Niemieckie fabryki w Polsce ostro tną produkcję
Fabryki samochodów i metali deklarują ostry spadek zamówień zza granicy - informuje money.pl.
W wyniku fuzji francuskiej grupy PSA (Peugeot, Citroen, Opel) i włosko-amerykańskiego koncernu Fiat-Chrysler w miejsce fabryki samochodów osobowych w Gliwicach ma powstać fabryka samochodów dostawczych. Mniej będzie pracowników, mniejsze wynagrodzenia. Już w tym roku zlikwidowano 800 z 2 tys. miejsc pracy.
Czytaj więcej: Niemieckie fabryki w Polsce tną produkcję. Zamówienia ostro w dół
Motoryzacja to po sektorze spożywczym największy dział produkcji przemysłowej w Polsce, wytwarzający w tym roku 12,1 proc. produkcji sprzedanej przemysłu. Dokłada więcej wartości dodanej niż przemysł spożywczy. Jej problemy odbiją się z całą pewnością na PKB, dochodach budżetu państwa, a w konsekwencji mogą się odbić na planach wydatków socjalnych rządu - czytamy na money.pl
Co więcej, problem dotyczy nie tylko motoryzacji, ale też produkcji metali. Ta przytłoczona kosztami, jakie w UE trzeba płacić za emisję dwutlenku węgla i związanymi z tym kosztami energii, ostatnio zwija się z Polski. Hinduski koncern Arcelor Mittal wygasza wielki piec w krakowskiej hucie.
Nadzieja w nowych inwestycjach. W tym roku rosły nakłady innych niemieckich koncernów motoryzacyjnych w Polsce. Volkswagen rozbudowuje fabrykę w Antoninku pod Poznaniem, a Daimler AG, producent Mercedesów, buduje zakład produkcji silników w Jaworze. Rok temu włoski Fiat Chrysler Automobiles deklarował, że wyłoży miliard złotych w Bielsku-Białej na podwojenie mocy produkcyjnych silników nowej generacji, spełniających wymagania najnowszej unijnej normy Euro 6d-Temp. Miliard złotych w fabrykę silników zainwestował też Opel w Tychach. Trzeba mieć tylko nadzieję, że dekoniunktura na świecie nie zatrzyma planów rozwoju - reasumuje serwis.
Czyta też: Czarne chmury nad fabryką Opla w Gliwicach
PAP, KG