Popularny ekspert potwierdza: Polska radzi sobie lepiej
„Jest źle, a będzie jeszcze gorzej” – tego stwierdzenia mam już szczerze serdecznie dosyć – motywuje swoją analizę Tomasz Rożek, dziennikarz naukowy i doktor nauk fizycznych, popularyzator nauki z popularnego bloga „Nauka to lubię” i kanału „Nauka. Lubię To” na YouTube
Ja efekty naszych działań widzę na wykresach, choć widzę tez zagrożenia, gdy teraz zaczniemy się uginać. Nie jestem lekarzem, tylko fizykiem, choć medycznym, więc patrzę na epidemię przez pryzmat liczb i krzywych - mówi Tomasz Rożek, popularyzator nauki z „Nauka. Lubię To”.
Omawia on wykresy z czterema wariantami rozwoju epidemii koronawirusa w czasie, przygotowane przez serwis fizykwyjasnia.pl. Stwierdza, ze już 20-21 marca okazało się, że wariant najbardziej optymistyczny, w którym epidemia kończy się po 6 dniach nie będzie miał w Polsce miejsca.
Dynamika wzrostu zarejestrowanych przypadków i procentowy wzrost liczby zarejestrowanych przypadków w funkcji czasu spada (procentowo)
Jak podkreśla, na tym etapie mamy do czynienia ze stabilizacją wzrostu, a to pierwszy krok do odwrócenia trendu. W innych krajach tez mamy do czynienia z podobną sytuacją, choć trzeba przyznać, że miała ona miejsce później niż w Polsce. W krajach, w których nie podjęto radykalnych kroków, spadek jest znacznie, znacznie wolniejszy.
Coś, co mnie pociesza, to porównanie sytuacji liczby stwierdzonych przypadków w Polsce do tego samego etapu rozwoju epidemii w innych krajach. Wyraźnie widać, że krzywa wzrostu dla Polski jest nieporównywalnie mniej stroma od krzywych z innych krajów europejskich - mówi Tomasz Rożek, popularyzator nauki z „Nauka. Lubię To”.
Te samą sytuację można przedstawić jeszcze trochę inaczej, na wykresie ze skalami logarytmicznymi. Polska jest zaznaczona tutaj czarną linią i jest u dołu. Czy to, że nasza sytuacja jest znacząco lepsze od tych gdzie indziej jest wynikiem bardzo szybko wprowadzonych przepisów epidemicznych? Dla porównania, we Włoszech wprowadzono je, gdy było już ponad 800 ofiar. Im szybsza reakcja, tym bardziej widoczny efekt - dodaje.
Autor dodaje, że na pewno wpływ na rozwój pandemii ma także specyfika zachowań i kultury obywateli danych krajów. Do tego dochodzi brak przestrzegania przez południowców przepisów i procedur.
Dziś wciąż jesteśmy na rozdrożu, bo wciąż możliwy jest scenariusz, w którym epidemia zacznie zwalniać po około dwóch tygodniach, ale to najbliższe dni pokażą, czy tak się rzeczywiście stanie.
Nie mówię nie opuszczajcie czterech ścian, bo na dłuższą metę do nie do zrobienia, ale mówię, proszę, ograniczcie do minimum, albo do zera, spotkania z innymi ludźmi.
Autor zwraca uwagę, by nie porównywać sytuacji w Polsce dziś do innych krajów dziś, ale by trzymać się czasu od wybuchu epidemii, od zanotowanego pierwszego przypadku, w danym kraju, by porównywać rzetelnie działania i rozwój pandemii w danym kraju.
ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ: