Ceny ropy pod presją. Rosną zapasy i niepewność na rynku
Ceny ropy w USA są pod presją w reakcji na mocny wzrost amerykańskich zapasów tego surowca i niepewność co do decyzji OPEC+ w sprawie wielkości produkcji od początku 2021 r. - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na I na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 44,18 USD, po spadku ceny o 0,83 proc.
Ropa Brent w dostawach na I na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 47,07 USD za baryłkę, niżej o 0,74 proc.
W USA mocno wzrosły zapasy ropy - wynika z nieoficjalnego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw (API).
API podał we wtorkowych danych, że amerykańskie zapasy ropy naftowej wzrosły w ub. tygodniu o 4,15 mln baryłek.
Tymczasem analitycy spodziewali się ich wzrostu - ale dwukrotnie niższego.
W środę oficjalny raport o zapasach paliw w USA przedstawi po godz. 16.30 Departament Energii (DoE).
Wzrost zapasów ropy w USA pojawia się w momencie, gdy kraje sojuszu OPEC+ zastanawiają się nad tym, jak będzie wyglądać ich produkcja ropy od początku 2021 r.
Producenci ropy z OPEC+, skupiającego 23 kraje, spotkają się w czwartek, aby określić politykę produkcyjną kartelu i jego sojuszników od stycznia przyszłego roku.
Przewodniczący OPEC - minister energii Algierii Abdelmadjid Attar - przestrzegał w ub. tygodniu, że grupa musi zachować ostrożność ze względu na ryzyko nowej nadwyżki ropy na globalnych rynkach paliw na początku przyszłego roku.
Jeśli OPEC+ zdecyduje w czwartek, że zwiększy od początku 2021 roku dostawy ropy, to na rynek popłynie więcej surowca o ok. 1,9 mln baryłek dziennie.
Większość obserwatorów rynku spodziewa się jednak, że OPEC+ przedłuży o 3 miesiące obowiązujący obecnie limit dostaw ropy, pomimo że w sojuszu utrzymują się napięcia, co komplikuje ministerialne rozmowy.
„OPEC+ nie ma innego wyjścia, jak tylko przedłużyć obowiązujące teraz cięcia dostaw ropy, aby utrzymać ceny na obecnych poziomach” - wskazuje Daniel Hynes, starszy strateg rynku towarowego w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.
„Dane o zapasach ropy w USA, informacje dotyczące mobilności ludzi w czasie pandemii koronawirusa i marże rafineryjne wskazują na stosunkowo słaby rynek fizyczny ropy w tej chwili” - dodaje.
Ropa na NYMEX w N. Jorku staniała na zakończenie poprzedniej sesji o 1,7 proc. W ciągu 3 poprzednich sesji straciła zaś łącznie 2,5 proc.
Czytaj też: Co dalej z budową Nord Stream 2? Kolejny zwrot akcji
PAP/kp