Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Trzecia fala: Co robić jeśli dotrze do Polski?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 stycznia 2021, 15:00

  • Powiększ tekst

Pojawienie się szczepionki i pierwsze serie szczepień nie powinny uśpić naszej czujności. Pandemia wciąż trwa – a zgodnie z doświadczeniem sezonowych wzrostów zachorowań czeka nas na wiosnę trzecia fala koronawirusa.

Jak rząd powinien się do niej przygotować? Po pierwsze: zainwestować czas i środki w służbę zdrowia, by nie powtórzyła się sytuacja z jesieni – kiedy to szpitale i medycy nie byli przygotowani na duży wzrost zachorowań. Drugą konieczną rzeczą jest przygotowanie odpowiednich, przemyślanych i zaplanowanych z wyprzedzeniem restrykcji dotyczących biznesu i działania gospodarki.

– Jeśli szczepionka okaże się skuteczna, to może nie będzie kolejnej fali zachorowań na jesieni. Ale to i tak oznacza, że pierwsza połowa roku będzie dla nas okresem dramatycznie trudnym. Ważne jest więc, aby państwo umiało działać w sposób minimalizujący straty – kierując pomoc tam, gdzie ona jest naprawdę najbardziej potrzebna. Tej pomocy nie będzie bowiem za dużo. Będzie jej raczej za mało w stosunku do potrzeb – powiedział profesor Witold Orłowski, ekonomista.

W 2020 roku obserwowaliśmy ogromne nieudolności w działaniu. Największą z nich było nieprzygotowanie służby zdrowia na drugą falę pandemii. Dlatego teraz rząd powinien przede wszystkim – tak jak wiele rządów na świecie – zająć się funkcjonowaniem służby zdrowia. Od niej bowiem zależy skala strat. Potem, jeśli już trzeba będzie wprowadzać lockdown, rząd powinien to robić w porozumieniu z biznesem. Nie chcemy znowu patrzeć, jak słaba władza boi się, że biznes ją przechytrzy – więc na wszelki wypadek działa z zaskoczenia.

Trzeba działać inaczej: rozmawiać i ustalać, w jaki sposób wprowadzić niezbędne ograniczenia, by były jak najmniej kosztowne. Potrzebny jest też dobry plan, jak wykorzystać środki, które będą dostępne z programów pomocowych. Będą to mniejsze kwoty niż dostępne do tej pory. Tym bardziej nie stać nas na błędy, które pojawiły się w zeszłym roku. Rząd zapomniał o jakimś kodzie PKD, przez co musiał zamiast jednej tarczy robić sześć kolejnych – łatając dziury i dopisując klauzule. Tutaj też przyda się więc współpraca z biznesem – by pomoc, która musi być udzielana, była udzielana w sposób sprawny – podkreśla Orłowski.

eNewsroom.pl/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych