Barroso upomina Unię za za małe wspieranie małych i średnich firm
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ma upomnieć przywódców podczas czwartkowo-piątkowego szczytu UE za jego zdaniem zbyt mało ambitne wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) w dostępie do finansowania. Chodzi o wspólny program KE i EBI.
"Musimy odblokować przepływ kredytów, by pomóc biznesowi, zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom. Szczerze mówiąc, jestem zawiedziony, że kraje członkowskie nie są w tej kwestii bardziej ambitne" - mówił Barroso dziś w Parlamencie Europejskim podczas debaty przed szczytem. Dodał, że ma zamiar upomnieć przywódców w tej sprawie.
"Nie prosimy rządów o wyrzeczenie się części ich funduszy (unijnych). Prosimy o zwiększenie skuteczności tych funduszy, z korzyścią zwłaszcza dla małych i średnich firm, które cierpią najbardziej z powodu rozdrobnienia europejskich rynków kredytowych" - argumentował.
Chodzi o czerwcową propozycję KE i Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) zwiększania finansowania i gwarantowania pożyczek dla MŚP w krajach UE. Do tego celu użyte zostałyby fundusze UE na lata 2014-2020. Przedstawiono wówczas trzy opcje charakteryzujące się różnym stopniem ryzyka i efektem mnożnikowym finansowania.
Pierwsza, najbezpieczniejsza opcja, ku której skłaniają się rządy, przewiduje gwarantowanie i sekurytyzację tylko nowych pożyczek dla MŚP. Przyniosłaby ona najmniejszy, 5-krotny efekt mnożnikowy i doprowadziłaby do udzielenia pożyczek na łączną kwotę do 58 mld euro dla 580 tys. małych i średnich firm, przy wkładzie z funduszy UE na poziomie ok. 10,5 mld euro.
Druga opcja, przewidująca gwarantowanie i sekurytyzację także istniejących pożyczek dla MŚP, zakłada 6-krotny efekt mnożnikowy.
Trzecia, najbardziej ambitna, ale i ryzykowna, dałaby 10-krotny efekt mnożnikowy i mogłaby generować pożyczki w wysokości ok. 100 mld euro dla miliona małych i średnich firm. Ta ostatnia opcja poza gwarancjami i sekurytyzacją przewiduje też tzw. instrument risk pooling, czyli łącznych ubezpieczeń pożyczek.
Jak twierdzą polskie źródła dyplomatyczne, niektóre kraje są ostrożne wobec tej propozycji m.in. dlatego, że mają własne programy wspierania MŚP, także wykorzystujące unijne fundusze, które teraz miałyby przekazać na rzecz wspólnego programu. W Polsce pożyczek i poręczeń w ramach programów dla MŚP udziela Bank Gospodarstwa Krajowego. Źródło wskazało, że polski program jest bardzo dobry i Polska przystąpiłaby do programu EBI, gdyby miała pewność, że jest on "tak samo efektywny, jak program polski".
W ostatnim projekcie wniosków na szczyt UE, do którego dotarła PAP, napisano, że EBI powinien rozpocząć wdrażanie wspólnego instrumentu gwarancji jak najszybciej. Wspomina się jednak tylko o nowych pożyczkach. Wskazuje się też na dobrowolny charakter udziału krajów UE w inicjatywie na rzecz MŚP.
"Podczas gdy wkład do inicjatyw na rzecz MŚP pozostaje dobrowolny, Rada Europejska wzywa do jak największego uczestnictwa kraje członkowskie, zwłaszcza te, w których MŚP doświadczają trudności w dostępie do finansowania" - czytamy. Kraje członkowskie mają poinformować KE i EBI o ich udziale do końca roku. Nowy instrument powinien zacząć działać od stycznia 2014 r. - napisano w projekcie dokumentu.
(PAP)
jzi/ awl/ ro/