Informacje

autor: PAP/EPA/YOAN VALAT
autor: PAP/EPA/YOAN VALAT

Kolejny niewypał Macrona

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 października 2019, 22:10

    Aktualizacja: 6 października 2019, 22:10

  • 1
  • Powiększ tekst

Kilkadziesiąt tysięcy ludzi protestowało w niedzielę w centrum Paryża przeciwko planowanemu rozszerzeniu prawa do technik wspomaganego rozrodu, w tym zapłodnienia in vitro, na związki lesbijskie i kobiety niebędące w związkach.

Stacja France Info, powołująca się na dane ośrodka badawczego Occurrence, podała, że w demonstracji udział wzięło ok. 74,5 tys. osób. Według organizatorów liczba uczestników była o wiele wyższa i sięgała ok. 600 tys. Paryska policja mówiła o ok. 42 tysiącach.

Demonstranci zgromadzili się w parku Ogród Luksemburski w centrum Paryża, nieopodal siedziby francuskiego Senatu, a następnie przeszła pod wieżowiec Tour Montparnasse.

To ostrzeżenie dla rządu” - powiedziała Ludovine de la Rochere, przewodnicząca sojuszu około 20 organizacji pod wspólną nazwą „Demonstracja dla wszystkich” (La Manif pour tous), który zwołał protest. Zapowiedziała kolejne takie akcje.

Wśród uczestników widać było starsze osoby oraz pary z małymi dziećmi; reprezentowana była skrajnie prawicowa partia Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i centroprawicowa partia Republikanie.

Na transparentach można było przeczytać hasła takie jak: „Gdzie jest mój tatuś?”,

Każdy potrzebuje ojca” oraz „Wolność, równość, ojcostwo”, w nawiązaniu do słynnego hasła z czasów rewolucji francuskiej.

Agencja AFP zauważa, że z większości badań naukowych, przeprowadzonych głównie za granicą, wynika, że dzieci urodzone w rodzinach z rodzicami jednej płci dorastają w równie dobrych warunkach, co dzieci z rodzin o tradycyjnym modelu, jednak przeciwnicy odmawiają tym badaniom naukowej wiarygodności.

Pomysł rozszerzenia prawa do tzw. technik wspomaganego rozrodu - takich jak zapłodnienie in vitro, korzystanie z usług dawców nasienia czy sztuczne zapłodnienie - na kobiety w związkach jednopłciowych oraz niebędące w związkach to jedna ze sztandarowych deklaracji obecnego szefa państwa Emmanuela Macrona z kampanii prezydenckiej.

Odnośne zapisy znalazły się w projekcie znowelizowanej ustawy o bioetyce, który 27 września został przyjęty przez izbę niższą francuskiego parlamentu, Zgromadzenie Narodowe, i musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Senat. Centrowy rząd Macrona chce, by nowe prawo weszło w życie przed latem 2020 r.

Obecnie prawo do korzystania z technik wspomaganego rozrodu przysługuje tylko parom heteroseksualnym, które pozostają w związku małżeńskim lub mieszkają ze sobą od co najmniej dwóch lat.

Wielu uczestników niedzielnego protestu aktywnie udzielało się również podczas masowych demonstracji przeciwko jednopłciowym związkom małżeńskim w 2013 roku. Dochodziło wówczas do gwałtownych starć grup skrajnie prawicowych z policją i według lewicowego dziennika „Guardian” wzrosła liczba homofobicznych ataków.

Z wrześniowego sondażu ośrodka Ifop wynika, że ponad 65 proc. Francuzów popiera rozszerzenie prawa do in vitro i wspomaganego rozrodu dla lesbijki i kobiety niebędące w związkach.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze