Informacje

Debata PFR z przedsiębiorcami / autor: twitter.com/PremierRP
Debata PFR z przedsiębiorcami / autor: twitter.com/PremierRP

AKTUALIZACJA

Prezydent: Przyszedł moment, gdy biznes potrzebował wsparcia od państwa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 maja 2020, 14:14

    Aktualizacja: 19 maja 2020, 16:25

  • Powiększ tekst

Uświadomiliśmy sobie, że jeżeli nie podejmiemy zdecydowanych działań ze strony państwa, nie wyciągniemy ręki do polskich przedsiębiorców, to nasza gospodarka może znaleźć się w bardzo poważnych kłopotach - mówił prezydent Andrzej Duda podczas debaty „Tarcza dla polskich firm i pracowników. Forum gospodarcze Polskiego Funduszu Rozwoju.”

Polski Fundusz Rozwoju zorganizował spotkanie, w którym uczestniczyli prezydent RP Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i prezes PFR Paweł Borys. Po części przemówień uczestnicy wydarzenia dyskutowali z przedsiębiorcami.

Prezydent informował, że w poniedziałek do 20 tys. polskich firm trafiło 3,5 mld zł z funduszu, którym dysponuje PFR. Dodawał przy tym, że tego typu wsparcie i stan polskiej gospodarki zostało docenione nie tylko przez polskich, ale także światowych ekspertów i światowe media.

Cieszę się, że zorganizowaliśmy to spotkanie i na zaproszenie Polskiego Funduszu Rozwoju bierzemy w nim udział. Kiedy na samym początku marca uświadomiliśmy sobie jednoznacznie, że epidemia koronawirusa nie ominie Polski i była kwestią oczekiwania na „pacjenta zero” (wtedy szalała już epidemia we Włoszech, rozpoczynała się we Francji czy Niemczech) podejmowano kolejne działania, które miały ograniczać kolejne sfery działalności publiczne państwa. Rozpoczynając od zakazu zgromadzeń po naukę zdalną w szkołach. Kiedy były blokowane kolejne sektory gospodarki jasne stało się, że pandemia nie będzie miała skutki tylko na życie i zdrowie obywateli. Ale przede wszystkim na gospodarkę. Wielu ekspertów twierdziło, że będziemy mieli do czynienia z największym kryzysem od dziesięcioleci. Uświadomiliśmy sobie, że jeżeli nie podejmiemy zdecydowanych działań ze strony państwa, nie wyciągniemy ręki do polskich przedsiębiorców, to nasza gospodarka może znaleźć się w bardzo poważnych kłopotach - mówił prezydent RP Andrzej Duda.

Ludzie, którzy przez te trzydzieści lat próbowali budować swoją zamożność, ale i Polski, bardzo często z wielkim sukcesem, mogą znaleźć się w sytuacji zamknięcia tej działalności. Wobec katastrofy finansowej w jakiej się znaleźli. To pociągałoby efekt, który byłby dla nas porażający – czyli lawinowo rośnięcia bezrobocia. Mieliśmy świadomość, że konieczne są niewyobrażalnej wielkości programy państwowe, które mają wspierać ratowanie polskiej przedsiębiorczości, a poprzez to ratowanie miejsc pracy i poziomu życia polskich rodzin. To dla mnie, prezydenta RP, który stoi na straży bezpieczeństwa państwa, także tego ekonomicznego, gospodarczego była rzecz najistotniejsza. Cały czas mówiłem, że przesłaniem mojej kadencji jest to, by przeciętnej polskiej rodzinie żyło się lepiej. I oto stanąłem przed sytuacją w której ta rodzina być może znajdzie się w nędzy poprzez koronawirusa. Ogromnie się cieszę, że władze wykonawczą tą bardziej praktyczną część sprawuje dalej pan Premier Mateusz Morawiecki, który do czynienia z rynkiem miał do czynienia wiele lat. Od razu wraz ze współpracownikami, z Polskim Funduszem Rozwoju, z Panią Jadwigą Emilewicz przystąpiliśmy do pierwszych działań by stworzyć polską Tarczę Antykryzysową. By wesprzeć polskich przedsiębiorców, od tych najmniejszych i samozatrudnionych. Zdaliśmy sobie sprawę, że to nie może być program bojaźliwy i nie możemy na tym oszczędzać. Że te pieniądze nie tylko trafią na rynek, ale będą miały również oddziaływanie psychologiczne. Że dadzą zastrzyk adrenaliny i energii przedsiębiorcom, którzy w wielu przypadkach zaczęli tracić nadzieję. Mówię o tym z pełną odpowiedzialnością. Ten czas opracowywania tarczy to był czas spotkań z polskimi przedsiębiorcami. Przyszedł taki moment, że biznes potrzebował odpowiedzialnego wsparcia ze strony państwa. Ale państwo również potrzebowało wsparcia ze strony biznesu, na zasadzie powiedzenia: „tak, jesteśmy razem”. Właściwie po dwóch tygodniach powstała pierwsza Tarcza Antykryzysowa, a potem kolejne działania. Dzisiaj mówimy o 30 miliardach złotych wypłaconych przez PFR polskim przedsiębiorcom. Że to 145 tysięcy firm, które zatrudniają 2,5 mln ludzi. 2,5 mln miejsc pracy – ile to jest osób, polskich rodzin, które są spokojniejsze. Choćby wczoraj do 20 tysięcy firm trafiły pieniądze z PFR. I te pieniądze wędrują cały czas. Niezwykle szybko rozpatrywane są te wnioski i otrzymywane są środki, które pozwalają przetrwać. Gdybyśmy to podzielili to kwota ok. 20 tysięcy zł na jednego pracownika. Mówię o tym z wielką dumą, bo polska gospodarka została wysoko oceniona przez światowe media i ekspertów. Widziałem ostatnio rating zachęcający do inwestycji, gdzie Polska znalazła się na trzecim miejscu w skali świata. Bank Światowy także wskazał nas na jedną z najbardziej odpornych gospodarek. To dzięki temu, że działamy w sposób przemyślany i konsultujemy się. Wiem, że na początku było wiele zwątpienia i zastanawiało się czy mówimy poważnie, czy to zrealizujemy – dodał prezydent RP.

Mówił też, że pomimo wydatków państwa na pomoc dla gospodarki Polska zachowuje „pewność funkcjonowania budżetu”. „Wielu ludzi zadawało sobie pytanie, czy będzie obok tego (wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej) wypłacany program 500 plus, czy będą wypłacane świadczenia dla seniorów, emerytury, renty. Były, są i będą wypłacane, dlatego, że to także uważamy dziś za fundament funkcjonowania naszego państwa” - zapewnił.

Prezes PFR Paweł Borys zdradził z kolei w jaki sposób funkcjonuje system rozpatrywania wniosków w Tarczy Finansowej, za którą jest odpowiedzialny. Ma nadzieję, że wkrótce ruszy kolejne finansowanie, tym razem dla dużych firm.

Mamy do czynienia z bezprecedensowym kryzysem. Największym od stu lat. Wymaga bezprecedensowych działań. Jako Polski Fundusz Rozwoju dostaliśmy zadanie, by jedno z takich działań wdrożyć. Postanowiliśmy skorzystać z czegoś, z czego Polska jest znana. Czyli z talentu do tworzenia nowych technologii. W ciągu dwóch tygodni zbudowaliśmy nowy system. Bazuje na algorytmie wspieranym sztuczną inteligencją. Dzięki temu nie mamy żadnego wniosku, który nie jest rozpatrzony. W ciągu 24 godzin środki trafiają na rachunek bankowy. Pracował nad tym fantastyczny zespół przez dzień i noc. Udało się. W ciągu dwóch i pół tygodnia wypłaciliśmy 30 mld zł 145 tyś. przedsiębiorcom. W rekordowym dniu wsparcie uzyskało 20 tyś przedsiębiorstw. Są to mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią podstawę polskiej gospodarki. Co też cieszy są to bardzo ważne branże, ochrona zdrowia czy edukacja i nauka. Program działa do końca lipca. Chcemy by był bezpiecznym i silnym programem, który pozwoli by Polska przeszła przez kryzys stabilnie. Zapraszamy do współpracy. Chcemy wkrótce uruchomić finansowanie dla dużych firm, czekamy na zgodę Komisji Europejskiej - powiedział prezes grupy PFR Paweł Borys.

W dyskusji udział wziął również Premier Mateusz Morawiecki. Podkreślał, że decyzje były podejmowane bardzo szybko. Natomiast perspektywa w najbliższych miesiącach wobec pandemii koronawirusa wygląda trochę lepiej, niż na samym początku. Morawiecki przypominał jednak, że najbliższe miesiące będą trudne.

Mam nadzieję, że po trzech miesiącach pandemii jesteśmy w nieco lepszych nastrojach. Dwa miesiące temu z tyłu głowy mieliśmy fundamentalne pytanie: czy moja firma przetrwa? Co z nią będzie? Czy będę mógł przetrzymać pracowników przez ten trudny okres? Cieszę się, że dzisiaj, daleko od końca kryzysu, ale to pytanie jest inne: kiedy wrócimy do względnej normalności? Stało się tak dzięki temu, że wspólnie zadziałaliśmy bardzo szybko. Wiemy, że ten kryzys ma charakter wyjątkowy. Że działa poprzez kanał popytowy, podażowy, płynności. Zabiera tlen przedsiębiorcom. Wraz z panem prezydentem podjęliśmy błyskawiczne decyzje – chcemy ratować miejsca pracy. To jest dla nas podstawowe zadanie. Dzisiaj, dzięki bezpośrednim działaniom chronimy ok 2,5 mln miejsc pracy. Oprócz tego w nowych wnioskach chronimy kolejne. Jak mówił jeden z największych myślicieli świata: zyski rosną powoli, ale straty pojawiają się gwałtownie. Wraz z pandemią jaką mamy do czynienia wiemy, że straty mamy gwałtowne. Radykalne decyzje trzeba było podejmować w ciągu minut, godzin - stwierdził premier RP Mateusz Morawiecki

Prezes Rady Ministrów porównał też sytuację gospodarczą Polski na tle pozostałych krajów. Poinformował również, że trwają prace nad kolejnymi elementami wsparcia gospodarki. „Pracujemy z panem prezydentem, żeby kolejne odsłony (tarczy antykryzysowej) dla wszystkich branż były jak najlepsze, jak najbardziej właściwe i jestem przekonany, że taką odpowiedź znajdziemy” - przekonywał Morawiecki.

Mogę to podkreślić, że nasze programy są uznawane za jedne z najlepszych na świecie. Przed nami kilka bardzo trudnych miesięcy. Ale liczę na to, że Europa Zachodnia odbije się. Bo to dla nas będzie bardzo ważne. Bo to oznacza, że polski eksport będzie mógł znowu ruszyć. A to spowoduje, że będziemy mogli zadbać o naszych przedsiębiorców i pracowników. Jak popatrzymy dzisiaj to w Hiszpanii mamy przyrost bezrobocia o ponad pół miliona. W Stanach Zjednoczonych to 30 kilka milionów. Nigdy nie było tam takiego przyrostu. Również ze znaczącym mamy do czynienia we Francji. W Polsce w kwietniu mieliśmy niski wzrost, na poziomie niższym niż przewidywania większości agencji ratingowych czy Komisji Europejskiej. Jestem przekonany i chciałbym przekazać zastrzyk optymizmu, że wraz z nowymi programami, które rozwijamy dają nam poduszkę bezpieczeństwa – gospodarką, ale i społeczną. Którą wypracowaliśmy w poprzednich lat wraz z kolejnymi programami, m.in. 500 plus. To oznacza większy popyt na produkty, które z powrotem coraz szybciej wytwarzamy. Polskim przedsiębiorcom i państwu udało się pomóc polskiej gospodarce, ale także mocy wytwórczej. Polska w nowym podziale ról w ramach globalnych łańcuchów produkcji i dostaw może mieć lepsze miejsce niż przed kryzysem. To nie znaczy, że nie będzie zawirowań. Ta burza gospodarcza trwa. Ale nasz statek płynie stabilnie. Mamy najlepsze instrumenty w ramach Tarczy Antykryzysowej i Tarczy Finansowej. Cieszę się, że odwiedzając polskie firmy coraz częściej widzę promyk nadziei. To dla mnie największa satysfakcja. Jeszcze jest wiele do zrobienia i będziemy wsłuchiwać się w państwa głos - dodał Morawiecki.

Premier podczas forum mówił również o limitach dzieci w przedszkolach.

Zwiększenie wysokości limitów w przedszkolach będzie zależało od tempa zwalczania koronawirusa - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki podczas forum gospodarczego Polskiego Funduszu Rozwoju „Tarcza dla polskich firm i pracowników”.

Mogę powiedzieć z dużym prawdopodobieństwem, że zmiana limitów dzieci przebywających (…) w jednym pomieszczeniu nastąpi zapewne w niedługim czasie, ale wprost proporcjonalnie zależy to od tempa zwalczania koronawirusa” - powiedział Morawiecki.

Morawiecki podkreślił, że rząd cały czas „z pokorą i cierpliwością” podchodzi do epidemii koronawirusa i na razie nie może podać konkretnej daty podniesienia limitów liczby dzieci w przedszkolach.

Nie możemy powiedzieć ze 100 proc. pewnością co będzie za tydzień, czy dwa. (…) Tak jak dzisiaj obserwujemy trendy nowych zakażeń i zachorowań, nowych ognisk zachorowań, to wydaje się, że one są pod kontrolą. Jeszcze nie opanowaliśmy wirusa całkowicie , ale jest on pod coraz lepszą kontrolą” - dodał premier.

Czytaj też: PFR: 28,5 mld zł wypłat w ramach Tarczy Finansowej

KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych