Unia dojedzie polskich przewoźników
Parlament Europejski odrzucił poprawki przygotowane przez m.in. europosłów PIS i PO, do regulacji ws. przewoźników drogowych, tzw. pakietu mobilności. Przepisy, uważane przez część krajów Unii Europejskiej i Polskę za niekorzystne, wejdą w życie
Wyniki zostały podane dziś rano, a o odrzuceniu poprawek poinformował przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli.
Nowe normy wprowadzają wiele zmian na rynku transportu drogowego. Dotyczą również kabotażu oraz czasu odpoczynku kierowców. Część krajów Unii Europejskiej (w tym Polska) jest temu przeciwna, wskazując na trudności związane z obciążeniem biurokratycznym dla firm, dodatkowymi kosztami czy trudnymi do uzasadnienia obowiązkowymi powrotami ciężarówek do kraju.
Przeciwne nowym regulacjom państwa uważają, że to wyraz protekcjonizmu gospodarczego państw zachodniej Europy, które chcą wypchnąć ze swoich rynków bardziej konkurencyjne firmy ze wschodniej Europy, czyli Polski, Rumunii czy Bułgarii. Dla zwolenników nowych przepisów (przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz część zachodnich krajów Europy) chodzi o lepsze warunki pracy kierowców firm unijnych oraz równe zasady konkurencji.
Trzy zestawy przepisów składają się na pakiet mobilności. Najbardziej wzbudzają kontrowersje zapisy na temat obowiązkowych regularnych powrotów pojazdów do siedziby kraju raz na 8 tygodni oraz zmiany ograniczające wykonywanie usług kabotażowych. Zostanie również wprowadzony obowiązkowy czterodniowy okres karencji, podczas którego kierowca nie może (wykonywać operacji transportowych na terytorium danego kraju członkowskiego) i zakaz spania w kabinie ciężarówki.
Odtąd wszystkie samochody ciężarowe muszą być wyposażone w tachografy cyfrowe do 2024 r, a do 2025 r. wszystkie pojazdy ciężarowe, które zostały wprowadzone do ruchu mają mieć zainstalowane tachografy cyfrowe trzeciej generacji. Do połowy 2026 r. wszystkie pojazdy dostawcze o masie poniżej 3,5 tony operujące w ruchu międzynarodowym muszą również być wyposażone w taki sprzęt.
Polscy europosłowie z Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej złożyli do pakietu liczne poprawki, których część przygotowała grupa ponad 100 europosłów z różnych państw członkowskich i frakcji. Wszystkie zostały odrzucone podczas środowego głosowania. Pod koniec marca Polska, Węgry, Cypr, Rumunia, Bułgaria, Malta, Łotwa, Litwa i Belgia wystosowały list do chorwackiej prezydencji, szefa Parlamentu Europejskiego i przewodniczącej Komisji Europejskiej o zawieszenie prac. Państwa apelowały że rozprzestrzenianie się koronawirusa wpływa i będzie wpływać na sektor transportu drogowego. Apelowano, by wstrzymać prace nad nowymi przepisami. Do tego jednak nie doszło.
Zasady delegowania, przepisy dotyczące powrotów ciężarówek i inne zmiany zasad dostępu do rynku będą obowiązywały 18 miesięcy po wejściu w życie aktu prawnego. Regulacje dotyczące czasu odpoczynku zaczną obowiązywać 20 dni po opublikowaniu ustawy.
PAP, ep