Polskie uczelnie nie dla Polaków? Afera wokół poznańskiego UAM
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu opublikował listy studentów na nadchodzący rok akademicki. Pierwsze co od razu rzuciło się w oczy - dominują osoby z Białorusi lub Ukrainy
Najwięcej kandydatów chciało dostać się na psychologię - ponad 2 tys., na drugim miejscu znalazło się prawo. Wśród najpopularniejszych kierunków była też filologia angielska, która zajęła 3 miejsce.
Jednocześnie szybko sporo osób w mediach społecznościowych wychwyciło, że przykładowo na informatyce 70% przyjętych to osoby zza wschodniej granicy.
Podobnie wygląda to na dziennikarstwie czy politologii. W komentarzach użytkownicy zarzucają wprost - uczelni chodzi o dotacje. UAM nieprzychylne wpisy kasuje. Reakcje można zobaczyć w poniższym poście na Facebooku.
Na polskich uczelniach studiuje coraz więcej studentów cudzoziemców. W latach akademickich 2016/2017 – 2019/2020 studiowało odpowiednio 60,8 tys. osób, 67,2 tys. osób, 74,4 tys. osób, 77,3 tys. osób, co oznaczało wzrost o 27,1%. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego zleca uczelniom publicznym realizację programów pomocowych adresowanych do cudzoziemców. Ponadto podczas podziału dotacji dla uczelni premiował uczelnie, w których kształcą się cudzoziemcy w pełnym cyklu studiów.
Czytaj też: W Polsce jest 16 tys. firm z ukraińskimi właścicielami
KG