Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

TYLKO U NAS

Koronawirus w świecie bankowości

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 23 czerwca 2020, 09:31

    Aktualizacja: 23 czerwca 2020, 09:31

  • 0
  • Powiększ tekst

Zaburzenia spowodowane epidemią COVID-19 widoczne są w całym świecie bankowości, także w Polsce. Jakie będą miały one skutki dla naszego sektora? Mówili o tym uczestnicy konferencji on-line „Koronawirus w świecie bankowości”, zorganizowanej przez Instytutu Bankowości SGH.

Konferencję, która odbyła się 22 czerwca, moderowała prof. dr hab. Małgorzata Zaleska - dyrektor Instytutu Bankowości SGH, członek korespondent PAN i przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN. Przypomniała, że epidemia jest wyzwaniem dla całego sektora, jednak przede wszystkim dla małych banków, w tym dla banków spółdzielczych. Według niej, koronawirus wprowadził zmiany w wielu obszarach aktywności społecznej, w relacjach międzyludzkich i biznesowych. Pandemia zwiększyła nasze możliwości komunikowania się na odległość, ale zarazem zubożyła pod względem emocjonalnym i intelektualnym. Zwróciła uwagę, że proces wychodzenia z kryzysu wywołanego koronawirusem będzie długotrwały, a chwilą prawdy okaże się ten moment, kiedy przestaną działać bezprecedensowe narzędzia zaaplikowane przez rząd, dotyczące realnej gospodarki. Zmiany, których rezultaty obserwujemy obecnie, a także te, których doświadczać będziemy w długim horyzoncie czasu, dotyczą w znacznym stopniu światowego systemu finansowego. Według prof. Małgorzaty Zaleskiej, koronawirus przyniósł nowe formy relacji międzyludzkich, nowe formy świadczenia pracy. Banki widzą ryzyko i wyzwania, poszukują najlepszych dróg wyjścia z obecnej sytuacji. Istotne jest to, by wyjść z pandemii silniejszym i nie zapomnieć nauki, jaka z niej wynika.

Bank będzie mocniejszy

Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego SA, zwrócił uwagę na nieprzewidywalność COVID-19, jaką wniósł on do światowego systemu finansowego. Banki podjęły wiele działań, by sprostać temu wyzwaniu, jednak podstawowym ich elementem było nie zaburzenie relacji z klientem. Szalenie ważna była również zdolność do sprostania wymogom społecznym. Dla ING Banku Śląsiego kluczowe było postępowanie wobec klientów: ukształtowanie ich zdolności do wykonania wszelkich działań w postaci zdalnej. Brunon Bartkiewicz mówił o ogromnym przyroście klientów radzących sobie w schemacie cyfrowym w dobie koronawirusa. Wiele osób przeszło do kanałów zdalnych, choć wcześniej korzystali z obsługi oddziałowej, wychodząc z założenia, że będą robili to tak długo, dopóki oddziały będą obecne w strukturze banku. ING Bank Śląski obserwuje obecnie bardzo wysoki powrót do bankowości transakcyjnej. Koronawirus okazał się dobrą szkołą dla banku – generował budowanie poczucia wspólnoty w trybie zdalnym, pracownicy nauczyli się pracy na odległość. Brunon Bartkiewicz mówił, że bank przechodzi teraz na formułę pracy hybrydowej, która stanie się jego stałym elementem funkcjonowania. Według niego wyniki banku wprawdzie ulegną pogorszeniu, jednak „tkanka mięśniowa” nie ucierpiała, bank poradzi sobie, będzie mocniejszą organizacją.

Jeszcze lepsza cyfryzacja

Iwona Duda, pełniąca obowiązki prezesa Alior Banku SA, zwróciła uwagę, że banki zawsze uczestniczyły w rozwoju gospodarki, a w epoce koronawirusa oczekuje się od nich, by mogły tę gospodarkę wesprzeć. Przypomniała, jak bardzo pandemia w nią uderzyła, odcinając zarazem od producentów i od konsumentów. W jedne sektory uderzyła słabiej, na przykład w produkcję odzieży czy mebli, w inne mocniej – chociażby w transport pasażerski czy w usługi czasu wolnego. Koronawirus doprowadził do pogorszenia warunków na rynku pracy. Jego skutki w sposób oczywisty musiały odcisnąć piętno na sektorze bankowym. Wnioski z COVID-19? Pojawił się dodatkowy impuls do wprowadzanie jeszcze lepszych rozwiązań technologicznych, skala cyfryzacji stanie się jeszcze większa, wzrośnie zaufanie do niej. Takie są konsekwencje dla całej gospodarki, nie tylko dla sektora bankowego, natomiast instytucje bankowe mogą być inicjatorami rozwoju technologicznego.

Pandemia doprowadziła do tego, że wiele osób przyzwyczaiło się do pracy zdalnej. Zadaniem takich instytucji jak Alior Bank jest dopracowanie usług cyfrowych, by stawały się one coraz bardziej intuicyjne. Iwona Duda przypomniała, jakich innowacji dokonał Alior w czasie pandemii: wprowadził m.in. zdalną weryfikację klientów, zdalną wymianę dokumentów, innowacyjną platformę pożyczkową Cash, współpracował ze strat-upami i uznanymi partnerami, pojawiły się nowe segmenty klientów. Jeżeli chodzi o wpływ koronawirusa na trendy w bankowości, to należy do nich m.in. przyspieszenie tendencji do automatyzacji i pracy zdalnej. Według Iwony Dudy, w czasie pandemii bank nie odczuł spadku efektywności pracowników. Praca zdalna ma swoje plusy: jest bardziej wynikowa, wymusza pokazania efektów pracy.

Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium SA, poświęcił wiele uwagi analizie globalnych skutków koronawirusa i jego wpływowi na sektor finansowy. Pandemia miała duży wpływ na banki, zarówno polskie, jak i zagraniczne. Było to widać chociażby w indeksach giełdowych, gdzie spadek indeksu WIG Banki był większy, niż wskaźnika szerokiego rynku WIG. Joao Bras Jorge uważa, że skutki wywołane pandemią mogą doprowadzić do wielu zmian, ale są zarazem szansą do sektora finansowego.

Bankowość bez oddziału

Tomasz Kubiak, wiceprezes Banku Pekao SA, mówił o trzech fazach wpływu pandemii na sektor finansowy: w pierwszej fazie, która jest już za nami, bank musiał zapewnić klientom dostęp do pieniędzy. Bank nie doświadczył kryzysu związanego z płynnością, jednak widać było silny ruch klientów w kierunku gotówki. Istotne było wsparcie sektora przez NBP. W pierwszych dniach pandemii kluczowe było zapewnienie bezpieczeństwa bankom, pełny home office, zapewnienie funkcjonowania struktur, moratoria kredytowe, wprowadzenie cyfrowych procedur, uproszczone, szerokie działania komunikacyjne skierowane do klientów. Obecnie trwa faza walki o wyniki. Potrwa do końca 2020. Banki funkcjonują z perspektywą 4-proc. recesji w gospodarce, wzrostu bezrobocia i inflacji. Siłą rzeczy, gorsze warunki makro przenoszą się na koszty ryzyka. Widać to chociażby po spadku wartości akcji banków o 40-50 proc. W fazie trzeciej zobaczymy inny sektor niż dotychczas – funkcjonujący m.in. w środowisku niskich stóp procentowych, nie zarabiający na depozytach…

Według Tomasza Kubiaka, w tym roku „wyparuje” połowa ubiegłorocznych zysków sektora. Gdyby nie działania rządu, skutki pandemii dla banków byłyby znacznie gorsze.
Kluczowymi wyzwaniami dla sektora finansowego jest obecnie dochodowość w środowisku niskich stóp i efektywna alokacja kapitału. Tomasz Kubiak uważa, że banki w Polsce będą podnosić opłaty, dostosują liczbę oddziałów do nowej sytuacji, bardziej powszechny stanie się home office. Dojdzie też do konsolidacji sektora, gdyż w nowych warunkach jeszcze bardziej będzie się liczyć skala działania. Mniejsi gracze nie będą mieli wystarczającego zasięgu, by inwestować. Czego nauczył nas kryzys? Jak bankować bez przychodzenia do oddziału. Ten trend jeszcze przyspieszy, uważa Tomasz Kubiak.

Nieunikniona konsolidacja

Dr Agnieszka Janc, dyrektor Departamentu Audytu, Spółdzielczy System Ochrony SGB, zwróciła uwagę, że udział należności zagrożonych w bankach spółdzielczych nie rośnie szybko. Banki tego sektora będą musiały jednak po pandemii zwrócić baczną uwagę na dwa wskaźniki: na wskaźniki efektywności ROA, który jest relatywnie niski w porównaniu z bankami komercyjnymi, oraz wskaźnik kosztów do dochodów (C/I). W bankach spółdzielczych wyzwaniem jest możliwość zredukowania kosztów; sektor nie ma dużej przestrzeni do reorganizacji pracy. Agnieszka Janc mówiła o kilku ryzkach, z jakimi zatkną się teraz banki spółdzielcze. Jest to np. ryzyko recesji czy niskich stóp procentowych. Banki odczują spadek przychodów odsetkowych, czego efektem będą prawdopodobnie podwyżki lub wprowadzenie nowych opłat. Dużą niewiadomą są portfele kredytowe, to zarówno ich wielkość wynikająca z zahamowania akcji kredytowej, jak i ryzyka pogorszenia ich jakości. Agnieszka Janc uważa, że banki spółdzielcze weszły w czas pandemii dobrze przygotowane, z dobrą jakością portfela.

Według niej, problemem dla niektórych banków będzie niska efektywność, na pewno konieczne stanie się zwiększenie skali działalności. Nieuchronna stanie się konsolidacja, która przyspieszy po COVID-19 .

SK

Powiązane tematy

Komentarze