Polacy lekceważą problem reklamy na smartfonach
Aż 67 proc. dorosłych Polaków nie zabezpiecza swoich smartfonów przed reklamami, a tylko 24 proc. to robi. 9 proc. nie pamięta lub nie potrafi tego określić. Tak wynika Z badania brytyjskiej firmy analitycznej UCE GROUP LTD. i agencji marketingu mobilnego Mobiem Polska.
Jak podaje money.pl spośród blokujących 38 proc. badanych widzi realny problem dopasowania przekazów reklamowych do swoich oczekiwań. Z kolei wśród osób, które nie stosują żadnych ograniczeń, dominuje przekonanie, że zabezpieczenia niewiele dają – 40%.
Bogdan Koroluk z międzynarodowej firmy Havas Media Group uważa, że przedstawione wyniki potwierdzają rosnący trend blokowania reklam. Natłok różnych formatów reklamowych, które docierają do użytkowników mobile praktycznie w każdym medium, buduje efekt przesycenia. W social mediach, aplikacjach, grach mobilnych i na stronach RWD pojawiają się coraz bardziej intruzywne formaty reklamowe.
Większa grupa użytkowników telefonów jednak nie zabezpiecza się przed reklamami, które czasem bywają irytujące. Pojawiają się one w najmniej oczekiwanym momencie i potrafią być zupełnie niedopasowane do obiorcy. Dlatego z punktu widzenia reklamodawców oraz wydawców istotne jest precyzyjne trafianie z przekazem reklamowym w określonym czasie i miejscu do konkretnej osoby. Trzeba znać jej upodobania, zainteresowania i ewentualne potrzeby mówi Norbert Kowalski ze spółki Mobiem Polska.
Konsumenci najczęściej zabezpieczają swoje smartfony, bo reklamy są niedopasowane do ich oczekiwań – 38 proc.. Nie chcą też tracić czasu na ich oglądanie – 18 proc.. I uważają, że przekazy reklamowe pojawiają się zbyt często – 15 proc.. Oglądanie ich zwyczajnie irytuje respondentów – 11 proc.. Warto dodać, że dla 9 proc. badanych treści reklamowe nie są interesujące. Natomiast 8 proc. stwierdza, że wyskakują one w nieodpowiednim momencie.
– Efektywność prowadzonej komunikacji jest często uzależniona od jakości danych, które zostały do tego procesu wykorzystane. Nadal większość reklamodawców nie ma zintegrowanych wszystkich źródeł danych własnych w sposób deterministyczny. To ogranicza możliwości poznania własnej grupy docelowej pod kątem zainteresowań, preferencji zakupowych czy sposobu użytkowania rozwiązań mobile – komentuje Bogdan Koroluk. Telefony z Polski. W ubiegłym roku wyprodukowano u nas ponad 400 tys. sztuk. Produkcja polskich telefonów wystrzeliła w górę. Prawie pół miliona aparatów
Z kolei ekspert z Mobiem Polska przypomina, że w mobile istnieje możliwość dopasowania komunikatów do bardzo wąskich grup odbiorców. Tak dokładnego targetowania nie ma praktycznie żadne inne medium, gdyż rzadko się zdarza, że ze smartfona korzysta więcej niż jedna osoba. Użytkownicy nie mają poczucia starty czasu, gdy przekazy reklamowe stanowią ciekawe kreacje. Dobrą praktyką jest też ustawienie odpowiedniej częstotliwości wyświetlania reklam i lokowanie ich tak, aby lepiej wtapiały się w otoczenie.
Badani, którzy nie zabezpieczają smartfonów przed reklamami, uważają, że to niewiele daje – 40 proc.. Twierdzą też, że nie mają na to czasu – 36 proc.. I nie wiedzą, jak to zrobić – 17 proc.. Dominuje zatem przekonanie, że dostępne metody nie dają odpowiedniej gwarancji. Na rynku mobile jest dużo różnych kanałów dodarcia do użytkownika, co może oznaczać, że mechanizmy blokujące nie są efektywne. Ponadto częste używanie różnych aplikacji lub darmowych gier wiąże się z tym, że konsumenci zgadzają się na oglądanie reklam w zamian za dostęp do usług. To z kolei przekłada się na jakość i efektywność budowanej strategii komunikacji wyjaśnia ekspert z Havas Media Group.
Dla branży reklamowej to dobra wiadomość, że blisko 70 proc. dorosłych Polaków nie zabezpiecza swoich smartfonów przed reklamami.
money.pl, DS