W UE będą walczyć z eko-fałszem
Wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis apeluje o stworzenie narzędzia pozwalającego na walkę ze zjawiskiem greenwashingu, czyli z wabieniem klientów przez różne instytucje fałszywymi deklaracjami o przyjazności ich produktów i usług dla środowiska.
W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika „Financial Times” Dombrovskis, odpowiadający w KE za sprawy związane z euro i stabilnością finansową, wezwał UE, by do końca roku osiągnięto porozumienie w sprawie systemu klasyfikacyjnego. Miałby on pozwalać na wskazanie firm rzeczywiście dbających o środowisko i odróżnienie ich od tych, które taką troskę tylko udają.
Według Dombrovskisa taki system, zwany taksonomicznym, będzie miał kluczowe znaczenie, jeśli UE ma zrealizować wyznaczone sobie cele klimatyczne, i stanie się podstawą dla unijnych inicjatyw środowiskowych w przyszłości - np. funduszu, z którego finansowane byłyby proekologiczne projekty, oraz unijnego certyfikatu eko dla produktów finansowych. Dzięki temu systemowi Bruksela byłaby w stanie zmuszać menedżerów funduszy do wskazania, czy rzeczywiście mają powód, by określać się jako „zielone”, tj. inwestujące w spółki przyjazne dla środowiska.
„Decydować w sprawie +zielonych+ czy zrównoważonych inwestycji można dopiero wtedy, gdy wie się, co jest +zielone+. W ten sposób unika się greenwashingu, zapewnia się przejrzystość inwestorom (…)” - podkreślił unijny komisarz.
„FT” przypomina, że w zeszłym roku UE zaproponowała projekt prawa wyznaczającego podstawowe kryteria, które muszą spełniać produkty i usługi chcące reklamować się jako zielone; kryteria te to np. przyczynianie się do redukcji ilości odpadów czy walki ze zmianami klimatu. Na tej podstawie Komisja Europejska decydowałaby, które produkty czy usługi zasługują na prośrodowiskową etykietę.
Pomysł ten wywołał jednak obawy wśród państw członkowskich przed zbytnią kontrolą unijnej centrali nad procesem, który decydowałby o odbieraniu źródeł finansowania jednym firmom i przekazywaniu ich drugim - pisze „FT”.
Dombrovskis zapewnił, że rozumie chęć państw unijnych do uczestniczenia w podejmowaniu decyzji, i powiedział, że nowe prawo musi dać się dostosować do sytuacji w konkretnych krajach. Zaznaczył, że nowe zapisy powinny być prawnie wiążące.
Wiceprzewodniczący KE wyraził nadzieję, że rządy krajów UE uzgodnią plan w tej sprawie już we wrześniu, umożliwiając negocjacje z Parlamentem Europejskim, które miałyby doprowadzić do wypracowania ogólnego porozumienia do końca bieżącego roku. Finlandia, która w tym półroczu sprawuje przewodnictwo w Radzie UE, zapowiedziała już, że sprawa ta będzie dla niej priorytetowa, a przyszła szefowa KE Ursula von der Leyen obiecała zwiększyć wysiłki Unii w walce ze zmianami klimatycznymi.
PAP/ as/