Prezydent i Premier deklarują ws. przekopu Mierzei: Nie zrezygnujemy z tego
Prezydent Andrzej Duda wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim i szefem MGMiŻŚ Markiem Gróbarczykiem odwiedzili teren budowy kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej.
Panowie wzięli udział we wspólnej konferencji prasowej. Odpowiedzieli na deklaracje Rafała Trzaskowskiego, który chce zrezygnować z przekopu Mierzei Wiślanej.
Inwestycja ma charakter wzmacniania polskiej suwerenności, wzmacniania polskiej niezależności, wzmacniania polskiej wolności. Nie będziemy musieli prosić Rosjan o możliwość komunikowania się na Zalew Wiślany poprzez Cieśninę Pilawską, tylko będziemy mieli własne przejście, którym sami będziemy dysponowali - podkreślał prezydent.
Jesteśmy ambitni jako naród i jako władze, które zostały postawione na czele RP i chcemy realizować wielkie inwestycje. Nie chcemy ich zmieniać, nie chcemy z nich rezygnować, bo to wielkie inwestycje są siłą napędową gospodarki. To pokazuje też historia, że w ten sposób świat pokonał kryzys, który był po II wojnie światowej. Te inwestycje dają miejsca pracy, tylko na tej budowie pracuje 50 polskich firm, którzy wykonują prace inwestycyjne. To samo będzie przy jeszcze większej inwestycji jaką jest CPK. Chcemy, aby w Polsce były zachodnie zarobki, a po to nam potrzebne mechanizmy, które budują gospodarkę. Nie wierzcie państwo, że jak stąd weźmie się miliard i je przesunie, to będzie to lekarstwo, które uratuje każdego. Politycy, którzy mają dzisiaj ambicję osiągnąć władze w Polsce, bardzo dużo mówią o wolności, tylko przez co ma być ta wolność? Poprzez ograniczanie inwestycji? Ta wolność ma być przez niskie pensje? Że nie będzie rozwoju? Na czym ta wolność ma polegać? Że mogą mówić co chcą? To też jest wolność, ale wolność to też możliwość wyboru, gdzie mieszkam, bo kraj jest jednakowo rozwinięty - dodał Duda.
Szef rządu stwierdził z kolei na sobotnim briefingu prasowym, że przekop Mierzei Wiślanej to symbol skuteczności, wiarygodności i tego, że można w Polsce przełamać niemożność. Jak dodał, jest to także test współpracy władz państwa. W ocenie premiera, inwestycja ta jest szansą zarówno dla rozwoju regionu, jak i całej Polski.
Powiedzmy to bardzo dobitnie, że właśnie poprzez wielkie plany inwestycyjne wychodzono z wielkich kryzysów. Dzisiaj do wielkiego planu inwestycyjnego Polski - który tutaj chcemy ogłosić, którego trzonem będzie fundusz inwestycji publicznych w wysokości co najmniej 30 mld zł - dokładamy wiele kolejnych elementów odbudowy. To właśnie te tarcze, które chronią miejsca pracy, tarcza antykryzysowa, tarcza finansowa, z której codziennie 2 mld zł trafia do firm na ratowanie miejsc pracy — mówił Morawiecki.
Podkreślił, że przy przekopie Mierzei Wiślanej powstaje wiele miejsc pracy, z przekopem wiąże się też powstanie tysięcy miejsc pracy po zakończeniu tej inwestycji To jest nowy, wielki plac budowy. Tak, jak cała Polska będzie wkrótce nowym, wielkim placem budowy. To też nowe miejsca pracy w turystyce, to także nowe możliwości handlowe, ekonomiczne dla bardzo wielu przedsiębiorców. (…) Są politycy tacy, jak Trzaskowski, który nie chce takich inwestycji. Mówią, „po co nam ten przekop, skoro jest Cieśnina Piławska?”. A uzależnienie od Rosji? Mówią: „po co nam CPK? Skoro mamy port w Berlinie?”. Ciekawe czy mieszkańcom Warszawy powiedziały: „po co nam metro, skoro jest w Berlinie?”. Nie, panie Trzaskowski, my potrzebujemy wielkich inwestycji i gwaranta tego, że plan Dudy się powiedzie - dodał.
Nie mamy żadnych opóźnień przy przekopie Mierzei Wiślanej, prace są realizowane zgodnie z harmonogramem - zapewnił w sobotę minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Czytaj też: Gróbarczyk: deklaracja Trzaskowskiego ws. Mierzei jest szkodliwa
KG/wPolityce