TT Plast odpowiada na zarzuty "GW" ws. Obajtka
We wskazanym przez „Gazetę Wyborczą” okresie, Daniel Obajtek nie pełnił żadnej funkcji w firmie TT Plast i nie miał wpływu na jej działania biznesowe - podkreślił w wydanym w środę oświadczeniu prezes TT Plast Tomasz Fortuna
W imieniu TT Plast zwracam się do redakcji Gazety Wyborczej o zaprzestanie szkalowania dobrego imienia firmy. Szczególnie oburzający jest fakt, że publikacje Gazety Wyborczej uderzają w interes ekonomiczny przedsiębiorstwa, a także wizerunek i dobre imię firmy - czytamy w oświadczeniu Fortuny.
Jak dodał, ponownie stanowczo podkreśla, że we wskazanym przez gazetę okresie, Daniel Obajtek nie pełnił żadnej funkcji w firmie i nie miał wpływu na jej działania biznesowe.
Ignorowanie mojego oświadczenia przez Gazetę Wyborczą jest dla mnie niezrozumiałe. Pojawiające się w Gazecie Wyborczej publikacje uderzają bezpośrednio w moją firmę, dlatego w przypadku ich kontynuacji rozważę możliwość ochrony reputacji firmy - zapowiedział szef TT Plast.
Pierwsza publikacja „GW” na temat Obajtka miała miejsce w ubiegłym tygodniu. „Gazeta” napisała, że w czasach, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, chciał wykończyć firmę swojego wuja. Choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem - podała „GW”. Wg dziennika, dowodem na to są nagrania rozmów Obajtka, którymi dysponuje; padają na nich wulgaryzmy, także pod adresem wuja.
W środę „Gazeta Wyborcza” napisała: Ujawniamy nowe nagrania, które potwierdzają, że Daniel Obajtek, jako wójt Pcimia (był nim w latach 2006-15, od 2007 r. jest też członkiem PiS) wydawał dyrektorowi handlowemu firmy TT Plast o imieniu Szymon polecenia, jak zdobywać kontrahentów, dyktował ceny i marże - de facto kierował spółką. Nie mógł tego robić, bo zabraniała tego i zabrania ustawa o samorządzie terytorialnym.
Co więcej, jak podkreśla „GW”, zeznając przed sądem w grudniu 2014 r. skłamał pod przysięgą, że nie miał żadnych kontaktów biznesowych z TT Plast. To był proces o wyłudzenie unijnych dotacji przez jego wuja Romana Lisa, współwłaściciela konkurencyjnej spółki Elektroplast, z którym Obajtek był skonfliktowany.
Nowe nagrania zawierają rozmowy Bernadetty Obajtek z Szymonem. Tym samym, z którym wielokrotnie - od lutego do sierpnia 2009 roku - kontaktował się obecny prezes Orlenu. Bernadetta Obajtek zleca dyrektorowi handlowemu działania, powołując się na ustalenia z Danielem Obajtkiem - czytamy w „GW”.
Po pierwszej publikacji gazety spółka PKN Orlen wydała oświadczenie. „Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen jak również naruszają dobre imię prezesa Daniela Obajtka. Publikacja ma na celu zdyskredytowanie prezesa zarządu spółki w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne” - napisano.
W 2020 r. PKN Orlen osiągnął 3,4 mld zł zysku netto, uwzględniając zysk na nabyciu Energi. Wynik EBITDA LIFO był na poziomie 12,1 mld zł, a przychody ze sprzedaży - 86,2 mld zł.
Także sam Obajtek, odnosząc się do wypowiedzi Donalda Tuska na jego temat, napisał na Twitterze: „pragnę przypomnieć, że Orlen w ciągu ostatnich 5 lat wypracował 26,2 mld zł zysku; w czasie 8 lat rządów PO-PSL było to łącznie 2,9 mld zł”. Zaznaczył też, że obecnie spółka wydaje na inwestycje trzy razy więcej pieniędzy niż miało to miejsce za czasów PO-PSL.
Czytaj też: Obajtek uderza w Tuska krótko i konkretnie
PAP/KG