Informacje

Białoruski zabójca chce azylu w Szwajcarii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 lutego 2020, 10:29

    Aktualizacja: 11 lutego 2020, 10:40

  • Powiększ tekst

Juryj Harauski, były funkcjonariusz sił specjalnych białoruskiej milicji, który twierdzi, że w 1999 r. brał udział w zleconych przez przełożonych porwaniach i zabójstwach opozycjonistów, poprosił o azyl w Szwajcarii- poinformowała Deutsche Welle.

Harauski poprosił o azyl w Szwajcarii i zdradził miejsce swojego pobytu, ponieważ, jak wyjaśnił, nie widzi sensu dalszego ukrywania tej informacji.

Moja lokalizacja jest łatwa do określenia, jeśli ktoś śledzi moją komunikację z rodziną - powiedział.

Harauski oświadczył również, że jest gotów ponieść odpowiedzialność karną za swój udział w zabójstwach oponentów Aleksandra Łukaszenki w 1999 r. Chce jednak stanąć przed sądem w Europie, a nie na Białorusi. Ponadto, jak twierdzi, obawia się o swoje bezpieczeństwo.

W grudniu w wywiadzie dla rosyjskojęzycznej redakcji Deutsche Welle były funkcjonariusz milicyjnego specnazu Juryj Harauski, powiedział, że w 1999 r. brał udział w porwaniach i zabójstwach opozycjonistów.

Mężczyzna twierdzi, że w latach 1999-2003 służył w siłach specjalnych SOBR pod dowództwem Dzmitryja Pauliczenki. Na zlecenie z góry razem z innymi funkcjonariuszami miał uczestniczyć w porwaniu i zabójstwie byłego szefa MSW Juryja Zacharenki, byłego przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Wiktara Hanczara oraz jego przyjaciela, biznesmena Anatola Krasouskiego. Mężczyźni zaginęli w niewyjaśnionych okolicznościach w 1999 r.

Harauski, który mówił wcześniej, że uciekł do jednego z krajów Europy Zachodniej, dość szczegółowo opisał przebieg wydarzeń sprzed 20 lat. Jego wersja w większości pokrywa się z dotychczasową wiedzą na temat zaginięć polityków, którzy według opozycji i środowisk niezależnych stali się ofiarami zabójstw politycznych.

Relacja Harauskiego wywołała również sceptyczne reakcje części osób zaangażowanych w badanie sprawy zaginięć. Wszyscy jednak uważają, że - niezależnie od tego, czy mówi prawdę, czy nie - jego zeznania powinny zostać zbadane i są wystarczającym powodem do wznowienia śledztwa, zawieszonego w grudniu 2018 r.

W związku z podejrzeniami o udział w zorganizowaniu w latach 1999-2000 zabójstw Zacharenki, Hanczara, Krasouskiego i dziennikarza Dzmitryja Zawadzkiego (w 2000 r.), na listach sankcyjnych UE i USA do dzisiaj znajdują się Dzmitry Pauliczenka, były szef MSW Uładzimir Naumau (w latach 2000-2009), b. szef administracji prezydenta Wiktar Szejman i Juryj Siwakou (wiceszef MSW w latach 1995-1999, potem szef MSW w latach 1999-2000).

PAP SzSz

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.