Paweł Soloch o konflikcie Rosji i Ukrainy: sytuacja jest poważna
Sytuacja na Ukrainie wymaga w pierwszym rzędzie ustaleń prezydenta i rządu. Jeśli pojawi się potrzeba podjęcia konkretnej decyzji dotyczącej Polski, to prezydent Andrzej Duda rozważy możliwość zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział w czwartek szef BBN Paweł Soloch.
Soloch pytany w Radiu ZET, dlaczego prezydent Andrzej Duda nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie sytuacji na Ukrainie, podkreślił, że „sytuacja jest poważna i wymaga przede wszystkim koordynacji i ustalenia strategii, taktyki działań w pierwszym rzędzie aparatu państwa, czyli na styku prezydent-rząd i również koordynacji wspólnej akcji międzynarodowej”.
Jeżeli z analizy sytuacji, uzgodnień wewnątrz kierownictwa państwa, a później w relacjach z naszymi sojusznikami, pojawi się potrzeba podjęcia jakieś konkretnej decyzji dotyczącej naszego kraju, to wtedy pan prezydent rozważy możliwość zwołania RBN – oświadczył Paweł Soloch.
Szef BBN przekazał, że środowa narada prezydenta z udziałem MON, dowódców wojskowych oraz szefów służb „była skoncentrowana na wymiarze wojskowym sytuacji”.
Chodziło o dokonanie jasnej oceny pod kątem scenariusza, realności tych scenariuszy. Szczegółowa analiza ruchów Rosji pokazuje, że są to siły, które w każdej chwili mogą być użyte do agresji - dodał Paweł Soloch.
Dopytywany, czy NATO stanęłoby w obronie Polski w przypadku rosyjskiego ataku, ocenił, że „na pewno Sojusz Północnoatlantycki daje większe gwarancje tego, że sojusznicy będą zaangażowani w przypadku agresji niż gwarancje, jakie wynikały z gwarancji bilateralnych w 1939 roku, jakie mieliśmy z Francji i Wielkiej Brytanii”.
Nie mam wątpliwości co do tego, że NATO i sojusznicy są gotowi do podjęcia działań wojskowych, gdyby nastąpiła jakakolwiek agresja na członków NATO, w tym Polskę - zaznaczył Paweł Soloch.
Szef BBN przekazał także, że w sprawie sytuacji na Ukrainie szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski pozostaje w kontakcie z otoczeniem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. „Konsultował się ostatnio na tematy ukraińskie” - powiedział.
Wojska rosyjskie koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Według ukraińskiego MSZ liczba rosyjskich wojsk wkrótce przekroczy 120 tys. Ukraina wezwała we wtorek Zachód do nałożenia na Rosję nowych sankcji. Moskwa zapewnia, że koncentracja wojsk jest częścią ćwiczeń i sprawdzania gotowości bojowej w odpowiedzi na działania NATO.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus: Co nas czeka w maju?