Informacje

Będzie czy nie deficyt? Dwugłos w rządzie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 października 2019, 11:02

    Aktualizacja: 24 października 2019, 11:34

  • Powiększ tekst

Budżet państwa w 2020 r. może być z niewielkim deficytem ze względu na potencjalne wycofanie się ze zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS - powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Mller. „To prawdopodobny wariant” - ocenił.

Projekt budżetu zakłada faktycznie równe przychody i wydatki, natomiast ja nie wykluczam, że ze względu na chociażby potencjalne wycofanie się z kwestii trzydziestokrotności (zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS - PAP) jakiś niewielki deficyt w przyszłym roku się pojawi, tak jak zresztą przez wszystkie ostatnie lata” - powiedział rzecznik rządu pytany w Radiu Plus o przyszłoroczny budżet.

Dodał, że „niewielki deficyt nie jest problemem samym w sobie”. „Natomiast my po prostu zakładaliśmy taki projekt zrównoważony, bo też zachęca wszystkie resorty, wszystkie instytucje publiczne do tego, aby jednak szukać oszczędności, a to jest ważne” - tłumaczył.

Dopytywany o to, czy budżet państwa w 2020 r. będzie z niewielkim, ale jednak deficytem Mller odpowiedział: „Myślę, że jest to prawdopodobny wariant”.

Zgodnie z projektem budżetu na 2020 r. dochody i wydatki wyniosą po 429,5 mld zł, co oznacza, że w przyszłym roku w kasie państwa nie będzie deficytu. Projekt zakłada m.in. zniesienie limitu 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, dotyczącego składek na ZUS.Chodzi o limit dochodów, po przekroczeniu którego przestaje się płacić składki na ZUS. Zmiana ta oznacza dodatkowe dochody w kwocie 5,1 mld zł netto.

W projekcie budżetu na 2020 r. założono również zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce).

Inne zdanie ws. deficytu prezentuje minister Jadwiga Emilewicz. Twierdzi, że rząd jest w stanie zachować limit składek ZUS i utrzymać budżet bez deficytu - uważa minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Przyznała, że rozmawiała m.in. z premierem o zastąpieniu limitu 30-krotności, limitem na poziomie 45-krotności.

Czytaj teżEmilewicz:czeka nas spowolnienie gospodarcze

(PAP), DS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych