Informacje

Infrastruktura już powstaje. Brak przepisów / autor: Pixabay
Infrastruktura już powstaje. Brak przepisów / autor: Pixabay

Jak otrzymać dopłatę do auta elektrycznego?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 stycznia 2020, 22:10

  • Powiększ tekst

Dopłaty do samochodów elektrycznych dla osób fizycznych to wierzchołek góry, o jakiej marzy cały sektor elektromobilności. Żeby weszły one w życie, musimy jeszcze poczekać na pozytywną decyzję Komisji Europejskiej w tej sprawie.

W Polsce zdecydowaną większość nowych samochodów kupują firmy. Nadzieją dla przedsiębiorców zainteresowanych przejściem na ekologiczną flotę jest opublikowane rozporządzenie, mówiące o tym, że środki Funduszu Niskoemisyjnego Transportu będą przeznaczone również na dopłaty do pojazdów elektrycznych dla firm.

Rozporządzenie dotyczące wsparcia dla firm obejmuje samochody osobowe, ciężarówki, autobusy, a także skutery, czy łodzie Dopłatami ma też być objęty elektryczny i wodorowy transport publiczny, a także infrastruktura związana z ładowaniem takich pojazdów.

Firmy będą mogły skorzystać ze wsparcia obejmującego nie tylko samochody osobowe, ale również ciężarówki, autobusy, motory, skutery, a nawet jednostki pływające. Wsparcia nie otrzymają jednak firmy decydujące się na leasing

To pojazdy, których przeznaczeniem jest przewóz maksymalnie 9 osób razem z kierowcą. Mogą być to samochody elektryczne lub napędzane wodorem. Firmy uzyskają dopłatę w wysokości maksymalnie 30 proc. kosztów. Dopłata w przypadku samochodów elektrycznych to maksymalnie 36 000 zł na pojazd. Elektryk według rozporządzenia może kosztować maksymalnie 125 000 zł netto.

Jeśli firma nie jest płatnikiem VAT, ta kwota jest kwotą brutto. Przy pojazdach napędzanych wodorem dopłata nie może przekroczyć 100 000 zł. W Polsce aktualnie zarejestrowane jest tylko jedno auto napędzane wodorem. To Toyota Mirai należąca do Toyota Motor Poland. Samochód na tankowanie jeździ do Berlina.

Kategoria M2 to pojazdy mogące przewozić więcej niż 8 osób poza kierowcą, a ich dopuszczalna masa całkowita jest niższa niż 5 ton. Dopłata to takich samochodów to maksymalnie 70 000 zł stanowiące 30 proc. kwoty całkowitej. Identyczne warunki dotyczą kategorii N1, do której zaliczają się pojazdy elektryczne służące do przewożenia ładunków, o dopuszczalnej masie całkowitej nie wyższej niż 3,5 t. Obie kategorie otrzymają też wsparcie finansowe, jeśli pojazdy będą zasilane gazem ziemnym. Będzie to 30 proc. kosztów i maksymalnie 30 000 zł.

Następne są pojazdy elektryczne także służące do przewożenia ładunków, z DMC między 3,5 a 12 ton. To kategoria N2, w której również obowiązuje 30% dopłaty i maksymalna kwota 150 000 zł. Elektryczne samochody ciężarowe mające ponad 12 ton dopuszczalnej masy całkowitej, czyli N3 objęte będą dopłatą w wysokości 200 000 zł na jeden pojazd. Pojazdy kategorii N2 zasilane gazem ziemnym uzyskają 30% i 35 000 zł dopłaty, a N3 z takim zasilaniem 30% i maksymalnie 100 000 zł.

Ciekawostką jest wprowadzenie firmowych dopłat do elektrycznych skuterów, motorów, czy quadów. W tym wypadku takiego zakupu Fundusz Niskoemisyjnego Transportu odda każdemu przedsiębiorcy maksymalnie 30 proc. kosztów, czyli 5 000 zł. Może to sprawić, że polskie ulice w pierwszej kolejności zapełnione zostaną dwuśladami na prąd, a na samochody i ciężarówki przyjdzie nam jeszcze poczekać. Wsparcie dla transportu publicznego

Transport publiczny według rozporządzenia otrzyma wsparcie na autobusy elektryczne, zasilane wodorem, a także na trolejbusy. W przypadku autobusów elektrycznych to 55 proc. kosztów i kwota maksymalnie 1 045 000 zł, autobusy na wodór to odpowiednio 55 proc. i 2 000 000, a trolejbusy 45 proc. i 720 000 zł. Dopłatami objęte będą również autobusy napędzane skroplonym i sprężonym gazem ziemnym. Tutaj dopłaty wyniosą 15 proc. i maksymalnie 150 000 zł. Pieniądze na rozbudowę infrastruktury

Jedną z przeszkód stojących na drodze do spopularyzowania pojazdów elektrycznych jest nadal ograniczona ilość i dostępność stacji ładowania. Dla chcących inwestować w tym segmencie zaproponowano dopłaty. Stawiający taką stację o normalnej mocy może liczyć na 50 proc. i maksymalną kwotę wsparcia w wysokości 25 500 zł, przy szybkiej stacji ładowania to również 50%, przy kwocie 150 000 zł.

Z myślą o rozwoju napędów opartych na ogniwach paliwowych wprowadzone zostaną też dopłaty do jednostek dystrybucji i sprzedaży wodoru. Na każdą z nich to 50 proc. kosztów i 3 000 000 zł na jedną stację. O dodatkowe pieniądze będą mogli ubiegać się stawiający stacje CNG (50 proc., 750 000 zł) oraz LNG (50 proc., 1 200 000 zł). Jak szybko dopłaty zostaną wprowadzone w życie?

W tym momencie na nabór wniosków do dopłat na samochody elektryczne czekają osoby fizyczne. Tuż przed jego planowanym ogłoszeniem w grudniu 2019 roku przypomniano sobie o istotnych niedopatrzeniach dotyczących kwestii podatkowych. Tego błędu w przypadku firm ustawodawca już raczej nie popełni. Mimo to trzeba poczekać na pozytywną decyzję Komisji Europejskiej.

Barierą na drodze do sukcesu firmowej elektromobilności polskiego rynku może być kwestia finansowania. W Polsce najczęstszym sposobem zakupu firmowej floty jest leasing. Dopłaty do elektrycznych pojazdów nie będzie możliwe w sytuacji, kiedy przedsiębiorca zdecyduje się na taką formę finansowania.

Czytaj też: Gigantyczny popyt na elektryki

onet.pl, DS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych