Wiedźmińska kuźnia Kaer Morhen znajduje się w Polsce!
Artur Wysocki w urządzonej w garażu kuźni Kaer Morhen Forge tworzy miecze wzorowane na grze „Wiedźmin 3”. Mówi, że są prawdziwe: wykonane z wysokogatunkowej stali, tradycyjnie (jak 500 lat temu), hartowane, szlifowana, pięknie grawerowane i idealnie wyważone. W najdrobniejszych detalach przypominają te, którymi włada komputerowy srebrnowłosy Geralt.
Do każdego miecza jego twórca dodaje certyfikat autentyczności, który też jest zaprojektowany w estetyce wiedźmińskiej przez jego koleżankę, graficzkę tworzącą pod pseudonimem Wandering Artist (projektuj. Certyfikat autentyczności i legalności - bo Wysocki posiada oficjalną licencję firmy CD Projekt Red, która pozwala mu używać wzorów z gry.
CZYTAJ KONIECZNIE: Wiedźmińskie „Arcydzieło” Rywina w sprzedaży w Niemczech
Głownie tworzonych przez niego mieczy wykuwane są ze stali sprężynowej 50 HF, hartowanej i odpuszczanej (rozgrzewanej w celu wzmocnienia) do twardości 50 lub 55 HRC. „Taka głownia jest bardzo elastyczna, trudną ją złamać” - mówi konstruktor. Nadaje się więc do walki treningowej oraz do naostrzenia. W zależności od modelu miecz waży 1,2-1,8 kg. Oferta Kaer Morhen Forge, bo tak nazywa się należąca do Wysockiego mała kuźnia urządzona w przydomowym garażu, wygląda następująco:
Podstawowe miecze kosztują 400 euro, zaawansowane 500, wyśmienite 700, a mistrzowskie 900. Runy, pochwa, etc - to dodatkowe koszty.
„Ludzie często pytają, czy te miecze są użytkowe. Odpowiadam, że tak, bo przykładam wielką wagę do praktyczności. Tną i można nimi walczyć, gdy zdarzy się apokalipsa zombie” - opowiada Artur Wysocki. W prawdziwej walce z innym człowiekiem wiedźmiński miecz by się nie sprawdził.
Marzeniem kowala jest wykucie Sihilla (miecza, który wiedźmin otrzymał w tomie „Chrzest Ognia” od zaprzyjaźnionego krasnoluda), a także założenie kanały na YouTube na którym prezentowałby swoją pracę i wyroby.
PAP Life/ RMF Classic/ as/