Informacje

Taksówi Ubera mogą zniknąć z polskich miast  / autor: Pixabay
Taksówi Ubera mogą zniknąć z polskich miast / autor: Pixabay

Co drugie auto Ubera czy Bolta może zniknąć z ulic

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 marca 2020, 14:00

  • Powiększ tekst

Kierowcy bez uzyskania licencji taxi nie będą mogli wkrótce wozić pasażerów - a z uzyskaniem takiej licencji mają duży problem. W związku z tym od kwietnia z ulic polskich może zniknąć nawet co drugie auto do przewozu osób - pisze dziennik „Rzeczpospolita”.

Przepisy, które weszły w życie w styczniu, obligują kierowców m.in. takich firm jak Uber czy Bolt do posiadania licencji taksówkarskich. Okres przejściowy dla nich kończy się 31 marca.

Co prawda znowelizowane regulacje są bardzie przyjazne - bo zniesiono np. obowiązek posiadania taksometru i kasy fiskalnej, które można zastąpić aplikacją – to wciąż brakuje rozporządzenia o aplikacji mobilnej do rozliczania opłaty za przewóz osób oraz rozporządzenia o kasach rejestrujących, mających postać oprogramowania.

Takie przepisy zaczną obowiązywać najwcześniej w lipcu, co wprost oznacza, że kierowcy bez taksometru, licencji mogą nie otrzymać.

Michał Konowrocki, CEE Cities Lead w Uberze wskazuje na paradoks, bo uchwalona w maju 2019 r. ustawa wprost pozwala rozliczać opłatę za przewóz na podstawie aplikacji mobilnej. Przepisy pozostają więc martwe.

Dlatego branża alarmuje, iż w konsekwencji od 1 kwietnia pasażerów czeka armagedon. Na skutek niespełnienia wymogów z rynku wypaść ma w samej stolicy ok. 10 tys. kierowców (przewozy przez aplikacje stanowią 48 proc. rynku). Szacuje się, że zabraknie nawet połowy pojazdów, które wożą nas dziś po ulicach.

opr.gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych