Szef MON: Jesteśmy silni, jesteśmy gotowi, by bronić NATO
Jesteśmy przygotowani, żeby zapewnić bezpieczeństwo; jesteśmy gotowi do współdziałania; jesteśmy przygotowani, żeby odpowiedzieć, gdyby doszłoby do naruszenia granic państw NATO - zapewnił szef MON Mariusz Błaszczak podczas sojuszniczych manewrów wojskowych Bull-Run 12
Szef MON w Augustowie podczas manewrów mówił, że Wojsko Polskie musi być silne, musi być dobrze wyposażone i wyszkolone. Dobremu wyszkoleniu służą ćwiczenia - kolejna edycja ćwiczenia Bull-Run prowadzona wspólnie przez polskich żołnierzy, z żołnierzami USA, Zjednoczonego Królestwa, Rumunii i Chorwacji. Minister podkreślił, że priorytetem jest bezpieczeństwo.
Ćwiczenia, które mamy okazję obserwować, podnoszą bezpieczeństwo w szczególnym miejscu naszej ojczyny, w północno wschodniej Polsce, niedaleko przesmyku suwalskiego - powiedział szef MON.
Błaszczak wyjaśnił, że celem manewrów Bull-Run była współpraca wojsk sojuszniczych, a także przećwiczenie mobilności wojska. To niezwykle istotne dla poczucia bezpieczeństwa Polski, ale też dla całej wschodniej flanki NATO - zaznaczył.
Podziękował żołnierzom wojsk sojuszniczych, za to, że mają tyle woli i zapału, żeby doskonalić swoje umiejętności. Widzą to mieszkańcy tej części naszego kraju i czują się dzięki temu bezpiecznie - zapewnił szef MON.
Błaszczak podkreślił, że wojska sojusznicze dobrze sobie radzą z postawionymi im zadaniami. Podkreślił, że to ważne, by pokazać państwom, które ostatnimi czasy najeżdżały inne kraje, że jesteśmy silni, jesteśmy gotowi, do tego żeby zapewnić bezpieczeństwo Polsce i całej wschodniej flance NATO.
Jesteśmy przygotowani do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo, jesteśmy gotowi do tego, żeby współdziałać, jesteśmy przygotowani, żeby odpowiedzieć, gdyby doszłoby do naruszenia granic państw Sojuszu Północno-Atlantyckiego - zapewnił Błaszczak.
Szef MON mówił też o zwiększającej się sile polskiej armii. Jak podkreślił, służą temu ćwiczenia wojsk i modernizacja wojskowego uzbrojenia. Błaszczak, który podczas manewrów przekazał żołnierzom zestawy przeciwlotnicze Poprad ocenił, że jest to „dobry, nowoczesny sprzęt, produkowany w Polsce”.
Zaznaczył też, że poza dużymi kontraktami zbrojeniowymi, takimi jak zakup samolotów F-35, rakiet Patriot i HIMARS, resort obrony „konsekwentnie” realizuje kontrakty w polskim przemyśle zbrojeniowym. Dodał, że w zeszłym roku 60 proc. zamówień wojskowych trafiło do polskiego przemysłu zbrojeniowego.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Armia: Sporo sprzętu może trafić do Polski z USA
CZYTAJ TEŻ: Obecność wojsk USA w Polsce: Krótka historia
CZYTAJ TEŻ: USA wzmocni obecność wojskową w Polsce