2018 roku zostało Mazowsze podzielone na dwa regiony, czyli tzw. NUTS-e. Zaznaczył, że dochód na głowę mieszkańca aglomeracji warszawskiej wynosi obecnie ok. 150 proc. średniej unijnej, a na pozostałym terenie tylko 59 proc. Podkreślił, że Polska zabiega, by każdy z owych NUTS-ów otrzymał osobny budżet w nowej perspektywie finansowej.
Z przedstawionego w maju ubiegłego roku projektu budżetu UE, wynika, że w latach 2021-2027 ma trafić do Polski 64,4 mld euro, czyli o ok. 20 proc. mniej niż w obecnej perspektywie finansowej. Cięcia przewidziano w unijnej polityce spójności (ok. 7 proc.) i we Wspólnej Polityce Rolnej (5 proc.). Ostateczna decyzja co do wielkości wieloletniego budżetu UE będzie podejmowana przez państwa członkowskie UE jednomyślnie.
SzSz (PAP)