Dworek kupiony za swoje. "Po co ten wrzask?"
Kupiłem za swoje prywatne pieniądze zabytek, który praktycznie był ruiną, doprowadziłem do tego, że nie został on zniszczony i przekazałem go fundacji na 30 lat; i z tego tytułu robi się wielki wrzask - powiedział w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
Prezes PKN Orlen pytany w poniedziałek w TVP Info, o kupiony przez niego dworek na Pomorzu.
Powiedział, że kupił za swoje prywatne pieniądze zabytek, który praktycznie był ruiną.
Doprowadziłem do tego, że nie został on zniszczony i przekazałem ten zabytek fundacji - stwierdził prezes PKN Orlen.
Jak mówił, pierwsza fundacja nie do końca sobie mogła z tym poradzić w czasie pandemii, dlatego dworek przejęła następna fundacja. „Przejęła to fundacja na następne 30 lat. I z tego tytułu robi się wielki wrzask” - dziwił się Obajtek.
Przypomniał, że zabytki w Polsce są finansowane przez fundusze strukturalne, przez urzędy wojewódzkie, ale również przez dziedzictwo kultury. „I nie jest to nic dziwnego i nieraz jak jedziemy przez ten nasz piękny kraj widzimy pałace, dworki i czasami w tych pałacach, dworkach mieszkają ludzie, którzy są właścicielami i również na to otrzymali finansowanie, bo im się należało. Tak samo widzimy zamki, pałace, gdzie są hotele, gdzie jest spa i również były finansowane z pieniędzy strukturalnych, czy też z innych środków zewnętrznych” - powiedział prezes PKN Orlen.
I nikt z tego tytułu nie robi w żadnym wypadku wrzasku, uszczypliwości, a ja kupiłem za swoje pieniądze, przekazałem fundacji na 30 lat, przekazałem dzieciom niepełnosprawnym. Proszę mi pokazać, czy ktoś w ten sposób robi? I próbuje się na mnie wylewać falę - oczywiście przez „Gazetę Wyborczą” tylko i wyłącznie - zarzutów, czyli pokazujemy, że w Polsce nie należy widzieć drugiego człowieka, nie należy pomóc dzieciom niepełnosprawnym - zaznaczył Obajtek.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Wardacki wygrał z „Faktem”! Szansa na ćwierć miliona złotych