Domy maklerskie apelują do premiera o pomoc
Pogarszająca się kondycja branży krajowych domów i biur maklerskich może być czynnikiem ryzyka dla rozwoju rynku kapitałowego, uważa Izba Domów Maklerskich (IDM). Znaczący wpływ na sytuację krajowych domów maklerskich ma zwiększająca się konkurencja tzw. zdalnych członków giełdy, którzy oferują inwestorom niskie opłaty, a także nadmierne koszty regulacji i nieadekwatnie wysokie opłaty na rzecz infrastruktury giełdowej i rozliczeniowej oraz wąski dozwolony zakres usług.
Pogłębiająca się strata na działalności podstawowej jest odzwierciedleniem kondycji polskiego rynku kapitałowego, który ma do spełnienia ważną rolę dla gospodarki. Znaczący wpływ na sytuację krajowych domów maklerskich ma zwiększająca się konkurencja tzw. zdalnych członków Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, brokerów, którzy oferują inwestorom niskie opłaty, w związku z globalnym zasięgiem i osiąganym w związku z tym efektem skali ich działania. Kondycję krajowych domów maklerskich osłabiają dalej nadmierne koszty regulacji oraz nieadekwatnie wysokie opłaty na rzecz infrastruktury giełdowej i rozliczeniowej, a także wąski zakres usług, który jest dozwolony i byłby w zakresie ich wyłącznej kompetencji - czytamy w piśmie skierowanym do prezesa Rady Ministrów.
IDM podkreśliła, że dzięki działalności krajowych domów maklerskich oszczędności Polaków, inwestowane bezpośrednio lub za pośrednictwem funduszy emerytalnych i inwestycyjnych, finansują rozwój krajowych przedsiębiorstw, a tym samym gospodarki. Udział krajowych firm inwestycyjnych jest też kluczowy dla powodzenia programu Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Tymczasem krajowa branża maklerska, na działalności podstawowej, która jest kluczowa dla obsługi inwestorów i pozyskiwania przez spółki kapitału na rozwój, od 5 lat pogłębia straty, podczas gdy instytucje infrastrukturalne a także inni uczestnicy rynku finansowego jak np. banki, fundusze inwestycyjne odnotowują coraz większe zyski. W 2018 r. branża poniosła 215 mln zł straty na działalności podstawowej. W I kwartale br. strata ta wyniosła niemal 66 mln zł, a w analogicznym okresie ubiegłego roku 37 mln zł. O ile we wcześniejszych okresach branża zmuszona do poszukiwania innych źródeł przychodów, przy regulacyjnych ograniczeniach, nadrabiała straty zyskiem z działalności w innych obszarach, takich jak działalność na rynku OTC czy handel na własny rachunek, to w I kwartale 2019 r. sektor odnotował straty w ujęciu całościowym - czytamy dalej.
Od wprowadzenia ograniczeń transakcyjnych na rynku CFD po interwencji ESMA obroty na rynku forex w domach maklerskich spadły o połowę, a krajowi klienci - inwestorzy detaliczni wybierają ofertę brokerów spoza UE, gdzie dostają lepsze warunki transakcyjne, zaznaczono.
Przygotowywana obecnie przez KNF interwencja krajowa będzie miała wielkie znaczenie dla przyszłości rynku CFD w Polsce i konkurencyjności krajowych domów maklerskich. Przyjęcie przez Polskę rozwiązań unijnych, bez uwzględnianie specyfiki krajowego rynku, przyczynia się do obniżenia konkurencyjności krajowych firm inwestycyjnych - wskazała Izba.
IDM przypomniała, że od dawna zwraca uwagę na zagrożenia takie, jak wysokie koszty transakcyjne na warszawskiej giełdzie, gdzie otwarcie i zamknięcie pozycji jest wielokrotnie droższe niż na innych, konkurencyjnych parkietach, np. w Turcji. W wyniku presji konkurencyjnej domy maklerskie na przestrzeni lat istotnie zmniejszyły opłaty dla inwestorów, podczas gdy ze strony GPW obniżki były minimalne.
Dużym problemem są rosnące koszty regulacji. Od lat zwracamy uwagę na przyjmowanie legislacji unijnych bez uwzględnienia zasady proporcjonalności, a często wręcz w sposób poszerzający wymogi krajowe względem implementowanych regulacji unijnych. W efekcie domy maklerskie muszą nadmiernie rozbudowywać działy compliance, kosztem obszarów biznesowych lub zmniejszenia pokrycia analitycznego spółek, co zwiększa jedynie ryzyko dla inwestorów i zmniejsza efektywność rynku - czytamy dalej.
IDM zwróciła też uwagę, że w obecnym projekcie Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego kilkakrotnie podkreślono zalety wspólnej licencji bankowej i maklerskiej, pomijając fakt, że włączanie domów maklerskich w struktury banku jest z reguły równoznaczne z ograniczaniem przez banki działalności maklerskiej.
Silne krajowe domy maklerskie są warunkiem budowy innowacyjnej gospodarki, z silnym sektorem firm prywatnych mającymi centra kompetencji i zarządzania w kraju. Droga do realizacji strategicznych celów państwa ogłoszonych w rządowym Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wiedzie więc przez budowanie silnej krajowej branży maklerskiej. Wyrażamy wolę pełnej współpracy z rządem dla zapewnienia konkurencyjnych warunków rozwoju krajowej branży domów i biur maklerskich, a tym samym do zwiększenia produktywności i innowacyjności polskich przedsiębiorstw - podsumowano.
ISBnews, MS