Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

W Rosji kryzys jak w latach 90-tych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 stycznia 2021, 08:30

  • 2
  • Powiększ tekst

W Rosji odnotowano największy spadek inwestycji zagranicznych od 1994 roku, do czego przyczyniła się pandemia koronawirusa i spadek cen ropy. Niepewne są też perspektywy; wielu ekspertów ocenia, że w obecnej sytuacji na wzrost inwestycji nie można liczyć.

Według informacji podanych przez rosyjski bank centralny inwestycje zagraniczne w 2020 roku wyniosły 1,4 mld USD, podczas gdy rok wcześniej było to 29 mld USD. 1,4 mld USD to zaledwie 0,1 PKB. Dla porównania, inwestycje zagraniczne w 2019 r. stanowiły 1,7 proc. PKB, a w 2008 roku - 3,9 proc. PKB.

Rosja przeżywała już spadki inwestycji, niemniej obecny jest bezprecedensowy. Nawet po kryzysie z 1998 roku i światowym kryzysie gospodarczym w latach 2008-2009 zagraniczny biznes aktywniej inwestował w rosyjską gospodarkę – powiedziała „Niezawisimej Gaziecie” ekonomistka Tatiana Jewdokimowa. Inwestycje spadły po kryzysie ukraińskim i aneksji Krymu, ale i wówczas były wyższe niż w minionym roku.

Przyczyną spadku – jak się ocenia – jest negatywny wpływ pandemii koronawirusa na gospodarkę, ograniczenia w podróżowaniu i spadek światowych cen surowców energetycznych. Na nastroje inwestorów zagranicznych wpływa także perspektywa sankcji wobec Rosji i utrzymujące się napięcie w stosunkach Rosja-USA.

Komentując dane banku centralnego ekonomiści z kanału MMI na komunikatorze Telegram wskazali, że chodzi nie tylko o odpływ kapitałów zagranicznych. „Większość naszych wielkich firm zarejestrowana jest w rajach podatkowych. Spadek bezpośrednich inwestycji zagranicznych świadczy nie tylko o tym, że inwestorzy zagraniczni stracili zainteresowanie Rosją. To także wskaźnik, że rosyjscy oligarchowie nie palą się do inwestowania w kraju” – ocenia MMI.

Komentatorzy wątpią, by sytuacja poprawiła się w najbliższym czasie. „Nawet pogłoski o zaostrzeniu sankcji niweczą nadzieję na wzrost czy odbudowanie bezpośrednich inwestycji zagranicznych, jako że kapitał jest w stanie znaleźć spokojniejszą przystań” – powiedział „Niezawisimej Gaziecie” Konstantin Orłow, ekspert z Uniwersytetu Finansowego przy rządzie Rosji. Również zdaniem Aleksandra Razuwajewa z firmy analitycznej Aldari przeszkodą dla inwestycji są obecnie sankcje, niepewność polityczna i niestabilność kursu rubla.

Udział firm zarejestrowanych w rajach podatkowych sprawia, że trudno jest ocenić, z których krajów napływa do Rosji kapitał. Według danych oficjalnych największym inwestorem jest Cypr – wskazuje anglojęzyczny magazyn „The Moscow Times”.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze