Informacje

JSW siedziba spółki / autor: mat.prasowe JSW
JSW siedziba spółki / autor: mat.prasowe JSW

JSW wykorzystała 700 mln zł z funduszu rezerwowego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 stycznia 2020, 11:40

  • Powiększ tekst

Planowane w pierwszych miesiącach br. wykorzystanie 700 mln zł z funduszu stabilizacyjnego JSW wiąże się ze wzmożonymi w tym okresie płatnościami, wynikającymi z realizowanych przez firmę inwestycji - wyjaśnił w piątek prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Włodzimierz Hereźniak.

W środę JSW poinformowała o planowanym umorzeniu wartych w sumie 700 mln zł certyfikatów inwestycyjnych specjalnego funduszu, w którym spółka zgromadziła dotąd ponad 1,8 mld zł. Przedstawiciele firmy tłumaczyli wcześniej, że fundusz ten może być buforem na wypadek dekoniunktury rynkowej, zapewniając płynność i kontynuację inwestycji.

W piątek prezes JSW, uczestniczący w Katowicach w posiedzeniu górniczego zespołu trójstronnego, powiedział dziennikarzom, że planowane wykorzystanie 700 mln zł z funduszu nie wiąże się z dekoniunkturą czy spodziewanym kryzysem, ale wynika z potrzeb inwestycyjnych.

Komunikat jest prosty: inwestycje, które mamy rozpędzone - i bardzo dobrze - chcemy po prostu realizować (…). Jest koniec roku, płatności za kończone i rozpoczynane inwestycje są wzmożone. Ten proces się dzieje i zawsze tak jest - jeżeli popatrzymy na wieloletni trend, to w pierwszych miesiącach płatności na inwestycje są największe powiedział Hereźniak. Wskazał, że uruchomienie środków z funduszu (300 mln zł w lutym i 400 mln zł w kwietniu) zapewni płynność i spokojną realizację programu inwestycyjnego.

W ocenie prezesa harmonogram wydatkowania środków będzie znany w ciągu kilku tygodni, gdy zakończą się procedury związane z umorzeniem certyfikatów inwestycyjnych funduszu. Hereźniak zaprzeczył, by skorzystanie z funduszu wiązało się z wypłatą w lutym tzw. czternastej pensji dla górników.

Czternastka jest czymś normalnym; te pieniądze nie są na czternastki zapewnił.

Prezes JSW ocenił, że na rynku nie widać symptomów kryzysu i podkreślił, że skorzystanie ze środków funduszu nie wynika z dekoniunktury. „Ceny wyraźnie już w tej chwili idą w górę” - powiedział Hereźniak, oceniając, iż wpływ na to mogą mieć m.in. pożary Australii, która jest dużym producentem węgla. JSW nie ma też - według prezesa - problemów z pozyskiwaniem finansowania zewnętrznego. „Umowa z bankami jest realizowana, nie ma żadnych problemów” - dodał.

Pytany, czy 700 mln zł zaspokoi tegoroczne potrzeby JSW w zakresie korzystania z funduszu stabilizacyjnego, Hereźniak ocenił, że na dziś tak, zaś przyszłość zależy od sytuacji rynkowej.

Trudno mi powiedzieć, co będzie w drugim półroczu. Mogę przybliżać pierwsze półrocze, natomiast drugie to jest sprawa rynkowa - cena zmienia się, jest dynamiczna. Jesteśmy firmą, która jest na rynku światowym przypomniał prezes JSW.

Hereźniak zapewnił, że w miarę możliwości JSW chce też zasilać fundusz stabilizacyjny, a nie tylko z niego czerpać. „Po to ten fundusz jest, żeby z niego korzystać, ale również żeby go odnawiać. Jest zapisany system odnawiania, za zgodą organów spółki, i jak tylko pojawia się taka możliwość, natychmiast jest to uzupełniane” - mówił prezes.

Według Hereźniaka tegoroczny poziom inwestycji w JSW będzie podobny do ubiegłorocznego, kiedy firma zainwestowała rekordowe ponad 2 mld zł. „Takie mamy założenie (utrzymania inwestycji na podobnym poziomie - PAP), plany są. Nasza strategia będzie ogłoszona - zgodnie z ustaleniami - na koniec marca. Obecnie jest przygotowywana i dyskutowana. To wszystko będzie pokazane w najbliższych kilku tygodniach” - poinformował prezes JSW. Przypomniał, że grupa JSW realizuje kluczowe inwestycje zarówno w części górniczej, jak i koksowniczej - chodzi m.in. o modernizację jednej z baterii w Dąbrowie Górniczej.

Pytany o rozmowy płacowe ze stroną społeczną, prezes ocenił, że to normalna praktyka, a rozmowy zawsze są trudne. „Na dzisiaj nie zakładamy ruchów żadnych” - odpowiedział Hereźniak, pytany o możliwe podwyżki wynagrodzeń.

Szef Solidarności w JSW Sławomir Kozłowski ocenił w piątek, że porozumienie zawarte między stroną społeczną a dawnym resortem energii zakłada, że środki z funduszu stabilizacyjnego spółki mogą być wykorzystane zarówno w przypadku potrzeb płynnościowych firmy, jak i na ważne inwestycje. Związkowcy czekają teraz na uzasadnienie decyzji zarządu o wykorzystaniu 700 mln zł z funduszu; przyznają jednak, że spółkę czekają duże inwestycje związane m.in. z budową nowej kopalni Jastrzębie-Bzie, co za kilka lat przyniesie wzrost produkcji węgla.

Wydatki z funduszu na takie inwestycje, które są związane z produkcją, wydobyciem, wzrostem zdolności produkcyjnych, jesteśmy w stanie zaakceptować - zgodnie z zawartym wcześniej porozumieniem” - ocenił Kozłowski. Za ważne uznał także dokończenie modernizacji dwóch zakładów przeróbki węgla oraz pogłębienie dwóch szybów kopalni Pniówek do poziomu 1050 m.

Jak informował w grudniu ub. roku wiceprezes JSW ds. strategii i rozwoju Artur Dyczko, w 2019 r. spółka wydała na inwestycje rekordowe ponad 2 mld zł. Efektem ma być m.in. zwiększenie zdolności wydobywczych i poprawa jakości węgla. Prawie trzecia część ubiegłorocznych wydatków inwestycyjnych JSW (ok. 650 mln zł) dotyczyła zakupów gotowych dóbr, głównie maszyn i urządzeń. Nieco mniej (ok. 580 mln zł) pochłonęły zadania z zakresu budownictwa inwestycyjnego oraz drążenie wyrobisk przygotowawczych (540 mln zł). Około 250 mln zł to koszty najmu lub leasingu maszyn i urządzeń.

Od 1 stycznia tego roku sztandarowa inwestycja górnicza JSW - budowa nowej kopalni, która będzie eksploatować złoże Bzie-Dębina - działa w zmienionej strukturze, jako kopalnia Jastrzębie-Bzie. Do nowo budowanego zakładu dołączony został ruch Jastrzębie, będący wcześniej częścią kopalni zespolonej Borynia-Zofiówka-Jastrzębie. Kończące się zasoby ruchu Jastrzębie będą stopniowo sczerpywane, a uruchamiane będzie wydobycie ze złoża Bzie-Dębina, gdzie znajduje się ok. 180 mln ton węgla koksowego. Pierwsza ściana wydobywcza ma być tam uruchomiona w 2022 r.

Obowiązująca strategia JSW zakłada, że do 2030 r. produkcja węgla w kopalniach spółki wzrośnie do 18,2 mln ton (z ok. 15 mln ton w tym roku), a wydajność na jednego pracownika do ok. 870 ton węgla. Od 2020 r. udział węgla koksowego w ogólnym wydobyciu ma zostać zwiększony do 85 proc. JSW ma 952 mln ton potwierdzonych zasobów operatywnych węgla, co gwarantuje stabilne wydobycie na co najmniej 60 lat.(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych